Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Koszykówka
Ballery odradzam, chyba, ze typowe do gry na betonie... (ślizgają się strasznie...).
Z piłką Kipsta Tarmak nie miałem do czynienia...
ogólnie polecam Spaldinga ;-).
Z piłką Kipsta Tarmak nie miałem do czynienia...
ogólnie polecam Spaldinga ;-).
Cos pieknego :D Howard to jest typ, super koles
Moze dzis Marcin znowu bedzie hero :D Chyba se obejrze ten mecz
(edited)
Moze dzis Marcin znowu bedzie hero :D Chyba se obejrze ten mecz
(edited)
SIARKA TARNOBRZEG W PLK kruca palica !!!!!!!!!!!!!
nono 3 drużyny z podkarpacia, 6 derbowych meczy w sumie. Kto by pomyślał jeszcze niedawno ;p
Reprezentacja Polski koszykarek leci w środę do USA na trzy sparingi z drużynami WNBA. Główny cel wyjazdu: szukanie amerykańskiej rozgrywającej, która mogłaby zagrać dla reprezentacji w przyszłorocznych mistrzostwach Europy w Polsce. Kandydatką jest 22-letni Epiphanny Prince, która cztery lata temu zdobyła aż 113 punktów w meczu ligi szkół średnich.
Polki zagrają z Connecticut Sun (7 maja), New York Liberty (9 maja) oraz Washington Mystics (11 maja). - W planie przygotowań, który ma nas doprowadzić na igrzyska w Londynie w 2012 roku, założyłem, że chcę grać przeciwko najlepszym zespołom na świecie. Drużyny WNBA do nich należą - mówi selekcjoner reprezentacji Dariusz Maciejewski.
Tournee po USA to pomysł trenera, który wykorzystał swoje kontakty do zaaranżowania sparingów z zespołami. - Związek wyraził zgodę i znalazł na to środki. Nie jedziemy po wyniki, tylko po naukę - zapowiada Maciejewski.
Przede wszystkim reprezentacja jedzie jednak do USA szukać rozgrywającej - w wyszukiwaniu zawodniczki pomaga Boris Lelchinski, rosyjski agent, który reprezentuje m.in. najlepszą polską koszykarkę Agnieszkę Bibrzycką, a także kilka zawodniczek grających w drużynie Maciejewskiego KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.
- To prawda - potwierdza selekcjoner, który oglądając wideo z meczami kandydatek wyselekcjonował już dwie zawodniczki. - Jedna z nich miała z nami już w USA trenować, ale podpisała zawodowy kontrakt w WNBA. Na podawanie nazwisk jest za wcześnie - dodaje Maciejewski.
Z informacji Sport.pl wynika, że główną kandydatką do kadry jest 22-letnia Epiphanny Prince (180 cm wzrostu), która w minionym sezonie grała w Rosji i Turcji, a teraz podpisała kontrakt z Chicago Sky. W szkole średniej zdobyła w jednym meczu aż 113 punktów (jej zespół wygrał 137:32), ustanawiając rekord rozgrywek.
Z reprezentacją, w której zabraknie dwóch najlepszych koszykarek (Bibrzycka dostała czas na odpoczynek, a Ewelina Kobryn walczy o kontrakt w Mystics) leci m.in. szef związku Roman Ludwiczuk, który ma uczestniczyć w rozmowach o ewentualnej naturalizacji zawodniczki.
Poszukiwania kadry koszykarek przypominają zeszłoroczne zabiegi PZKosz o Davida Logana z Asseco Prokomu Gdynia, który dostał polskie obywatelstwo i był wyróżniającą się postacią biało-czerwonych na wrześniowych ME. Różnica polega na tym, że zanim został Polakiem Logan grał w Polsce od kilku lat, a kandydatka na rozgrywającą Maciejewskiego tego nie doświadczyła.
- Chciałbym mieć w reprezentacji Samanthę Richards z mojego AZS czy Erin Phillips z Lotosu Gdynia, ale one już grały w reprezentacji Australii - mówi Maciejewski, który w sobotę przegrał z AZS finał z Lotosem. Selekcjoner przyznał, że jest projekt, aby kandydatka na reprezentantkę grała w przyszłym sezonie w Polsce. - Idealnie byłoby, gdyby mogła grać u mnie w AZS, ale nie wiem czy klub stać na taki transfer - mówi Maciejewski.
Dlaczego Polska szuka rozgrywającej? - Zawodniczki, które mamy na tej pozycji, mają podobne, solidne umiejętności. My potrzebujemy też koszykarki, która szukałaby gry indywidualnej, która brałaby na siebie ciężar gry w końcówce. W polskiej lidze takich zawodniczek brakuje - tłumaczy Maciejewski.
- Ten brak wyszedł także w analizie występu reprezentacji na ostatnich ME. Na pozycji rozgrywającej mieliśmy słabszy punkt - dodaje selekcjoner. W zeszłorocznym turnieju na Łotwie Polki zajęły dopiero 11. miejsce. Jeśli chcą zagrać na igrzyskach w Londynie, to w czerwcu 2011 roku w Polsce muszą zająć minimum piątą pozycję.
Polki zagrają z Connecticut Sun (7 maja), New York Liberty (9 maja) oraz Washington Mystics (11 maja). - W planie przygotowań, który ma nas doprowadzić na igrzyska w Londynie w 2012 roku, założyłem, że chcę grać przeciwko najlepszym zespołom na świecie. Drużyny WNBA do nich należą - mówi selekcjoner reprezentacji Dariusz Maciejewski.
Tournee po USA to pomysł trenera, który wykorzystał swoje kontakty do zaaranżowania sparingów z zespołami. - Związek wyraził zgodę i znalazł na to środki. Nie jedziemy po wyniki, tylko po naukę - zapowiada Maciejewski.
Przede wszystkim reprezentacja jedzie jednak do USA szukać rozgrywającej - w wyszukiwaniu zawodniczki pomaga Boris Lelchinski, rosyjski agent, który reprezentuje m.in. najlepszą polską koszykarkę Agnieszkę Bibrzycką, a także kilka zawodniczek grających w drużynie Maciejewskiego KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.
- To prawda - potwierdza selekcjoner, który oglądając wideo z meczami kandydatek wyselekcjonował już dwie zawodniczki. - Jedna z nich miała z nami już w USA trenować, ale podpisała zawodowy kontrakt w WNBA. Na podawanie nazwisk jest za wcześnie - dodaje Maciejewski.
Z informacji Sport.pl wynika, że główną kandydatką do kadry jest 22-letnia Epiphanny Prince (180 cm wzrostu), która w minionym sezonie grała w Rosji i Turcji, a teraz podpisała kontrakt z Chicago Sky. W szkole średniej zdobyła w jednym meczu aż 113 punktów (jej zespół wygrał 137:32), ustanawiając rekord rozgrywek.
Z reprezentacją, w której zabraknie dwóch najlepszych koszykarek (Bibrzycka dostała czas na odpoczynek, a Ewelina Kobryn walczy o kontrakt w Mystics) leci m.in. szef związku Roman Ludwiczuk, który ma uczestniczyć w rozmowach o ewentualnej naturalizacji zawodniczki.
Poszukiwania kadry koszykarek przypominają zeszłoroczne zabiegi PZKosz o Davida Logana z Asseco Prokomu Gdynia, który dostał polskie obywatelstwo i był wyróżniającą się postacią biało-czerwonych na wrześniowych ME. Różnica polega na tym, że zanim został Polakiem Logan grał w Polsce od kilku lat, a kandydatka na rozgrywającą Maciejewskiego tego nie doświadczyła.
- Chciałbym mieć w reprezentacji Samanthę Richards z mojego AZS czy Erin Phillips z Lotosu Gdynia, ale one już grały w reprezentacji Australii - mówi Maciejewski, który w sobotę przegrał z AZS finał z Lotosem. Selekcjoner przyznał, że jest projekt, aby kandydatka na reprezentantkę grała w przyszłym sezonie w Polsce. - Idealnie byłoby, gdyby mogła grać u mnie w AZS, ale nie wiem czy klub stać na taki transfer - mówi Maciejewski.
Dlaczego Polska szuka rozgrywającej? - Zawodniczki, które mamy na tej pozycji, mają podobne, solidne umiejętności. My potrzebujemy też koszykarki, która szukałaby gry indywidualnej, która brałaby na siebie ciężar gry w końcówce. W polskiej lidze takich zawodniczek brakuje - tłumaczy Maciejewski.
- Ten brak wyszedł także w analizie występu reprezentacji na ostatnich ME. Na pozycji rozgrywającej mieliśmy słabszy punkt - dodaje selekcjoner. W zeszłorocznym turnieju na Łotwie Polki zajęły dopiero 11. miejsce. Jeśli chcą zagrać na igrzyskach w Londynie, to w czerwcu 2011 roku w Polsce muszą zająć minimum piątą pozycję.
- Naprawdę poważnie myślę o tym, czy w tym roku nie zrobić sobie przerwy, jeśli będzie to miało wpływ na mnie jak przed poprzednim sezonie - powiedział o grze w reprezentacji Polski Marcin Gortat, zawodnik Orlando Magic w wywiadzie na oficjalnej stronie klubu.
Gortat znalazł się wśród 21 zawodników, których powołał nowy selekcjoner reprezentacji Igor Griszczuk na obóz przygotowawczy do eliminacji mistrzostw Europy. Przyjazd zawodnika Orlando Magic na kadrę nie jest jednak taki prosty. - Nie wiem jeszcze czy mogę grać w reprezentacji. Nie rozmawiałem jeszcze z Otisem Smithem (dyr. generalny Magic) i trenerem Stanem Van Gundy'm. Musimy porozmawiać o zakończonym sezonie i mojej sytuacji w przyszłym roku - mówi Gortat w rozmowie z serwisem magic.com. Dodatkowo sprawę komplikuję zobowiązania koszykarza wobec sponsorów, organizowane przez niego kampy dla dzieci, a także inne wiążące go umowy.
Zapytany wprost, czy chce zagrać w reprezentacji Gortat odpowiedział: - Jeśli będę mógł, to zagram, bo to najlepsza droga, by stać się lepszym koszykarzem.
Koszykarz jednak przyznaje, że fizycznie i psychicznie sporo go kosztowała gra w reprezentacji. - Widzieliście mnie przez pierwsze dwa miesiące sezonu, gdy byłem mentalnie załamany i nie byłem w stanie grać na swoim odpowiednim poziomie. Dlatego naprawdę poważnie myślę o tym, czy w tym roku nie zrobić sobie przerwy, jeśli będzie to miało wpływ na mnie jak przed poprzednim sezonie - mówi środkowy Orlando Magic.
Polska w sierpniu zagra z Belgią, Bułagrią, Gruzją i Portugalią o miejsce na EuroBaskecie, który w 2011 roku odbędzie się na Litwie. Bezpośredni awans uzyska zwycięzca grupy, ale szanse mogą mieć także drużyny z miejsc 2-3. Początek przygotowań kadry zaplanowano na 21 czerwca. Pierwszy mecz reprezentacja zagra 2 sierpnia na wyjeździe z Gruzją.
Gortat znalazł się wśród 21 zawodników, których powołał nowy selekcjoner reprezentacji Igor Griszczuk na obóz przygotowawczy do eliminacji mistrzostw Europy. Przyjazd zawodnika Orlando Magic na kadrę nie jest jednak taki prosty. - Nie wiem jeszcze czy mogę grać w reprezentacji. Nie rozmawiałem jeszcze z Otisem Smithem (dyr. generalny Magic) i trenerem Stanem Van Gundy'm. Musimy porozmawiać o zakończonym sezonie i mojej sytuacji w przyszłym roku - mówi Gortat w rozmowie z serwisem magic.com. Dodatkowo sprawę komplikuję zobowiązania koszykarza wobec sponsorów, organizowane przez niego kampy dla dzieci, a także inne wiążące go umowy.
Zapytany wprost, czy chce zagrać w reprezentacji Gortat odpowiedział: - Jeśli będę mógł, to zagram, bo to najlepsza droga, by stać się lepszym koszykarzem.
Koszykarz jednak przyznaje, że fizycznie i psychicznie sporo go kosztowała gra w reprezentacji. - Widzieliście mnie przez pierwsze dwa miesiące sezonu, gdy byłem mentalnie załamany i nie byłem w stanie grać na swoim odpowiednim poziomie. Dlatego naprawdę poważnie myślę o tym, czy w tym roku nie zrobić sobie przerwy, jeśli będzie to miało wpływ na mnie jak przed poprzednim sezonie - mówi środkowy Orlando Magic.
Polska w sierpniu zagra z Belgią, Bułagrią, Gruzją i Portugalią o miejsce na EuroBaskecie, który w 2011 roku odbędzie się na Litwie. Bezpośredni awans uzyska zwycięzca grupy, ale szanse mogą mieć także drużyny z miejsc 2-3. Początek przygotowań kadry zaplanowano na 21 czerwca. Pierwszy mecz reprezentacja zagra 2 sierpnia na wyjeździe z Gruzją.
Thomas Kelati jest o krok od wystąpienia w reprezentacji Polski. Koszykarz złożył stosowne dokumenty w Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu. Sprawa przyznania obywatelstwa ma zostać załatwiona w przyspieszonym tempie - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".
Najprawdopodobniej Kelati odbierze paszport już w lipcu. Oznacza to, że koszykarza Power Electronics Walencji (a wcześniej Turowa Zgorzelec) możemy zobaczyć w koszulce z orzełkiem na piersi już 2 sierpnia.
Wtedy Polska rozegra spotkanie eliminacji mistrzostw Europy z Gruzją. W składzie kadry może być tylko jeden naturalizowany koszykarz, Kelati miałby więc zastąpić Davida Logana.
Logan, który w ubiegłym roku występował w rozgrywanych w Polsce mistrzostwach Europy, w ostatnich miesiącach nie palił się do gry w reprezentacji. Trener Igor Griszczuk najprawdopodobniej zrezygnuje z tego zawodnika, zwłaszcza, że niski skrzydłowy, jakim jest Kelati, przydałby się reprezentacji w dużo większym stopniu.
Pochodzący z Erytrei Amerykanin jest żonaty z Polką, z którą ma dwójkę dzieci. Ponad rok temu brał ślub w Pińsku, często bywa w naszym kraju. Kelati w ostatnim czasie był łączony z przenosinami do Barcelony.
Ktoś wie coś więcej? To prawda, że Logan chce już wypiąć dupe na polską reprezentację? ...
Kelati to zawsze jedna opcja więcej. Skoro ma zastąpić innego naturalizowanego gracza to Polska się nie zmieni w reprezentację różnych stron świata :p A Kelati to jest gość, brakuje nam takiego strzelca...takiego go zapamiętałem, mam nadzieję, że dalej tak gra :)
Swoją drogą nie słyszałem o tej zasadzie, że w kadrze może grać tylko jeden naturalizowany zawodnik.
Najprawdopodobniej Kelati odbierze paszport już w lipcu. Oznacza to, że koszykarza Power Electronics Walencji (a wcześniej Turowa Zgorzelec) możemy zobaczyć w koszulce z orzełkiem na piersi już 2 sierpnia.
Wtedy Polska rozegra spotkanie eliminacji mistrzostw Europy z Gruzją. W składzie kadry może być tylko jeden naturalizowany koszykarz, Kelati miałby więc zastąpić Davida Logana.
Logan, który w ubiegłym roku występował w rozgrywanych w Polsce mistrzostwach Europy, w ostatnich miesiącach nie palił się do gry w reprezentacji. Trener Igor Griszczuk najprawdopodobniej zrezygnuje z tego zawodnika, zwłaszcza, że niski skrzydłowy, jakim jest Kelati, przydałby się reprezentacji w dużo większym stopniu.
Pochodzący z Erytrei Amerykanin jest żonaty z Polką, z którą ma dwójkę dzieci. Ponad rok temu brał ślub w Pińsku, często bywa w naszym kraju. Kelati w ostatnim czasie był łączony z przenosinami do Barcelony.
Ktoś wie coś więcej? To prawda, że Logan chce już wypiąć dupe na polską reprezentację? ...
Kelati to zawsze jedna opcja więcej. Skoro ma zastąpić innego naturalizowanego gracza to Polska się nie zmieni w reprezentację różnych stron świata :p A Kelati to jest gość, brakuje nam takiego strzelca...takiego go zapamiętałem, mam nadzieję, że dalej tak gra :)
Swoją drogą nie słyszałem o tej zasadzie, że w kadrze może grać tylko jeden naturalizowany zawodnik.
Trafiłem na ciekawą wypowiedź Woodsa.
Qyntel Woods od półtora roku jest zawodnikiem Asseco Prokomu Gdynia . W tym czasie dwa razy sięgnął po mistrzostwo Polski , rozegrał też wiele świetnych meczów w Eurolidze . - Im dłużej tu jestem, tym bardziej mi się podoba - mówi o pobycie w naszym kraju.
- Początkowo byłem całkowicie antypolski - myślałem, że mieszkacie w igloo i w wolnych chwilach dokarmiacie niedźwiedzie polarne. Jednak zobaczyłem, że życie tu jest całkiem przyjemne. Gdyby jeszcze nie to, że w czerwcu musiałem chodzić w kurtce, byłoby naprawdę super - mówi " Przeglądowi Sportowemu " Woods .
Dość ciekawe wyobrażenie mają niektórzy o Polsce :d
(edited)
Qyntel Woods od półtora roku jest zawodnikiem Asseco Prokomu Gdynia . W tym czasie dwa razy sięgnął po mistrzostwo Polski , rozegrał też wiele świetnych meczów w Eurolidze . - Im dłużej tu jestem, tym bardziej mi się podoba - mówi o pobycie w naszym kraju.
- Początkowo byłem całkowicie antypolski - myślałem, że mieszkacie w igloo i w wolnych chwilach dokarmiacie niedźwiedzie polarne. Jednak zobaczyłem, że życie tu jest całkiem przyjemne. Gdyby jeszcze nie to, że w czerwcu musiałem chodzić w kurtce, byłoby naprawdę super - mówi " Przeglądowi Sportowemu " Woods .
Dość ciekawe wyobrażenie mają niektórzy o Polsce :d
(edited)