Subject: Rajdy, rajdy...

Za rog

...i na Slasku.

Hehe, Prokop kulig robi:

no i Kubica dachował..

i znowu dachowanie

Czyli jest konsekwentny! :p

Szkoda bardzo. No nic, czekam na nastepny rajdzik. :)


Edytka - nie kazdy zapewne widzial. Znowu niefart w banalnej w sumie sytuacji:


(edited)

Znowu niefart w banalnej w sumie sytuacji

Ciężko to powoli nazywać "niefartem"

ed. zresztą całą sytuację nieźle obrazują komentarze zagraniczniaków pod innym filmikiem, całe trzy:

Don't watch much WRC, but when I do all I ever see is Kubica crashing in it!

2014 recordguinnes! Kubica

isnt this like his 5th incident already this year
(edited)

Chetnie sie pokloce. :p
To tylko nasze pseudomedia, zadne sensacji, wala tytuly na pierwszej stronie, ze znowu wypadek, jakby tylko on mial przygody. A przypomniec nalezy, ze wiekszosc rajdow jedzie po raz pierwszy, nowym autem z nowym pilotem.
Zeszly sezon tez sie dobrze nie zaczal. Wazne, jak sie zakonczyl.
Ile razy Solberg, McRae, albo Makkinen wypadali z trasy?
Nieee, przeciez tylko Kubica... :/

No to wymień który z kierowców leciał więcej razy z trasy od Roberta? :p

Masz tutaj ciekawy artykul.
Czesc zacytuje:

Przechodzimy teraz do rankingu największych "crasherów". Oto wyniki obliczeń ludzi z wrc.com (wyniki w procentach wypadki/rajdy):

1. Chris Atkinson - 32,3%
2. Francois Duval - 21,1%
3. Henning Solberg - 20,0%
4. Mikko hirvonen - 15,4%
5. Armin Schwarz - 14,9%
6. Tommi Mäkinen - 14,2%
7. Petter Solberg - 13,0%
8. Manfred Stohl - 12,2%
9. Freddy Loix - 11,6%
10. Colin McRae - 11,4%

Jak się okazało, w ostatnich latach najczęściej rozbijał się Chris Atkinson. Statystyki brały pod uwagę dwa pierwsze lata Australijczyka, jako kierowcę fabrycznego teamu Subaru. Był to okres, kiedy Chris przechodził drogę zbierania doświadczeń.

Dodam od siebie, ze Atkinson przechodzac do Subaru jezdzil od pieciu lat, a wczesniej jezdzil jako pilot.

Znalazlem jeszcze cos innego:

Ilość nieukończonych rajdów w pierwszym pełnym sezonie:

Sebastien Loeb:
3 w 2004 (Turcja, Argentyna, Grecja)

Mikko Hirvonen:
6 w 2003 (Monaco, Turcja, Grecja, Finlandia, Włochy, W. Brytania)

Dani Sordo:
2 w 2006 (Finlandia, Cypr)

Jari Matti Latvala:
3 w 2007 (Monaco, Szwecja, Finlandia)

Sebastien Ogier:
4 w 2009 (Cypr, Włochy, Polska, W. Brytania)

Petter Solberg:
6 w 2001 (Monaco, Portugalia, Hiszpania, Cypr, Kenia, W. Brytania)

Marcus Gronholm:
4 w 2006 i zdobył MŚ (Monaco, Kenia, Grecja, Cypr)

Richard Burns:
3 w 1998 (Francja, Grecja, Australia)

Nie wiem, ile z nich to wypadki, a ile awarie, ale znowu to samo - nikt z nich nie wskoczyl do rajdowki z biegu. Wystepy w WRC poprzedzili latami w innych klasach.

A teraz Kubica:
2010
ME - dwa starty - raz trzeci, raz 37

2013
MS - osiem rajdow, z tego piec wygranych, raz drugi, raz szosty, raz nie ukonczyl
ME - cztery starty, w tym trzech nie ukonczyl, raz szosty
Lacznie: 12 startow, piec zwyciestw, 4 nieukonczone

2014 - Szwecja - 24, dwoch nie ukonczyl

Wczesniej moze lacznie jeszcze w dziesieciu rajdach wystartowal, w tym chyba dwa razy w Polsce jako kierowca "0". To ile lacznie razy startowal? Moze do kupy bedzie 25, a z tego polowa amatorsko, w przerwach F1.

=====
Jestem pewien, ze pierwsze pudlo w MS to nie jest kwestia "czy", tylko "kiedy", bo gosc ma jaja i pojecie o jezdzeniu, a do tego pilot ogarniety i nie wymieka. :)

I jeszcze taka ciekawostka, bo pewnie mase osob o tym w ogole nie wie: PYK, ze RK jest MP w Colina. :)

O, a to z dzisiaj:

Warto dodać, że kierowcy z czołówki WRC często musieli czekać długie lata zanim wygrali swój pierwszy rajd. Jari-Matti Latvala na zwycięstwo czekał sześć lat, a Dani Sordo aż 10.

Oooo, to musiala byc akcja - skala-drzewo-kolo i zablokowany odcinek! :p

Bardzo mi ich szkoda. Psychicznie to bym sie zalamal, ale w przeciwienstwie do mnie, Robert to robot.

nic nowego :P

Etam, patrz na to:

Właśnie, jak tam wczoraj Kubica, bo był start do nowego rajdu no nie?

Najpierw ustosunkuj sie do moich wczesniejszych postow.