Subpage under development, new version coming soon!
Subject: dowcipy, dowcipy, dowcipy vol.2
Na pewno już było , ale przestroga dla Nas Panowie he he uśmiałem się maks
Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu i same wychodzą na kolacje do knajpy, żeby przypomnieć sobie "dawne czasy". Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane! W drodze powrotnej obie nachodzi "nagła potrzeba", może dlatego, że dużo wypiły. Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, bo było juz bardzo późno, jedna wpada na pomysł i mówi do drugiej: - Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie. Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca... Widząc to, druga od razu sobie przypomina, że ma na sobie drogą, markową bieliznę i szkoda by ją było tak wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się "podetrzeć". Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej: - Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! To koniec mojego małżeństwa! - Dlaczego? - Moja żona wróciła o 5-tej rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wywaliłem ją z domu. Na to drugi: - Marek, to jeszcze nic, wiesz co do wykombinowała moja? Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwona kokardę z napisem: "Nigdy Cię nie zapomnimy. Łukasz, Ignac, Staszek i pozostali przyjaciele z siłowni".
Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu i same wychodzą na kolacje do knajpy, żeby przypomnieć sobie "dawne czasy". Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane! W drodze powrotnej obie nachodzi "nagła potrzeba", może dlatego, że dużo wypiły. Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, bo było juz bardzo późno, jedna wpada na pomysł i mówi do drugiej: - Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie. Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca... Widząc to, druga od razu sobie przypomina, że ma na sobie drogą, markową bieliznę i szkoda by ją było tak wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się "podetrzeć". Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej: - Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! To koniec mojego małżeństwa! - Dlaczego? - Moja żona wróciła o 5-tej rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wywaliłem ją z domu. Na to drugi: - Marek, to jeszcze nic, wiesz co do wykombinowała moja? Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwona kokardę z napisem: "Nigdy Cię nie zapomnimy. Łukasz, Ignac, Staszek i pozostali przyjaciele z siłowni".
Rozmawiają dwie sąsiadki na wsi:
- A co to, kumo, dostała wasza wnuczka od tego Włocha, co to go poderwała?
- Powiada, że syfilis.
- A co to jest?
- No nie wiem, ale chyba większe od mercedesa.
- Jak to?
- Bo mi powiedziała, że na tym to się cała wieś przejedzie...
- A co to, kumo, dostała wasza wnuczka od tego Włocha, co to go poderwała?
- Powiada, że syfilis.
- A co to jest?
- No nie wiem, ale chyba większe od mercedesa.
- Jak to?
- Bo mi powiedziała, że na tym to się cała wieś przejedzie...
Rozmawia dwóch muzułmanów. Jeden stary, doświadczony imam i drugi młodziak, który ma właśnie brać ślub, ale nie ma pewności co do dziewictwa swojej przyszłej żony. Pyta więc starca jak to sprawdzić.
- Musisz użyć najlepszego, sprawdzonego islamskiego sposobu określania dziewictwa
- Znaczy się co?
- Weź czerwoną farbę, niebieską farbę i szpadel.
- Farby, szpadel? Ale po co?
- Przed nocą poślubną malujesz sobie jedno jajo na niebiesko, drugie na czerwono i kładziesz szpadel obok wyra. Jak przyjdzie i powie "To najdziwniejsze jaja jakie w życiu widziałam" to zapie**ol jej w łeb szpadlem.
(edited)
- Musisz użyć najlepszego, sprawdzonego islamskiego sposobu określania dziewictwa
- Znaczy się co?
- Weź czerwoną farbę, niebieską farbę i szpadel.
- Farby, szpadel? Ale po co?
- Przed nocą poślubną malujesz sobie jedno jajo na niebiesko, drugie na czerwono i kładziesz szpadel obok wyra. Jak przyjdzie i powie "To najdziwniejsze jaja jakie w życiu widziałam" to zapie**ol jej w łeb szpadlem.
(edited)
Złota rybka postanowiła wyjechać na urlop i poprosiła krokodyla, żeby ją w tym czasie zastąpił. Krokodyl się zgodził. Po tygodniu rybka wróciła i pyta go, czy ktoś przychodził z życzeniami pod jej nieobecność.
- A był tu taki jeden chłop, co chciał mieć penisa aż do ziemi.
- I co zrobiłeś? - zapytała rybka.
- Odgryzłem mu obie nogi.
Zdenerwowana blondynka krzyczy do boy"a hotelowego:
- Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!
Boy:
- Ależ proszę pani, przecież jedziemy dopiero windą!
- A był tu taki jeden chłop, co chciał mieć penisa aż do ziemi.
- I co zrobiłeś? - zapytała rybka.
- Odgryzłem mu obie nogi.
Zdenerwowana blondynka krzyczy do boy"a hotelowego:
- Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!
Boy:
- Ależ proszę pani, przecież jedziemy dopiero windą!
Pewne małżeństwo przychodzi do lekarza.
Kobieta pyta:
- Proszę pana, jak się kochać i nie mieć dzieci?
Lekarz na to:
- Mam trzy wypróbowane sposoby. Pierwszy zażyć tabletki antykoncepcyjne. Drugi założyć kondoma i trzeci włożyć członka i szybko go wyciągnąć.
Po kilku latach to samo małżeństwo przychodzi do tego samego lekarza. Lekarz pyta:
- I co moje sposoby zadziałały?
Mężczyzna na to:
- Jasne! Proszę poznać nasze dzieci: Mietek z przeterminowanych tabletek, Aldona z pękniętego kondoma i Wincenty za późno wyciągnięty.
Mąż do żony:
- Z tygodnia na tydzień twoje kształty są bardziej doskonałe.
- Naprawdę tak sądzisz?
- Tak, coraz bardziej przypominasz mi kulę.
(edited)
Kobieta pyta:
- Proszę pana, jak się kochać i nie mieć dzieci?
Lekarz na to:
- Mam trzy wypróbowane sposoby. Pierwszy zażyć tabletki antykoncepcyjne. Drugi założyć kondoma i trzeci włożyć członka i szybko go wyciągnąć.
Po kilku latach to samo małżeństwo przychodzi do tego samego lekarza. Lekarz pyta:
- I co moje sposoby zadziałały?
Mężczyzna na to:
- Jasne! Proszę poznać nasze dzieci: Mietek z przeterminowanych tabletek, Aldona z pękniętego kondoma i Wincenty za późno wyciągnięty.
Mąż do żony:
- Z tygodnia na tydzień twoje kształty są bardziej doskonałe.
- Naprawdę tak sądzisz?
- Tak, coraz bardziej przypominasz mi kulę.
(edited)
Dwóch pedałów leci samolotem.
- Nagle jeden do drugiego: chodź to zrobimy.
- No co ty tyle ludzi, przecież wszystko będzie widać - odpowiada drugi
- Co ty tu każdy jest czymś zajęty nawet nie zauważy
- Nie no wytrzymaj bo ja się krepuje
- Ale popatrz poproszę o długopis i nawet nikt nie zareaguje
- Wstaje i zaczyna mówić - przepraszam czy nie ma ktoś pożyczyć długopis?
Nikt nie reaguje, facet prosi jeszcze głośniej i nic!
Więc kolega się zgodził i zrobili co swoje! Lądują na lotnisku stewardessa wszystkich wypuszcza tylko na pierwszym siedzeniu siedzi dziadek cały zarzygany - ona na to - nie mógł pan poprosić o reklamówkę? A dziadek na to: Walić reklamówkę! Jeden poprosił o długopis to go w dupę zapinali!
Sprawa rozwodowa. Sędzia pyta żony:
- Nie rozumiem: o co ma pani pretensje do męża? Przecież mają państwo wszystko: dom, dzieci, samochody?
- Wysoki sądzie, on mnie nie zadowala!
Kobiecy głos z sali:
- Wszystkie zadowala, a jej nie!
Męski głos z sali:
- Jej to nikt nie zadowoli.
- Nagle jeden do drugiego: chodź to zrobimy.
- No co ty tyle ludzi, przecież wszystko będzie widać - odpowiada drugi
- Co ty tu każdy jest czymś zajęty nawet nie zauważy
- Nie no wytrzymaj bo ja się krepuje
- Ale popatrz poproszę o długopis i nawet nikt nie zareaguje
- Wstaje i zaczyna mówić - przepraszam czy nie ma ktoś pożyczyć długopis?
Nikt nie reaguje, facet prosi jeszcze głośniej i nic!
Więc kolega się zgodził i zrobili co swoje! Lądują na lotnisku stewardessa wszystkich wypuszcza tylko na pierwszym siedzeniu siedzi dziadek cały zarzygany - ona na to - nie mógł pan poprosić o reklamówkę? A dziadek na to: Walić reklamówkę! Jeden poprosił o długopis to go w dupę zapinali!
Sprawa rozwodowa. Sędzia pyta żony:
- Nie rozumiem: o co ma pani pretensje do męża? Przecież mają państwo wszystko: dom, dzieci, samochody?
- Wysoki sądzie, on mnie nie zadowala!
Kobiecy głos z sali:
- Wszystkie zadowala, a jej nie!
Męski głos z sali:
- Jej to nikt nie zadowoli.
Czemu Kniaziu często kupuje gwoździe?
- Bo młotek ich potrzebuje
He he he ha ha ha he he he
- Bo młotek ich potrzebuje
He he he ha ha ha he he he
Panowie, gdybyście mieli do wyboru miłą, kochającą żonę lub naprawdę fajny i szybki samochód to co byście wybrali?
Benzyna czy Diesel?
Benzyna czy Diesel?
- Ja pierdziu, jaka zajebista pieczara! Ciekawe, czy jak krzyknę HO-HO-HO będzie echo?
- Przepraszam, czy pan na pewno jest ginekologiem?!
- Przepraszam, czy pan na pewno jest ginekologiem?!
Idzie dziadek wieczorem ulicą nagle patrzy, a tu siedzi sobie żaba. Coś go podkusiło, podniósł ją, a ona przemówiła ludzkim głosem:
- Jak mnie pocałujesz, to zamienię się w piękną kobietę. Będę Ci posłuszna, będę spełniać każdą Twoją zachciankę.
Facet zdębiał w pierwszym momencie, a po chwili mówi wkładając żabę do kieszeni:
- W moim wieku wolę mieć gadającą żabę
- Jak mnie pocałujesz, to zamienię się w piękną kobietę. Będę Ci posłuszna, będę spełniać każdą Twoją zachciankę.
Facet zdębiał w pierwszym momencie, a po chwili mówi wkładając żabę do kieszeni:
- W moim wieku wolę mieć gadającą żabę
Fehu [del] to
domeq
Jaka jest największa zuchwałość żydów?
Zagrać z Polską 3 obrońcami.
Zagrać z Polską 3 obrońcami.
domeq to
Fehu [del]
Mały chłopiec bawił się piłką na ulicy. W pewnym momencie kopnął piłkę tak niefortunnie, że wybił okno w jednym z mieszkań. Kobieta, która tam mieszkała to zobaczyła, a chłopiec uciekł.
Ale po jakimś czasie zapragnął odzyskać piłkę. Zapukał do drzwi, kobieta mu otworzyła, a młody mówi:
- Za kilka minut mój ojciec przyjdzie wymienić pani szybę.
I rzeczywiście, po chwili przychodzi facet z szybą i narzędziami, kobieta oddaje chłopcu piłkę, ten zmyka. Facet wymienia szybę i mówi:
- 200 złotych się należy.
- To pan nie jest ojcem tego dzieciaka?!
- To pani nie jest jego matką?!
Proboszcz pyta parafiankę:
- Dlaczego pani nie zamówiła za zmarłego męża mszy świętej?
Już nie mówię o gregoriance, ale chociaż jednej mszy?
- Po co? Niech ksiądz pomyśli logicznie.
Jak jest w niebie - to mu nie trzeba, jak w piekle - to mu nie pomoże, a jak w czyśćcu - to już ja go dobrze znam... wytrzyma!
Pani w przedszkolu rozdała dzieciom rysunek kaczki z parasolem do pokolorowania. Zbierając prace zauważyła, że Jasiu pomalował kaczkę na czerwono.
- Jasiu - spytała - ile razy w życiu widziałeś czerwoną kaczkę?
- Tyle samo razy, co kaczkę z parasolem.
Chłopiec wyznaje na pierwszej spowiedzi przed przystąpieniem do Komunii:
- Pożądałem żony bliźniego swego.
Kapłanowi aż głos odebrało z wrażenia:
- W tym wieku?!
- Tak, robi lepsze naleśniki, niż mama.
Ale po jakimś czasie zapragnął odzyskać piłkę. Zapukał do drzwi, kobieta mu otworzyła, a młody mówi:
- Za kilka minut mój ojciec przyjdzie wymienić pani szybę.
I rzeczywiście, po chwili przychodzi facet z szybą i narzędziami, kobieta oddaje chłopcu piłkę, ten zmyka. Facet wymienia szybę i mówi:
- 200 złotych się należy.
- To pan nie jest ojcem tego dzieciaka?!
- To pani nie jest jego matką?!
Proboszcz pyta parafiankę:
- Dlaczego pani nie zamówiła za zmarłego męża mszy świętej?
Już nie mówię o gregoriance, ale chociaż jednej mszy?
- Po co? Niech ksiądz pomyśli logicznie.
Jak jest w niebie - to mu nie trzeba, jak w piekle - to mu nie pomoże, a jak w czyśćcu - to już ja go dobrze znam... wytrzyma!
Pani w przedszkolu rozdała dzieciom rysunek kaczki z parasolem do pokolorowania. Zbierając prace zauważyła, że Jasiu pomalował kaczkę na czerwono.
- Jasiu - spytała - ile razy w życiu widziałeś czerwoną kaczkę?
- Tyle samo razy, co kaczkę z parasolem.
Chłopiec wyznaje na pierwszej spowiedzi przed przystąpieniem do Komunii:
- Pożądałem żony bliźniego swego.
Kapłanowi aż głos odebrało z wrażenia:
- W tym wieku?!
- Tak, robi lepsze naleśniki, niż mama.