Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: Koszykówka

2010-06-17 12:26:40
Trafiłem na ciekawą wypowiedź Woodsa.


Qyntel Woods od półtora roku jest zawodnikiem Asseco Prokomu Gdynia . W tym czasie dwa razy sięgnął po mistrzostwo Polski , rozegrał też wiele świetnych meczów w Eurolidze . - Im dłużej tu jestem, tym bardziej mi się podoba - mówi o pobycie w naszym kraju.

- Początkowo byłem całkowicie antypolski - myślałem, że mieszkacie w igloo i w wolnych chwilach dokarmiacie niedźwiedzie polarne. Jednak zobaczyłem, że życie tu jest całkiem przyjemne. Gdyby jeszcze nie to, że w czerwcu musiałem chodzić w kurtce, byłoby naprawdę super - mówi " Przeglądowi Sportowemu " Woods .


Dość ciekawe wyobrażenie mają niektórzy o Polsce :d
(edited)
2010-06-18 11:42:10
jest wywiad z Kelatim. miedzy innymi wlasnie o polskim obywatelstwie.

Co łączy Asseco Prokom Gdynia, Regal FC Barcelona i Los Angeles Lakers? To kluby, w których w przyszłym sezonie może występować Thomas Kelati?

Chce pan tylko dostać polski paszport, by mieć dodatkowy atut w negocjacjach kontraktowych, czy też naprawdę planuje pan występować w reprezentacji Polski?

Thomas Kelati (do niedawna koszykarz Power Electronics Walencja): Zawsze marzyłem, by sprawdzić się w rozgrywkach reprezentacyjnych i to dobra okazja, żeby tak się stało. Słyszałem, że mogę dostać polskie obywatelstwo już w lipcu. Przedwczoraj byłem we Wrocławiu i złożyłem wszystkie dokumenty, a teraz czekam, co się wydarzy.

Jeśli faktycznie sprawa pańskiego obywatelstwo zostanie załatwiona w lipcu, to będzie mógł pan zagrać w sierpniowych eliminacjach mistrzostw Europy. Kiedy możemy spodziewać się pana na zgrupowaniu?

- Rozmawiałem z trenerem Igorem Griszczukiem i dowiedziałem się, że zgrupowanie zaczyna się już w najbliższy poniedziałek badaniami lekarskimi w Warszawie. Dla dobrej atmosfery i wzajemnej współpracy w drużynie najlepiej byłoby, gdybym od pierwszego dnia był z kolegami. Z drugiej strony - nie chciałbym sytuacji, w której trenowałbym z kadrą, a potem okazałoby się, że nie dostanę paszportu na czas. W tym momencie planuję przyjechać w poniedziałek na badania, ale jestem w stałym kontakcie z prawnikiem, który mi pomaga i w najbliższych dniach sytuacja może się zmienić.

Występował pan przez dwa lata w Turowie Zgorzelec i zna pan zapewne wielu reprezentantów Polski osobiście. Dyskutował pan z nimi na temat pana ewentualnej gry w kadrze?

- Miałem okazję tylko porozmawiać z Adamem Wójcikiem, który jest znakomitym koszykarzem. Zapytałem go, czy będzie w składzie, ale powiedział mi, że zrezygnował. Nie dziwię się. Grał przez kilkanaście lat.

Według przepisów w składzie reprezentacji może być tylko jeden naturalizowany zawodnik. Może dojść do sytuacji, w której będzie pan musiał rywalizować o miejsce w składzie z kolegą z Turowa Davidem Loganem, który grał w kadrze wcześniej. Jeśli nie tego lata, to może za rok czy dwa...

- Znamy się z Davidem dobrze i rozmawiamy co jakiś czas. Decyzja należy oczywiście do trenera i podporządkuję się jej. Jeśli wybierze Davida, to będę mu kibicował. Jeśli mnie, to jestem przekonany, że David będzie kibicował mi.

Europejskie media informowały o zainteresowaniu pana osobą ze strony wielkich europejskich klubów - Regal FC Barcelona czy Realu Madryt. To prawda?

- Zgadza się. Po tym, jak dobrze zagrałem w turnieju finałowym o Puchar Europy kontaktowały się ze mną czołowe drużyny, ale na razie nie podejmowałem żadnych poważniejszych rozmów. Myślę, że w przyszłym tygodniu zacznę analizować wszystkie oferty i zastanawiać się, co będzie najlepsze dla mojej rodziny i mojej kariery.

Wspomniał pan o rodzinie. Słyszałem, że Pana żona - Polka - nalega, by zagrał pan ponownie w naszej lidze. A to oznacza występy w euroligowym Asseco Prokomie Gdynia, bo do Turowa zapewne nie planuje wracać.

- Rozmawiałem z Prokomem, ale oni ogłosili ponoć, że jestem dla nich za drogi. Jeśli chodzi o Turów to nie ma takiej szansy przez najbliższych pięć, sześć lat. Ale nie ma problemu - moja żona lubi także Hiszpanię.

Rok temu był pan na lidze letniej NBA. Teraz też jest taka możliwość? Pytam, bo te rozgrywki kolidują z przygotowaniami kadry do eliminacji mistrzostw Europy.

- Grałem wtedy w Los Angeles Lakers, którzy tym razem zaprosili mnie do udziału we wrześniowym obozie przedsezonowym. Twierdzą, że mam duże szanse, by załapać się do ich składu na przyszły sezon. Mój agent negocjuje, by obiecali mi gwarantowany roczny kontrakt. Na razie proponują niegwarantowaną umowę, a to ryzyko. Gdybym miał kilka lat mniej, mógłbym się na takie rozwiązanie zdecydować w ciemno. A teraz muszę zastanowić się, czy wybrać niepewną przyszłość za niewielkie pieniądze w Lakers, czy pewne występy za większą kwotę w czołowym europejskim klubie. Możliwe, że podpiszę kontrakt w Europie z opcją jego rozwiązania w przypadku umowy z klubem NBA. Zrobiłem tak przecież rok temu z Olympiacosem Pireus.
2010-06-18 11:44:17
Mysle, ze dalej gra niezle skoro sie nim mocne kluby zainteresowały :]
2010-06-21 15:30:31
PRZEGLĄD PRASY. Pierwszy koszykarz z naszego kraju, jaki zagrał w najlepszej lidze na świecie - NBA, być może trafi do najbardziej "polskiego" klubu w Czechach. Cezary Trybański - bo o nim mowa - przebywa na testach w BK Prostejov - donosi "Przegląd Sportowy".

Wychowanek Legii Warszawa, który w historii polskiego basketu zapisał się złotymi zgłoskami, może w przyszłym sezonie reprezentować barwy wicemistrza kraju z niewielkiego Prostejova na Morawach. W ostatnim sezonie - zakończonym drugą już przegraną w finale z CEZ Nymburk - występowali w nim Radosław Hyży i Robert Skibniewski.

Z obu byłych koszykarzy Śląska Wrocław i Turowa Zgorzelec w Czechach zostać ma tylko Hyży. Według czeskiej prasy to właśnie Polacy polecili trenerowi Peterowi Balintowi 31-letniego Trybańskiego. - Jest sprawny dobrze gra jeden na jeden i rzuca z półdystansu - chwali centra szkoleniowiec.


Gdyby mierzący 218 centymetrów środkowy pozostał w czeskim klubie, zarabiałby tam nawet kilkanaście tysięcy dolarów miesięcznie. Polscy koszykarze o takich zarobkach mogą tylko pomarzyć, jednak dla Trybańskiego, który w NBA zarobił 4,8 miliona dolarów, nie jest to zbyt duża kwota.

Przypomnijmy, że Polak trafił do NBA w 2002 roku i przez dwa lata rozegrał w niej tylko 22 spotkania. Był on raczej "dodatkiem" do kolejnych wymian między zespołami. Reprezentował kolejno - Memphis Grizzlies, Phoenix Suns, New York Knicks oraz Chicago Bulls i Toronto Raptors. W barwach dwóch ostatnich zespołów nie zagrał nawet minuty, a i w poprzednich drużynach zaliczał tylko epizody, większość czasu spędzając na listach zawodników niezdolnych do gry.

W 2005 roku trafił do zaplecza NBA, czyli NBDL, gdzie w barwach Tulsa 66ers ustanowił rekord sezonu w liczbie bloków na mecz. W spotkaniu z Arkansas zanotował ich aż dziewięć. W kolejnym sezonie był drugim blokującym ligi, a w 2007 roku trafił do greckiego Peristeri Ateny. Po roku przerwy w grze powrócił do USA, gdzie sezon 2009/10 spędził w drużynie Reno Bighorns. W 46. spotkaniach ligi NBDL notował średnio 7,3 punktu, 3,9 zbiórki i 1,8 bloku.
2010-07-05 20:31:12
Polska pojechała szwabków 79 do 33 :D W MŚ U17 hehe nieźle, chyba ich nie lubią :P
2010-07-06 12:31:11
Hiszpania, Grecja, Stany Zjednoczone - torunianin Przemysław Karnowski gra w koszykarskich mistrzostwach świata tak, że mówi się o nim kontekście największych klubów Europy i ewentualnej kariery najpierw w lidze akademickiej, a później w NBA.

Na Karnowskiego w Toruniu trudno nie zwrócić uwagi. Wysoki, potężnie zbudowany 212-centymetrowy środkowy na co dzień na wszystkich może patrzeć z góry.

Podobnie jest na parkiecie w meczach z rówieśnikami. Kiedy Karnowski grał w młodzieżowej drużynie toruńskiej Katarzynki - prowadzonej przez swojego ojca, Bonifacego - zwracał uwagę polskich klubów: m.in. Asseco Prokomu Gdynia. Kiedy zadebiutował w ubiegłym sezonie w II-ligowym toruńskim SIDEn, w Polsce - wśród trenerów, działaczy i agentów - był już znaną postacią. Stało się tak dzięki ubiegłorocznym mistrzostwom Europy na Litwie. Karnowski był wtedy filarem reprezentacji narodowej, która niespodziewanie zajęła czwarte miejsce w turnieju.

awet mając wzrost środkowych - ok. 210 cm - świetnie podają, rzucają z dystansu. Podobnie jest w przypadku Karnowskiego. Jeszcze jako dziecko był wystawiany na wszystkich pozycjach: od rzucającego przez skrzydłowego, po centra. Nabrał cech charakterystycznych zarówno dla obrońców, jak i podkoszowych.

Serwis nbadraft.com - najważniejszy serwis w kontekście draftu - na gwiazdy naboru do NBA w 2012 r. typuje kilku zawodników reprezentacji Stanów Zjednoczonych, która również gra w MŚ. Karnowskiego w czołowej "sześćdziesiątce" nie wymienia. Jednak ostatni raz serwis aktualizował listę ostatniego dnia czerwca - jeszcze zanim torunianin rozpoczął turniej.

-------------------------------------------------

W pierwszym meczu ligi letniej NBA w Orlando Cezary Trybański zagrał osiem minut w zespole New Jersey Nets. 31-letni środkowy spudłował dwa rzuty wolne, miał zbiórkę i stratę, a jego zespół przegrał z Philadelphia 76ers 74:84.

Ligi letnie NBA to cykl turniejów, w których kluby NBA wystawiają drużyny złożone z najmniej doświadczonych zawodników z podpisanymi już kontraktami, takich, którzy o nie walczą lub takich, którzy po prostu chcą się zaprezentować licznym skautom i trenerom z wielu lig na całym świecie.

Przez ligi letnie do Orlando Magic przebijał się Marcin Gortat, w turniejach występowali także inni Polacy - np. Szymon Szewczyk, Maciej Lampe, Trybański, Wojciech Barycz czy Zbigniew Białek.

Trybański, który w 2002 roku został pierwszym Polakiem w NBA (22 mecze w trzech zespołach), jest teraz jednym z najstarszych uczestników turnieju w Orlando. W pierwszym meczu zagrał jednak bezbarwnie.

Środkowy z Warszawy ostatni sezon spędził na zapleczu NBA w NBDL - w 47 meczach w Reno Bighorns grał średnio po 16,4 minuty i zdobywał po 7,3 punktu, 3,9 zbiórki oraz 1,7 bloku na mecz.

Ostatnio Trybański był testowany przez wicemistrza Czech BK Prostejov, ale dotychczas nie podpisał żadnego kontraktu na przyszły sezon.

Rozgrywki ligi letniej w Orlando potrwają do piątku. Nets z Trybańskim w składzie zagrają kolejno z Indiana Pacers, Orlando Magic, Utah Jazz i Boston Celtics.
2010-07-06 13:39:30
Właśnie przeczytałem, że Stoudemire przeszedł do NY Knicksów na 5-letni kontrakt :O
2010-07-06 19:28:18
Ten Karnowski fajnie ułożony grajek. Podobno sporo w jego rozwoju pomogła matka dzięki której ma świetną koordynację ruchową w tak młodym wieku mimo takiego wzrostu. Fajnie by było jakby coś chłopak osiągnął. Prawda jest taka że jak nie wyjedzie to stanie się typowym Polskim szarakiem więc trzymajmy kciuki za to aby poleciał za ocean i tam się dobrze rozwinął
2010-07-06 19:40:32
Ładnie Polacy sobie radzą na MŚ, oby tak dalej :)
2010-07-08 16:13:09
Na turnieju w Hamburgu młodzi Polacy wygrali wszystkie mecze w pierwszej fazie grupowej, pokonali kolejno: Australię, Koreę, Argentynę, Niemców (aż 79:33!), Hiszpanię, a wczoraj Kanadę. Najskuteczniejszym koszykarzem reprezentacji jest Mateusz Ponitka, Koreańczykom i Hiszpanom rzucił po 26 pkt. W cały turnieju, jeśli chodzi o średnią punktów zdobywanych w meczu, przed Polakiem jest tylko Chińczyk Guo Ailun.

Na turnieju w Hamburgu młodzi Polacy wygrali wszystkie mecze w pierwszej fazie grupowej, pokonali kolejno: Australię, Koreę, Argentynę, Niemców (aż 79:33!), Hiszpanię, a wczoraj Kanadę. Najskuteczniejszym koszykarzem reprezentacji jest Mateusz Ponitka, Koreańczykom i Hiszpanom rzucił po 26 pkt. W cały turnieju, jeśli chodzi o średnią punktów zdobywanych w meczu, przed Polakiem jest tylko Chińczyk Guo Ailun.

16-latek urodzony w Poznaniu do niedawna mieszkał, uczył się i grał w kosza w Ostrowie. Od roku jest jednak zawodnikiem AZS Politechniki Warszawskiej. Niewiele brakowało, a zamiast do stolicy Ponitka przeniósłby się do Poznania. - Spotykaliśmy się z nim i jego rodzicami - mówi Bartłomiej Tomaszewski, który w klubie PBG Basket Poznań odpowiada m.in. za wynajdywanie koszykarskich talentów. - Mateusz wybrał jednak Warszawę, treningi u trenera Mladena Starcevicia i, jak widać, dobrze zrobił - dodaje Tomaszewski.

Ponitka jest jednym z trzech kluczowych zawodników reprezentacji Polski U-17, obok Marcina Karnowskiego i Michała Michalaka. Trener kadry Jerzy Szambelan mówił o nim kilka miesięcy przed niemieckim turniejem: - Kawał chłopaczka z talentem sportowym. Bojownik, ma pasję i marzenia, które motywują go do ciężkiej pracy.

Właśnie pasją i zaangażowaniem wyróżnia się na boisku. Ale nie tylko tym. - To typowy zawodnik rzucający, ma świetny, regularny rzut, dobrze trafia za 3 pkt. Angażuje się też w walkę pod koszem - opowiada Tomaszewski. Jego zdaniem ma umiejętności, które już w przyszłym sezonie pozwoliłyby Ponitce na debiut w polskiej ekstraklasie. Nie wiadomo jednak, czy w ogóle w niej zagra. Polonia 2011 Warszawa, której zapleczem jest AZS Politechniki Warszawskiej, spadła z PLK, a w pierwszej lidze Ponitka zdążył się już pokazać w zakończonym sezonie. Był też np. bohaterem meczu w Pucharze Polski, gdy AZS wyeliminował Czarnych Słupsk. Na sekundy przed końcem meczu do dogrywki rzutem za 3 pkt doprowadził właśnie Ponitka, w całym meczu rzucił 14 pkt. Zdążył też zagrać w Meczu Gwiazd pierwszej ligi.

Z reprezentacją Polski zajął rok temu czwarte miejsce w mistrzostwach Europy kadetów, był jej wyróżniającym się zawodnikiem. Przed wyjazdem do Hamburga mówił: - Te mistrzostwa mogą być najważniejszą imprezą dla każdego z nas. Chcemy się skupić, grać zespołowo i zrobić jakiś ciekawy wynik. Jak na każdy turniej jedziemy, by go wygrać, ale to będzie trudne. Spełnieniem marzeń byłby medal. Nasza grupa teoretycznie jest słabsza, więc wyjście z niej to minimum. Potem zdarzyć może się wszystko.

Ponitka błyszczy nie tylko na parkiecie. Po jednym z meczów wziął udział w konferencji prasowej, na której płynnie i niebanalnie odpowiadał na pytania po angielsku. - Jest jednym z dwóch-trzech graczy tej drużyny, którzy mogą zrobić prawdziwą karierę w dorosłej koszykówce. W ogóle cały rocznik 1993 jest świetny, jeszcze takiego nie było w historii polskiego kosza - twierdzi Tomaszewski, który uważa, że dobre występy młodych Polaków nie przejdą bez echa w świecie koszykówki. - Myślę, że za dwa-trzy lata ci chłopcy mogą zostać zaproszeni na wakacyjne obozy, na których są już przedstawiciele klubów z NBA.







16-latek urodzony w Poznaniu do niedawna mieszkał, uczył się i grał w kosza w Ostrowie. Od roku jest jednak zawodnikiem AZS Politechniki Warszawskiej. Niewiele brakowało, a zamiast do stolicy Ponitka przeniósłby się do Poznania. - Spotykaliśmy się z nim i jego rodzicami - mówi Bartłomiej Tomaszewski, który w klubie PBG Basket Poznań odpowiada m.in. za wynajdywanie koszykarskich talentów. - Mateusz wybrał jednak Warszawę, treningi u trenera Mladena Starcevicia i, jak widać, dobrze zrobił - dodaje Tomaszewski.

Fajnie byłoby go kiedyś zobaczyć w dorosłej reprezentacji, koles juz pare lat temu wymiatal :p


(edited)
2010-07-09 09:08:45
Minionej nocy w Miami narodziło się jedno z najbardziej utalentowanych trio w historii NBA. LeBron James ogłosił, że od przyszłego sezonu grać będzie w Miami Heat u boku Dwyane'a Wade'a i Chrisa Bosha. Trzech z dziesięciu najlepszych koszykarzy NBA utworzyło nowy "Dream Team", aby rozpocząć królowanie w Konferencji Wschodniej.


Dobrze, ze do Miami, akurat Heat lubie :P
2010-07-09 11:28:11
A w Cleveland już palą jego koszulki i już go znienawidzili ;p
2010-07-09 13:49:13
Fajnie, ta trójka będzie miażdżyc :)).

Choć fajniej by było gdyby przeszedł do Byczków, ale no cóż.. ;-)
2010-07-09 23:37:15

Młodzi Polscy koszykarze wygrywają mecz za meczem na mistrzostwach świata do lat 17 w niemieckim Hamburgu. W ćwierćfinale rozprawili się z reprezentacją Serbii, zwyciężając aż 100:70.
W półfinale biało-czerwoni zagrają z Niemcami, których raz już pokonali. W meczu fazy grupowej pokonali gospodarzy turnieju aż 79:33. Oby tym razem również potrafili udowodnić Niemcom swoją wyższość.

Polska - Serbia 100:70
2010-07-10 16:27:01
w półfinale gramy z Litwą ;)
2010-07-10 22:55:11
mamy finał :D

oby to były talenciory w przyszłości na miarę dorosłej reprezentacji :p takiej, która osiągnie coś wielkiego kiedyś :P