Subpage under development, new version coming soon!
Subject: »Adam Małysz, Kamil Stoch / skoki narciarskie
po prostu żeby głupio nie było samemu odejść to teraz Tajner go zwolni za słabe wyniki na MŚ i wszyscy będą zadowoleni
Pany nie ma co gadac. Kazdy inny weekend w tyl dalby medal. Poprostu zle przygotowanie, forma za wczesnie wystrzelila.. Niemcy perfekcja - podejrzewam ze w pucharze narodow tez Nas mykna do konca sezonu.
MŚ w Seefeld. Adam Małysz: Stefan Horngacher powinien nam powiedzieć
Nasi skoczkowie nie obronili tytułu mistrzów świata. Na Bergisel w Innsbrucku zajęli czwarte miejsce, choć obok Niemców byli głównymi faworytami. Dyrektor PZN ds. skoków i kombinacji norweskiej Adam Małysz przyznał, że na atmosferę w kadrze negatywnie wpłynęło to, że trener Stefan Horngacher nie ujawnił, czy zamierza odejść po zakończeniu sezonu.
Przed ważna imprezą takie cyrki tylko w Polsce, żadna poważna federacja nie podpisuje kontraktu na jeden sezon przed mistrzostwami świata/igrzyskami.
Wina Niemców:
- Niemcy powiedzieli w Oberstdorfie, że Schuster odchodzi i złożyli propozycję Stefanowi. To był dla nas strzał w kolano, dlatego że my dalej nie wiemy. Cały sztab chodzi na palcach, bo Stefan nie powiedział nikomu. Nie wiem, czy jeszcze myśli, czy się zastanawia, jak nam to powiedzieć, że przechodzi czy zostaje. To jest niefajne. Mimo wszystko powinien nam powiedzieć. Rozluźniłoby to atmosferę - powiedział Adam Małysz w TVP Sport.
hehe
Nasi skoczkowie nie obronili tytułu mistrzów świata. Na Bergisel w Innsbrucku zajęli czwarte miejsce, choć obok Niemców byli głównymi faworytami. Dyrektor PZN ds. skoków i kombinacji norweskiej Adam Małysz przyznał, że na atmosferę w kadrze negatywnie wpłynęło to, że trener Stefan Horngacher nie ujawnił, czy zamierza odejść po zakończeniu sezonu.
Przed ważna imprezą takie cyrki tylko w Polsce, żadna poważna federacja nie podpisuje kontraktu na jeden sezon przed mistrzostwami świata/igrzyskami.
Wina Niemców:
- Niemcy powiedzieli w Oberstdorfie, że Schuster odchodzi i złożyli propozycję Stefanowi. To był dla nas strzał w kolano, dlatego że my dalej nie wiemy. Cały sztab chodzi na palcach, bo Stefan nie powiedział nikomu. Nie wiem, czy jeszcze myśli, czy się zastanawia, jak nam to powiedzieć, że przechodzi czy zostaje. To jest niefajne. Mimo wszystko powinien nam powiedzieć. Rozluźniłoby to atmosferę - powiedział Adam Małysz w TVP Sport.
hehe
Toż nawet z wypowiedzi Małysza wynika, że są pewni jego odejścia. Tylko brakuje jeszcze jasnej deklaracji. Może nie chciał tego robić przed MŚ.
Warunki jakie mu zaproponowali są nie do odrzucenia. U nas by musiał zasuwac, żeby znaleźć młodych utalentowanych.
Tam ma wyższą pensję, młodszą drużynę, fajnie rozbudowany system szkolenia młodych (pewnie Schuster bedzie to kontrolował), kase na badania i dalszy rozwój repry, no i zagwarantowaną pracę w związku jak juz przestanie być trenerem.
Każdy z nas przyjalby taka propozycje.
Zatem nie ma o czym dyskutować
Warunki jakie mu zaproponowali są nie do odrzucenia. U nas by musiał zasuwac, żeby znaleźć młodych utalentowanych.
Tam ma wyższą pensję, młodszą drużynę, fajnie rozbudowany system szkolenia młodych (pewnie Schuster bedzie to kontrolował), kase na badania i dalszy rozwój repry, no i zagwarantowaną pracę w związku jak juz przestanie być trenerem.
Każdy z nas przyjalby taka propozycje.
Zatem nie ma o czym dyskutować
Wystarczyłoby, żeby u sterów związku zasiadała osoba o zdolnościach menedżerskich, która nie myśli krótkoterminowo.
Sezon temu powinien być podpisany kontrakt na 3 lata. Albo wcale. Stracili przez to jeden sezon. Bylo do przewidzenia, że albo Niemcy albo Austriacy będą o Horngachera walczyć.
No ale w naszym kraju liczy się tylko tu i teraz.
Sezon temu powinien być podpisany kontrakt na 3 lata. Albo wcale. Stracili przez to jeden sezon. Bylo do przewidzenia, że albo Niemcy albo Austriacy będą o Horngachera walczyć.
No ale w naszym kraju liczy się tylko tu i teraz.
Problem w tym, że on nawet by i chciał podpisać kontrakt na więcej lat, ale miał wymagania m.in. o bardziej profesjonalne podejście do kadry B i młodzieży, ale jak zwykle "pieniędzy nie ma". Łatwo jest zobaczyć przepaść między kadrą A a kadrą B i między kadrą B a resztą skoczków na MP.
Hmm może to i dobrze, że "pieniędzy nie ma".
Po co ładować kasę w sport, który podupada?
Skoki stały się nudne. Non stop musisz patrzeć na 50 skoków, z czego 40 skoków jest nieistotnych, bo każdy patrzy na pierwszą 10-tkę.
Przez lata nie zrobiono nic, żeby uatrakcyjnić ten sport.
Wprowadzono jedynie punkty za wiatr, których nikt nie rozumie i które są mega wątpliwym rozwiązaniem i możliwe że wypaczającym wyniki.
Finowie już dawno odpuścili tą dyscyplinę.
Austriacy też niewiele robią, żeby być na szczycie.
Czesi w zapaści.
Słoweńcy popadli w przeciętność.
I kibice tych reprezentacji też już dali sobie spokój, jeśli na MŚ i TCS nie ma kompletu widzów, to o czym rozmawiamy.
Tylko Niemcy, Norwegia i my się liczyliśmy.
Z czego my za chwilę z tego grona wypadamy, zatem zdominują ten sport pewnie Niemcy. I będą wygrywać przy pustych trybunach w Kuusamo, Lahti czy Innsbrucku :-)
Po co ładować kasę w sport, który podupada?
Skoki stały się nudne. Non stop musisz patrzeć na 50 skoków, z czego 40 skoków jest nieistotnych, bo każdy patrzy na pierwszą 10-tkę.
Przez lata nie zrobiono nic, żeby uatrakcyjnić ten sport.
Wprowadzono jedynie punkty za wiatr, których nikt nie rozumie i które są mega wątpliwym rozwiązaniem i możliwe że wypaczającym wyniki.
Finowie już dawno odpuścili tą dyscyplinę.
Austriacy też niewiele robią, żeby być na szczycie.
Czesi w zapaści.
Słoweńcy popadli w przeciętność.
I kibice tych reprezentacji też już dali sobie spokój, jeśli na MŚ i TCS nie ma kompletu widzów, to o czym rozmawiamy.
Tylko Niemcy, Norwegia i my się liczyliśmy.
Z czego my za chwilę z tego grona wypadamy, zatem zdominują ten sport pewnie Niemcy. I będą wygrywać przy pustych trybunach w Kuusamo, Lahti czy Innsbrucku :-)
Masz jakiś pomysł na uatrakcyjnienie tego sportu? : )
No i dziś już wiemy, że po MŚ Horngacher ogłosi decyzję.
Jaką, też wiemy. Gdyby został, nie wahałby się powiedzieć o tym jeszcze przed turniejem dla uspokojenia i zmotywowania skoczków :-)
Ale dobrze robi. Tu już wycisnął max, na ten moment na więcej nas nie stać.
Może wróci Kruczek he he
Jaką, też wiemy. Gdyby został, nie wahałby się powiedzieć o tym jeszcze przed turniejem dla uspokojenia i zmotywowania skoczków :-)
Ale dobrze robi. Tu już wycisnął max, na ten moment na więcej nas nie stać.
Może wróci Kruczek he he
No nie mów, że nie nudzi Cię 50 skoków z czego 85% zawodników nie ma szans na zwycięstwo? :-)
Np w niektórych konkursach - 3 serie po 25 zawodników.
W innych losowa kolejność skoków a nie według klasyfikacji PŚ. Wtedy co parę minut byłby ciekawy skok.
W jeszcze innych formuła jak w TCS. Tylko nie, że zwycięzca kwalifikacji z ostatnim zakwalifikowanym. Bo to bez sensu. Pary losowe, przegrany odpada, bez względu na to kto na kogo trafi.
Nie wiem, to są luźne pomysły, pewnie mające wiele wad ale wymyślam na szybko.
Dziś rzeczywistość jest taka, że jak zaczynają się zawody o godzinie 14.30, to włączam o 15-stej, bo i tak wiem że poznam wtedy zwycięzcę.
Np w niektórych konkursach - 3 serie po 25 zawodników.
W innych losowa kolejność skoków a nie według klasyfikacji PŚ. Wtedy co parę minut byłby ciekawy skok.
W jeszcze innych formuła jak w TCS. Tylko nie, że zwycięzca kwalifikacji z ostatnim zakwalifikowanym. Bo to bez sensu. Pary losowe, przegrany odpada, bez względu na to kto na kogo trafi.
Nie wiem, to są luźne pomysły, pewnie mające wiele wad ale wymyślam na szybko.
Dziś rzeczywistość jest taka, że jak zaczynają się zawody o godzinie 14.30, to włączam o 15-stej, bo i tak wiem że poznam wtedy zwycięzcę.
Trochę się zgodzę, ale trochę nie. Co do tych przeliczników w jakimś małym stopniu rekompensują straty. Obecnie, jak jestem już bardziej doświadczony, stwierdzam, że chyba lepiej byłoby bez nich, na mamutach one w ogóle praktycznie nie działają, to sport według mnie loteryjny w dużej mierze- jak jesteś mocny i wylosujesz przynajmniej średnie warunki to masz szansę wygrać itp. itd. Co do samego sportu- wiadomo jest to sport który cieszy się dość małym zainteresowaniem, Finowie starają się raczej jakoś wrócić do dawnej świetności, a Słoweńcy mają naprawdę jedną z lepszych młodzieży obecnie tylko może jeszcze nie do końca oskakaną. Jeśli chodzi o konkursy w Finlandii to tam w ogóle mało ludzi chyba ogląda cokolwiek. Co do jednego trzeba się chyba zgodzić- jeśli odejdzie sobie Stoch, Żyła i Kubacki praktycznie skoki narciarskie w Polsce powinny zrobić pik w dół xD, następców jakichś super raczej nie mamy, jest kilku młodych, ale co z nich będzie to nie wiadomo, może się okazać jak z Murańką, niby super talent już w wieku 14 lat zaczął skakać z innymi, ale jakoś jak na razie zbyt wiele nie osiągnął xD. Będzie pewnie ciężko i w Polsce o kibiców, jeszcze ci komentatorzy na TVP prawdopodobnie między innymi przez nich nikt tego nie będzie oglądał jak i tak będzie sukcesem jak 1-2 skoczków awansuje do 2. serii.
Co do tych przeliczników w jakimś małym stopniu rekompensują straty.
Wybacz, ale piszesz bzdury.
Te zmiany co wprowadzili nie rekompensują, tylko pomagają 'promować' pewnych zawodników.
Kiedyś było prosto - skoczyłeś najdalej - wygrywałeś. Ok, był czynnik ten, że warunki mogły spłatać figla, ale chociaż robiła to pogoda a nie sędziowie.
Już samo to, że o zmierzeniu odległości decyduje siedzący przy ekranie sędzia, jest absurdem. Przy obecnej technologii bez problemu powinna mierzyć to kamera. I wtedy masz pewność uczciwości.
--
Finowie starają się raczej jakoś wrócić do dawnej świetności
Mylisz się. Gdyby chcieli i starali się, to już dawno byliby nie tylko na szczycie, ale chociaż na średnim poziomie.
A są na dnie.
Wybacz, ale piszesz bzdury.
Te zmiany co wprowadzili nie rekompensują, tylko pomagają 'promować' pewnych zawodników.
Kiedyś było prosto - skoczyłeś najdalej - wygrywałeś. Ok, był czynnik ten, że warunki mogły spłatać figla, ale chociaż robiła to pogoda a nie sędziowie.
Już samo to, że o zmierzeniu odległości decyduje siedzący przy ekranie sędzia, jest absurdem. Przy obecnej technologii bez problemu powinna mierzyć to kamera. I wtedy masz pewność uczciwości.
--
Finowie starają się raczej jakoś wrócić do dawnej świetności
Mylisz się. Gdyby chcieli i starali się, to już dawno byliby nie tylko na szczycie, ale chociaż na średnim poziomie.
A są na dnie.
Uatrakcyjnieniem konkursu byłoby zbudowanie większej ilości mamutów pewnie, wiadomo, że im dłuższy skok tym piękniej się to ogląda, ale z drugiej strony na normalnych skoczniach też się już praktycznie nie skacze, a tam też rywalizacja jest bardzo ciekawa, nie liczy się aż tak bardzo wiatr tylko siła odbicia no i różnice są bardzo małe więc praktycznie cała pierwsza 10 po 1. serii miałaby szansę na podium.
Znaczne zwiększenie przelicznika za odległość, więcej urządzeń do pomiaru wiatru w każdym sektorze.
Wprowadzenie tego Tunelu
Wprowadzenie większej ilości kamer(np na kasku, plastronie, nartach) + płatne streamy na oficjalnej stronie FIS gdzie można będzie wybierać z której kamery oglądamy skok.
Stworzenie przez FIS wspólnie z resztą federacji budżetu do utworzenia gry o skokach z licencjowanymi skoczkami i wynajęcie później paru e-sportowców streamujących rozgrywke na jakistam portalach ogladanych przez graczy
Wprowadzenie tego Tunelu
Wprowadzenie większej ilości kamer(np na kasku, plastronie, nartach) + płatne streamy na oficjalnej stronie FIS gdzie można będzie wybierać z której kamery oglądamy skok.
Stworzenie przez FIS wspólnie z resztą federacji budżetu do utworzenia gry o skokach z licencjowanymi skoczkami i wynajęcie później paru e-sportowców streamujących rozgrywke na jakistam portalach ogladanych przez graczy
Tylko, że małych skoczni w PŚ nie ma w ogóle :-P
Wiele jest do zrobienia, ale szansa na rozwój tej dyscypliny chyba już została w pewnym momencie przegapiona.
(edited)
(edited)