Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Koronawirus
Naukowcy: jedna osoba może mieć nawet kilka wariantów koronawirusa w różnych narządach
Naukowcy podają, że "jedna osoba może mieć nawet kilka wariantów koronawirusa SARS-CoV-2, chowającego się w różnych narządach, np. w nerkach czy śledzionie. Przy okazji tego odkrycia badacze jednak znaleźli dobry cel do zaatakowanie zarazka".
"Nieustanne pojawianie się nowych wariantów spowodowało całkowite zastąpienie oryginalnego wirusa, z dominującymi obecnie wariantami Omikron i Omikron 2" - podkreśla prof. Imre Berger z University of Bristol, autor nowego badania przedstawionego na łamach periodyku "Nature Communications".
Mamy 7 697 nowych przypadków zakażeń koronawirusem (w tym 805 ponownych zakażeń). Zmarło 10 osób - podało w niedzielę Ministerstwo Zdrowia. Tydzień temu, 27 lutego, odnotowano 8 902 zakażenia. Zmarło wówczas 40 pacjentów chorych na COVID-19.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-03-06/koronawirus-w-polsce-dzisiaj-ile-nowych-przypadkow-dane-ministerstwa-zdrowia-niedziela-6-marca/
Dr Grzesiowski: Zwolniliśmy ich z kwarantanny wjazdowej, ale czy to znaczy, że mamy zupełnie zapomnieć o wirusie?
Eksperci zwracają uwagę na delikatny temat, który rzadko jest poruszany w kontekście uchodźców. Wszyscy wiemy, w jak dramatycznej są sytuacji i w jak trudnych warunkach przedostają się do Polski, ale nie możemy lekceważyć ryzyka związanego z COVID. Zdaniem dra Pawła Grzesiowskiego, eksperta Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19, nie można zapominać o ich testowaniu. To uchroni ich przed rozwojem ciężkiej postaci choroby i ograniczy rozprzestrzenianie wirusa.
1. Uchodźcy są zwolnieni z kwarantanny wjazdowej
Zgodnie z wytycznymi resortu zdrowia uchodźcy przybywający z Ukrainy są zwolnieni z kwarantanny wjazdowej. Mogą też bezpłatnie wykonać w Polsce test w kierunku COVID-19. Lekarze przyznają, że już notują pierwsze przypadki zakażeń wśród uchodźców, którzy do nich trafiają.
- Przede wszystkim przychodzą matki z przeziębionymi dziećmi, ale także pacjenci covidowi - to są pojedyncze przypadki, ale już się zdarzają - mówi dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, członek Rady ds. Ochrony Zdrowia.
Eksperci mówią, że wraz z coraz większą liczbą uchodźców, problem może być coraz bardziej widoczny. Wiadomo, że COVID jest ostatnią rzeczą, o której myślą teraz uciekający przed wojną, ale osoby, które się nimi opiekują, powinny wziąć ten aspekt pod uwagę - dla dobra wszystkich.
2. Dr Grzesiowski: Nikt nie chce o tym mówić głośno
Zdaniem dra Grzesiowskiego nie możemy zapominać o testowaniu w kierunku COVID osób przybywających z Ukrainy, zwłaszcza biorąc pod uwagę niski poziom wyszczepienia w Ukrainie.
- Nikt nie chce o tym mówić głośno, ale w mniejszej skali podczas kryzysu migracyjnego w 2014 r. mieliśmy na granicy ośrodki przejściowe dla uchodźców, w których otrzymywali niezbędną pomoc medyczną. Przy obecnej skali uchodźców nie ma takiej możliwości. Nie chcemy, żeby osoby przybywające z Ukrainy czekały w obozach przejściowych na badania, ale z drugiej strony, w miejscu docelowym pobytu, powinni zgłaszać się na badania lekarskie, mieć dostęp do leków i szczepień. Każda z tych osób powinna mieć w pierwszej dobie np. zrobiony test antygenowy na granicy - przekonuje dr Paweł Grzesiowski, pediatra, immunolog, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.
- Zwolniliśmy ich z kwarantanny wjazdowej, to możliwe, ale czy to znaczy, że mamy zupełnie zapomnieć o wirusie? - pyta lekarz i przypomina, że pandemia się nie skończyła.
- Pamiętajmy, że oni przyjeżdżają z kraju, gdzie procent wyszczepienia jest jednym z najniższych w Europie i nie dotyczy to tylko COVID, ale także szczepień dzieci przeciw odrze, gruźlicy, czy poliomyelitis - podkreśla dr Grzesiowski. - O tym nie wolno nie mówić, musimy myśleć o szerokiej profilaktyce. Uchodźcy powinni mieć zapewnioną opiekę medyczną i wstępną ocenę stanu zdrowia, dla ich dobra i wspólnego bezpieczeństwa - podkreśla ekspert.
3. Prof. Flisiak: Uchodźcy powinni być testowani
Zdaniem prof. Roberta Flisiaka, prezesa Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych testy powinny dotyczyć tylko przypadków objawowych.
- Moim zdaniem uchodźcy powinni być testowani na takich samym zasadach, jak pozostali mieszkańcy. W Polsce w tej chwili mamy wygasającą falę, podobną tendencję widać było w Ukrainie. W związku z tym teraz czas, żebyśmy się ukierunkowali na testowanie tylko objawowych przypadków, bo w tej chwili prewencyjne testowanie traci na znaczeniu przeciwepidemcznym - tłumaczy prof. Robert Flisiak.
- Musimy mierzyć siły na możliwości. Jeżeli testowalibyśmy wszystkich, to automatycznie powinniśmy również zapewnić warunki izolacji, bo jaki jest sens testować, jeżeli nie zapewnimy im izolacji. Jeżeli okazałoby się, że nagle zaczyna narastać liczba zachorowań, wtedy trzeba będzie zmienić sposób postepowania - dodaje prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.
Eksperci nie mają wątpliwości, że priorytetem po zapewnieniu uchodźcom bezpiecznego schronienia powinno być zadbanie o stan ich zdrowia. Od 25 lutego ukraińscy uchodźcy mogą przyjąć w Polsce szczepienie przeciwko COVID-19. Warto ich do tego zachęcać. Mają też prawo do bezpłatnej opieki medycznej. Dotyczy to każdego obywatela Ukrainy, który posiada zaświadczenie wystawione przez Straż Graniczną lub odcisk stempla Straży Granicznej w dokumencie podróży, które potwierdzają pobyt w Polsce w związku z wojną w Ukrainie.
https://portal.abczdrowie.pl/dr-grzesiowski-zwolnilismy-ich-z-kwarantanny-wjazdowej-ale-czy-to-znaczy-ze-mamy-zupelnie-zapomniec-o-wirusie
Naukowcy podają, że "jedna osoba może mieć nawet kilka wariantów koronawirusa SARS-CoV-2, chowającego się w różnych narządach, np. w nerkach czy śledzionie. Przy okazji tego odkrycia badacze jednak znaleźli dobry cel do zaatakowanie zarazka".
"Nieustanne pojawianie się nowych wariantów spowodowało całkowite zastąpienie oryginalnego wirusa, z dominującymi obecnie wariantami Omikron i Omikron 2" - podkreśla prof. Imre Berger z University of Bristol, autor nowego badania przedstawionego na łamach periodyku "Nature Communications".
Mamy 7 697 nowych przypadków zakażeń koronawirusem (w tym 805 ponownych zakażeń). Zmarło 10 osób - podało w niedzielę Ministerstwo Zdrowia. Tydzień temu, 27 lutego, odnotowano 8 902 zakażenia. Zmarło wówczas 40 pacjentów chorych na COVID-19.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-03-06/koronawirus-w-polsce-dzisiaj-ile-nowych-przypadkow-dane-ministerstwa-zdrowia-niedziela-6-marca/
Dr Grzesiowski: Zwolniliśmy ich z kwarantanny wjazdowej, ale czy to znaczy, że mamy zupełnie zapomnieć o wirusie?
Eksperci zwracają uwagę na delikatny temat, który rzadko jest poruszany w kontekście uchodźców. Wszyscy wiemy, w jak dramatycznej są sytuacji i w jak trudnych warunkach przedostają się do Polski, ale nie możemy lekceważyć ryzyka związanego z COVID. Zdaniem dra Pawła Grzesiowskiego, eksperta Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19, nie można zapominać o ich testowaniu. To uchroni ich przed rozwojem ciężkiej postaci choroby i ograniczy rozprzestrzenianie wirusa.
1. Uchodźcy są zwolnieni z kwarantanny wjazdowej
Zgodnie z wytycznymi resortu zdrowia uchodźcy przybywający z Ukrainy są zwolnieni z kwarantanny wjazdowej. Mogą też bezpłatnie wykonać w Polsce test w kierunku COVID-19. Lekarze przyznają, że już notują pierwsze przypadki zakażeń wśród uchodźców, którzy do nich trafiają.
- Przede wszystkim przychodzą matki z przeziębionymi dziećmi, ale także pacjenci covidowi - to są pojedyncze przypadki, ale już się zdarzają - mówi dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, członek Rady ds. Ochrony Zdrowia.
Eksperci mówią, że wraz z coraz większą liczbą uchodźców, problem może być coraz bardziej widoczny. Wiadomo, że COVID jest ostatnią rzeczą, o której myślą teraz uciekający przed wojną, ale osoby, które się nimi opiekują, powinny wziąć ten aspekt pod uwagę - dla dobra wszystkich.
2. Dr Grzesiowski: Nikt nie chce o tym mówić głośno
Zdaniem dra Grzesiowskiego nie możemy zapominać o testowaniu w kierunku COVID osób przybywających z Ukrainy, zwłaszcza biorąc pod uwagę niski poziom wyszczepienia w Ukrainie.
- Nikt nie chce o tym mówić głośno, ale w mniejszej skali podczas kryzysu migracyjnego w 2014 r. mieliśmy na granicy ośrodki przejściowe dla uchodźców, w których otrzymywali niezbędną pomoc medyczną. Przy obecnej skali uchodźców nie ma takiej możliwości. Nie chcemy, żeby osoby przybywające z Ukrainy czekały w obozach przejściowych na badania, ale z drugiej strony, w miejscu docelowym pobytu, powinni zgłaszać się na badania lekarskie, mieć dostęp do leków i szczepień. Każda z tych osób powinna mieć w pierwszej dobie np. zrobiony test antygenowy na granicy - przekonuje dr Paweł Grzesiowski, pediatra, immunolog, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.
- Zwolniliśmy ich z kwarantanny wjazdowej, to możliwe, ale czy to znaczy, że mamy zupełnie zapomnieć o wirusie? - pyta lekarz i przypomina, że pandemia się nie skończyła.
- Pamiętajmy, że oni przyjeżdżają z kraju, gdzie procent wyszczepienia jest jednym z najniższych w Europie i nie dotyczy to tylko COVID, ale także szczepień dzieci przeciw odrze, gruźlicy, czy poliomyelitis - podkreśla dr Grzesiowski. - O tym nie wolno nie mówić, musimy myśleć o szerokiej profilaktyce. Uchodźcy powinni mieć zapewnioną opiekę medyczną i wstępną ocenę stanu zdrowia, dla ich dobra i wspólnego bezpieczeństwa - podkreśla ekspert.
3. Prof. Flisiak: Uchodźcy powinni być testowani
Zdaniem prof. Roberta Flisiaka, prezesa Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych testy powinny dotyczyć tylko przypadków objawowych.
- Moim zdaniem uchodźcy powinni być testowani na takich samym zasadach, jak pozostali mieszkańcy. W Polsce w tej chwili mamy wygasającą falę, podobną tendencję widać było w Ukrainie. W związku z tym teraz czas, żebyśmy się ukierunkowali na testowanie tylko objawowych przypadków, bo w tej chwili prewencyjne testowanie traci na znaczeniu przeciwepidemcznym - tłumaczy prof. Robert Flisiak.
- Musimy mierzyć siły na możliwości. Jeżeli testowalibyśmy wszystkich, to automatycznie powinniśmy również zapewnić warunki izolacji, bo jaki jest sens testować, jeżeli nie zapewnimy im izolacji. Jeżeli okazałoby się, że nagle zaczyna narastać liczba zachorowań, wtedy trzeba będzie zmienić sposób postepowania - dodaje prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.
Eksperci nie mają wątpliwości, że priorytetem po zapewnieniu uchodźcom bezpiecznego schronienia powinno być zadbanie o stan ich zdrowia. Od 25 lutego ukraińscy uchodźcy mogą przyjąć w Polsce szczepienie przeciwko COVID-19. Warto ich do tego zachęcać. Mają też prawo do bezpłatnej opieki medycznej. Dotyczy to każdego obywatela Ukrainy, który posiada zaświadczenie wystawione przez Straż Graniczną lub odcisk stempla Straży Granicznej w dokumencie podróży, które potwierdzają pobyt w Polsce w związku z wojną w Ukrainie.
https://portal.abczdrowie.pl/dr-grzesiowski-zwolnilismy-ich-z-kwarantanny-wjazdowej-ale-czy-to-znaczy-ze-mamy-zupelnie-zapomniec-o-wirusie
Odpusc z tym wirusem, jak zrobiły to media. Wirus ma teraz urlop bo jest wojna. Czego nie rozumiesz?
Nikt nie wycofuje się z wojny przeciwko covidowi, wszyscy lekarze są na pierwszej linii frontu. Media też już sobie wreszcie przypomniały o śmiertelnym zagrożeniu
W środę 9 marca Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 14 tys. 415 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarły 234 osoby. W szpitalach przebywa obecnie 8 tys. 936 pacjentów chorych na koronawirusa.
To są dla ciebie głupoty? Ludzie umierają a ty masz to gdzieś? Kim ty jesteś?
https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,koronawirus-w-polsce--dane-z-9-marca-2022-r--ile-zakazen-i-zgonow-,artykul,65014064.html
To jest bardzo niebezpieczna informacja:
Eksplozja COVID-19 w Chinach. Najwięcej dziennych przypadków od początku pandemii
Koronawirus nie odpuszcza, i to nawet tam, gdzie wdrożono jedne z najsurowszych restrykcji covidowych na świecie. Mowa o Chinach kontynentalnych, które w ostatnich dniach notują rekordowe liczby nowych zakażeń przenoszonych lokalnie. Statystyki te są najwyższe od początku pandemii COVID-19, mimo iż w kraju panuje polityka "zero tolerancji" względem SARS-CoV-2.
Rekordowa liczba zachorowań na COVID-19 w Chinach
6 marca Narodowa Komisja Zdrowia w Chinach poinformowała o 329 nowych przypadkach zachorowań na COVID-19. Wśród nich aż 212 stanowiły zakażenia lokalne, czyli rozpoznawane na terenie poszczególnych prowincji. Było największe dzienne obciążenie od początku marca 2020 r. Co więcej, niemal wszystkie zachorowania (312) były bezobjawowe. W samym Szanghaju zakażeń utajonych było 45, podczas gdy objawowych zaledwie trzy.
Ponad 200 przypadków COVID-19 jest raportowanych w Chinach codziennie od 24 lutego. Wcześniej wykresy rzadko przekraczały barierę 100 zakażeń dziennie. Ostatnia fala zachorowań widoczna była w styczniu, gdy średnia dobowa liczba infekcji sięgała 170-180. Obecne wzrosty są spowodowane najprawdopodobniej rozprzestrzenianiem się wariantu Omikron.
https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-na-swiecie,eksplozja-covid-19-w-chinach--najwiecej-dziennych-przypadkow-od-poczatku-pandemii,artykul,51905422.html
To są dla ciebie głupoty? Ludzie umierają a ty masz to gdzieś? Kim ty jesteś?
https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,koronawirus-w-polsce--dane-z-9-marca-2022-r--ile-zakazen-i-zgonow-,artykul,65014064.html
To jest bardzo niebezpieczna informacja:
Eksplozja COVID-19 w Chinach. Najwięcej dziennych przypadków od początku pandemii
Koronawirus nie odpuszcza, i to nawet tam, gdzie wdrożono jedne z najsurowszych restrykcji covidowych na świecie. Mowa o Chinach kontynentalnych, które w ostatnich dniach notują rekordowe liczby nowych zakażeń przenoszonych lokalnie. Statystyki te są najwyższe od początku pandemii COVID-19, mimo iż w kraju panuje polityka "zero tolerancji" względem SARS-CoV-2.
Rekordowa liczba zachorowań na COVID-19 w Chinach
6 marca Narodowa Komisja Zdrowia w Chinach poinformowała o 329 nowych przypadkach zachorowań na COVID-19. Wśród nich aż 212 stanowiły zakażenia lokalne, czyli rozpoznawane na terenie poszczególnych prowincji. Było największe dzienne obciążenie od początku marca 2020 r. Co więcej, niemal wszystkie zachorowania (312) były bezobjawowe. W samym Szanghaju zakażeń utajonych było 45, podczas gdy objawowych zaledwie trzy.
Ponad 200 przypadków COVID-19 jest raportowanych w Chinach codziennie od 24 lutego. Wcześniej wykresy rzadko przekraczały barierę 100 zakażeń dziennie. Ostatnia fala zachorowań widoczna była w styczniu, gdy średnia dobowa liczba infekcji sięgała 170-180. Obecne wzrosty są spowodowane najprawdopodobniej rozprzestrzenianiem się wariantu Omikron.
https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-na-swiecie,eksplozja-covid-19-w-chinach--najwiecej-dziennych-przypadkow-od-poczatku-pandemii,artykul,51905422.html
Co Ty jesteś, ruską onucą, teraz w grze jest wojna nie covid
Minionej doby odnotowano 7 580 zakażeń koronawirusem i 10 zgonów - wynika z danych Ministerstwa Zdrowia.
Z danych MZ wynika, że minionej doby wykryto zakażenie koronawirusem u 7 580 osób. 812 to ponowne zakażenia. Nowe przypadki koronawirusa pochodzą z województw: mazowieckiego (1436), wielkopolskiego (902), pomorskiego (625), kujawsko-pomorskiego (581), dolnośląskiego (533), zachodniopomorskiego (525), śląskiego (504), lubelskiego (484), małopolskiego (483), łódzkiego (365), lubuskiego (294), warmińsko-mazurskiego (267), świętokrzyskiego (149), opolskiego (134), podlaskiego (114) i podkarpackiego (102).
82 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
[b]W raporcie z godziny 10:00 wskazano, że w szpitalach przebywa 7 744 pacjentów z COVID-19. Łącznie, dla takich pacjentów przygotowano 19 461 miejsc. 487 osób przebywa z kolei pod respiratorami, a 57 992 na kwarantannie. 5 178 232 osoby uważa się za ozdrowieńców.[/b]
Koronawirus. Niemcy u progu szóstej fali? Rekordowe liczby
Niemcy odnotowują rekordowe liczby zakażeń koronawirusem. Niektórzy naukowcy mówią o szóstej fali. Minister zdrowia Karl Lauterbach ostrzega, że w najbliższych tygodniach trzeba się także liczyć z rosnącą liczbą zmarłych.
Od połowy lutego liczba nowych zakażeń zaczęła spadać - powoli, ale systematycznie. Teraz nastąpiło odwrócenie tej tendencji: od tygodnia liczby znów rosną. W czwartek Instytut Roberta Kocha (RKI) poinformował o rekordowej liczbie nowych zakażeń - w ciągu 24 godzin zarejestrowano 262 752 przypadki, a tygodniowa średnia zapadalności wzrosła do 1388,5 przypadków na 100 tys. mieszkańców.
Koronawirus w Niemczech. Szósta fala?
Zdaniem Larsa Kaderali, bioinformatyka z Uniwersytetu w Greifswaldzie, można już mówić o "szóstej fali". Jak twierdzi, główną przyczyną obecnego wzrostu liczby zachorowań jest rozprzestrzenianie się prawdopodobnie jeszcze bardziej zaraźliwego podtypu wariantu koronawirusa omikron BA.2, w połączeniu ze złagodzeniem obostrzeń. W wielu krajach związkowych Niemiec zniesiono bowiem ograniczenia w handlu i kontaktach międzyludzkich. Jednocześnie wiele osób ma poczucie, jak gdyby "koronawirus się skończył" - mówi.
Carsten Watzl, sekretarz generalny Niemieckiego Towarzystwa Immunologicznego, który opisuje rozwój sytuacji raczej jako "korektę krzywej", niż pełnoprawną nową falę. Także epidemiolog Hajo Zeeb również mówi o "piątej fali, która nigdy do końca nie ustąpiła". Niezależnie od nazwy, nie ulega wątpliwości, że spadek liczby zakażeń na razie się skończył. W najbliższych tygodniach liczby te będą prawdopodobnie nadal rosły. - Według naszych wyliczeń szczyt fali BA.2 przypadnie na początek kwietnia - mówi Kai Nagel z Politechniki Berlińskiej.
"Sytuacja gorsza niż nastroje"
Minister zdrowia Niemiec Karl Lauterbach ostrzega, że trzeba się także liczyć z rosnącą liczbą zmarłych w najbliższych tygodniach. - Sytuacja jest obiektywnie rzecz biorąc gorsza niż nastroje - mówi i nazywa ją "krytyczną".
Jak zaznacza, rezygnacja ze wszystkich obostrzeń byłaby błędem. Błędne jest też przekonanie, że wariant Omikron powoduje jedynie łagodny przebieg choroby. Lauterbach podkreśla, że zarażone tym wariantem osoby nieszczepione mogą umrzeć, a zaszczepione mogą ciężko zachorować i muszą liczyć się z komplikacjami.
Carsten Watzl jest przekonany, że liczba zachorowań będzie spadać raczej powoli i utrzyma się na poziomie wyższym niż w ubiegłym roku.
Pomimo bardzo dużej liczby zachorowań, obciążenie szpitali było w trakcie piątej fali znacznie niższe niż poprzednio. Wynika to z faktu, że choroba ma przeważnie łagodny przebieg. - W wielu szpitalach fala omikronu jest bardziej wyzwaniem organizacyjnym niż medycznym - uważa Watzl.
20 marca większość obostrzeń pandemicznych ma zostać zniesiona. Rządy krajów związkowych będą mogły jednak decydować o lokalnym przywróceniu obostrzeń w miejscach o wysokiej liczbie zakażeń.
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-koronawirus-niemcy-u-progu-szostej-fali-rekordowe-liczby,nId,5888235
Z danych MZ wynika, że minionej doby wykryto zakażenie koronawirusem u 7 580 osób. 812 to ponowne zakażenia. Nowe przypadki koronawirusa pochodzą z województw: mazowieckiego (1436), wielkopolskiego (902), pomorskiego (625), kujawsko-pomorskiego (581), dolnośląskiego (533), zachodniopomorskiego (525), śląskiego (504), lubelskiego (484), małopolskiego (483), łódzkiego (365), lubuskiego (294), warmińsko-mazurskiego (267), świętokrzyskiego (149), opolskiego (134), podlaskiego (114) i podkarpackiego (102).
82 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
[b]W raporcie z godziny 10:00 wskazano, że w szpitalach przebywa 7 744 pacjentów z COVID-19. Łącznie, dla takich pacjentów przygotowano 19 461 miejsc. 487 osób przebywa z kolei pod respiratorami, a 57 992 na kwarantannie. 5 178 232 osoby uważa się za ozdrowieńców.[/b]
Koronawirus. Niemcy u progu szóstej fali? Rekordowe liczby
Niemcy odnotowują rekordowe liczby zakażeń koronawirusem. Niektórzy naukowcy mówią o szóstej fali. Minister zdrowia Karl Lauterbach ostrzega, że w najbliższych tygodniach trzeba się także liczyć z rosnącą liczbą zmarłych.
Od połowy lutego liczba nowych zakażeń zaczęła spadać - powoli, ale systematycznie. Teraz nastąpiło odwrócenie tej tendencji: od tygodnia liczby znów rosną. W czwartek Instytut Roberta Kocha (RKI) poinformował o rekordowej liczbie nowych zakażeń - w ciągu 24 godzin zarejestrowano 262 752 przypadki, a tygodniowa średnia zapadalności wzrosła do 1388,5 przypadków na 100 tys. mieszkańców.
Koronawirus w Niemczech. Szósta fala?
Zdaniem Larsa Kaderali, bioinformatyka z Uniwersytetu w Greifswaldzie, można już mówić o "szóstej fali". Jak twierdzi, główną przyczyną obecnego wzrostu liczby zachorowań jest rozprzestrzenianie się prawdopodobnie jeszcze bardziej zaraźliwego podtypu wariantu koronawirusa omikron BA.2, w połączeniu ze złagodzeniem obostrzeń. W wielu krajach związkowych Niemiec zniesiono bowiem ograniczenia w handlu i kontaktach międzyludzkich. Jednocześnie wiele osób ma poczucie, jak gdyby "koronawirus się skończył" - mówi.
Carsten Watzl, sekretarz generalny Niemieckiego Towarzystwa Immunologicznego, który opisuje rozwój sytuacji raczej jako "korektę krzywej", niż pełnoprawną nową falę. Także epidemiolog Hajo Zeeb również mówi o "piątej fali, która nigdy do końca nie ustąpiła". Niezależnie od nazwy, nie ulega wątpliwości, że spadek liczby zakażeń na razie się skończył. W najbliższych tygodniach liczby te będą prawdopodobnie nadal rosły. - Według naszych wyliczeń szczyt fali BA.2 przypadnie na początek kwietnia - mówi Kai Nagel z Politechniki Berlińskiej.
"Sytuacja gorsza niż nastroje"
Minister zdrowia Niemiec Karl Lauterbach ostrzega, że trzeba się także liczyć z rosnącą liczbą zmarłych w najbliższych tygodniach. - Sytuacja jest obiektywnie rzecz biorąc gorsza niż nastroje - mówi i nazywa ją "krytyczną".
Jak zaznacza, rezygnacja ze wszystkich obostrzeń byłaby błędem. Błędne jest też przekonanie, że wariant Omikron powoduje jedynie łagodny przebieg choroby. Lauterbach podkreśla, że zarażone tym wariantem osoby nieszczepione mogą umrzeć, a zaszczepione mogą ciężko zachorować i muszą liczyć się z komplikacjami.
Carsten Watzl jest przekonany, że liczba zachorowań będzie spadać raczej powoli i utrzyma się na poziomie wyższym niż w ubiegłym roku.
Pomimo bardzo dużej liczby zachorowań, obciążenie szpitali było w trakcie piątej fali znacznie niższe niż poprzednio. Wynika to z faktu, że choroba ma przeważnie łagodny przebieg. - W wielu szpitalach fala omikronu jest bardziej wyzwaniem organizacyjnym niż medycznym - uważa Watzl.
20 marca większość obostrzeń pandemicznych ma zostać zniesiona. Rządy krajów związkowych będą mogły jednak decydować o lokalnym przywróceniu obostrzeń w miejscach o wysokiej liczbie zakażeń.
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-koronawirus-niemcy-u-progu-szostej-fali-rekordowe-liczby,nId,5888235
Czwarta dawka szczepionki na COVID-19 niezbędna, twierdzi prezes Pfizer
Przyjęcie czwartej dawki szczepionki jest konieczne, twierdzi prezes Pfizera Albert Bourla
Słowa prezesa jednej z największych firm farmaceutycznych padły w niedzielnym odcinku programu "Face the Nation", emitowanego na antenie stacji telewizyjnej CBS
Pfizer zamierza przedstawić wyniki badań dotyczących czwartej dawki szczepionki
Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Kierujący firmą farmaceutyczną Pfizer Albert Bourla powiedział, że zaszczepienie się czwartą dawką szczepionki na COVID-19 jest konieczne.
O kwestię kolejnego etapu szczepień menadżer został zapytany w trakcie rozmowy z Margaret Brennan, prowadzącą program "Face the Nation" emitowany na antenie stacji CBS.
– Przyjęcie czwartej dawki szczepionki jest niezbędne – odrzekł Bourla. – Ochrona uzyskiwana dzięki trzeciej dawce jest efektywna z punktu widzenia ochrony przed hospitalizacją oraz śmiertelnym przebiegiem choroby – dodał.
– Trzeci etap szczepień nie zapewnia jednak właściwej odporności w kontekście samego zakażenia. Co więcej, nie utrzymuje się ona zbyt długo – dodał. – Obecnie jesteśmy na etapie przekazywania wyników naszych badań do FDA (Agencji Żywności i Leków – przyp. tłum.). Niedługo dowiemy się, jak oceniają je niezależni eksperci – stwierdził.
W grudniu 2021 r. Bourla oznajmił, że w związku z pojawianiem się kolejnych fal koronawirusa szczepienie czwartą dawką szczepionki na COVID-19 jest niezbędne. Informację o przekazaniu wyników badań giganta farmaceutycznego do amerykańskiej instytucji federalnej zajmującej się kontrolą m.in. żywności i leków potwierdzili dziennikarze stacji NBC News.
Zobacz także: Pfizer pochwalił się wynikami sprzedaży szczepionki. Tyle zarabia amerykański gigant
– Niedługo FDA otrzyma od nas dane wskazujące na konieczność dystrybucji czwartej dawki. W kolejnym kroku przejdą one weryfikację prowadzoną przez zarówno ekspertów FDA, jak i specjalistów z CDC (Centrum Kontroli i Prewencji Chorób – przyp. tłum.). – Jest oczywiste, że w związku z występowaniem takich wariantów wirusa jak Omikron, konieczne jest wzmocnienie ludzkich układów immunologicznych – dodał.
Dystrybucję czwartej dawki szczepionki wśród grup podwyższonego ryzyka jako pierwsze wdrożyły Szwecja oraz Izrael.
Badania pokazują, że zaszczepienie się trzema dawkami zapewnia długofalową ochronę przed zakażeniem różnymi wariantami wirusa SARS- CoV-2. W ubiegłym miesiącu "The New York Times", powołujący się na dyrektora instytutu immunologii uniwersytetu w Pensylwanii donosił, że w ostatnim czasie obserwuje się spadek zainteresowania kolejnymi dawkami szczepionki
tłum. Adam Hugues
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/covid-19-szef-pfizer-mowi-ze-czwarta-dawka-jest-niezbedna/e6sgq3y
(edited)
Przyjęcie czwartej dawki szczepionki jest konieczne, twierdzi prezes Pfizera Albert Bourla
Słowa prezesa jednej z największych firm farmaceutycznych padły w niedzielnym odcinku programu "Face the Nation", emitowanego na antenie stacji telewizyjnej CBS
Pfizer zamierza przedstawić wyniki badań dotyczących czwartej dawki szczepionki
Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Kierujący firmą farmaceutyczną Pfizer Albert Bourla powiedział, że zaszczepienie się czwartą dawką szczepionki na COVID-19 jest konieczne.
O kwestię kolejnego etapu szczepień menadżer został zapytany w trakcie rozmowy z Margaret Brennan, prowadzącą program "Face the Nation" emitowany na antenie stacji CBS.
– Przyjęcie czwartej dawki szczepionki jest niezbędne – odrzekł Bourla. – Ochrona uzyskiwana dzięki trzeciej dawce jest efektywna z punktu widzenia ochrony przed hospitalizacją oraz śmiertelnym przebiegiem choroby – dodał.
– Trzeci etap szczepień nie zapewnia jednak właściwej odporności w kontekście samego zakażenia. Co więcej, nie utrzymuje się ona zbyt długo – dodał. – Obecnie jesteśmy na etapie przekazywania wyników naszych badań do FDA (Agencji Żywności i Leków – przyp. tłum.). Niedługo dowiemy się, jak oceniają je niezależni eksperci – stwierdził.
W grudniu 2021 r. Bourla oznajmił, że w związku z pojawianiem się kolejnych fal koronawirusa szczepienie czwartą dawką szczepionki na COVID-19 jest niezbędne. Informację o przekazaniu wyników badań giganta farmaceutycznego do amerykańskiej instytucji federalnej zajmującej się kontrolą m.in. żywności i leków potwierdzili dziennikarze stacji NBC News.
Zobacz także: Pfizer pochwalił się wynikami sprzedaży szczepionki. Tyle zarabia amerykański gigant
– Niedługo FDA otrzyma od nas dane wskazujące na konieczność dystrybucji czwartej dawki. W kolejnym kroku przejdą one weryfikację prowadzoną przez zarówno ekspertów FDA, jak i specjalistów z CDC (Centrum Kontroli i Prewencji Chorób – przyp. tłum.). – Jest oczywiste, że w związku z występowaniem takich wariantów wirusa jak Omikron, konieczne jest wzmocnienie ludzkich układów immunologicznych – dodał.
Dystrybucję czwartej dawki szczepionki wśród grup podwyższonego ryzyka jako pierwsze wdrożyły Szwecja oraz Izrael.
Badania pokazują, że zaszczepienie się trzema dawkami zapewnia długofalową ochronę przed zakażeniem różnymi wariantami wirusa SARS- CoV-2. W ubiegłym miesiącu "The New York Times", powołujący się na dyrektora instytutu immunologii uniwersytetu w Pensylwanii donosił, że w ostatnim czasie obserwuje się spadek zainteresowania kolejnymi dawkami szczepionki
tłum. Adam Hugues
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/covid-19-szef-pfizer-mowi-ze-czwarta-dawka-jest-niezbedna/e6sgq3y
(edited)
[url]https://wiadomosci.wp.pl/putin-pokazal-sie-publicznie-zaprezentowano-mu-nowy-rosyjski-lek-na-covid-19-6747814011717249v[/url
Prezydent Rosji Władimir Putin pokazał się przed kamerami, trzymając na spotkaniu opakowanie leku. To nowy rosyjski lek przeciwko COVID-19, który zaprezentowano Putinowi w Moskwie we wtorek (15 marca). Mir-19, opracowany przez Rosyjską Federalną Agencję Medyczno-Biologiczną (FMBA), ma być według zapewnień ''wysoce bezpieczny i nietoksyczny'' dla ludzi. - Lek Mir-19 jest pierwszym na świecie wysoce precyzyjnym lekiem genetycznym opartym na interferencji wirusowej, czyli hamowaniu rozwoju wirusów – powiedziała na spotkaniu z Putinem Weronika Skworcowa, dyrektor FMBA. Rosyjskie ministerstwo zdrowia zarejestrowało Mir-19 w grudniu 2021 roku. Rosjanie opisują działanie leku, jako hamowanie replikacji wirusa i zapobieganie najcięższym skutkom choroby w postaci zapalenia płuc oraz ostrej niewydolności oddechowej. Władimir Putin uważnie przysłuchiwał się temu, co na temat leku ma do powiedzenia dyrektorka FMBA. Od dnia inwazji wojskowej Rosji na Ukrainę 24 lutego, Władimir Putin ograniczył publiczne wystąpienia. To jedno z nielicznych najnowszych nagrań, na którym prezydent Rosji wystąpił przed kamerą.
Grzesbe pisał o armagedonie wśród niezaszczepionych a tu kończą pandemie hahahahahahahahahahahahaha
https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,koniec-z-maseczkami--eksperci--apelujemy-o-wycofanie-sie-z-tego-pomyslu,artykul,98357411.html
Wiele wskazuje na to, że na początku przyszłego tygodnia zniknie obowiązek noszenia maseczek. Tak rekomenduje minister zdrowia Adam Niedzielski, a Rada Ministrów ma się do tego przychylić. Pomysł ten nie podoba się polskim ekspertom zajmującym się pandemią koronawirusa. – Apelujemy do decydentów o wycofanie się z pomysłu zniesienia na terenie Polski obostrzeń epidemicznych – piszą członkowie zespołu ds. COVID-19 przy prezesie PAN. W podobnym tonie wypowiadają się inni specjaliści.
Maseczki nieobowiązkowe od przyszłego tygodnia?
O tym, że obowiązek noszenia maseczek, a także wymóg izolacji i kwarantanny, mają zostać zniesione z początkiem kwietnia, mówił kilka dni temu minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak informuje Interia, wspomniane obostrzenia mają zostać zniesione już w najbliższy poniedziałek, czyli 28 marca. Decyzja taka ma zapaść na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów.
Brak obowiązku noszenia maseczek z pewnością ucieszy wielu Polaków, zupełnie inaczej na sprawę patrzą polscy specjaliści – lekarze, wirusolodzy i epidemiolodzy. W ich ocenie na znoszenie obostrzeń covidowych jest wciąż za wcześnie. Raz, że w krajach Zachodniej Europy i Azji widać gwałtowny wzrost zakażeń spowodowanych podwariantem BA.2 Omikronu, dwa – po tym, jak przyjęliśmy ponad 2 mln uchodźców z Ukrainy, nasza sytuacja epidemiczna może być daleka od stabilnej.
No tak, znowu politycy wiedzą lepiej od ekspertów" – skomentowała wtorkowe doniesienia prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog i immunolog z UMCS w Lublinie.
Eksperci PAN: nie znosić obostrzeń
Już wcześniej zapowiedzi resortu zdrowia dość jednoznacznie oceniała większość ekspertów. W poniedziałek swoje stanowisko przedstawił zespół ds. COVID-19 przy prezesie PAN.
"W sytuacji kryzysu humanitarnego i uchodźczego palące staje się zapewnienie jak najlepszej ochrony przed chorobami, w tym przed chorobą COVID-19. Wiele osób pomaga i będzie pomagało uchodźcom z Ukrainy, pracując w bezpośrednim kontakcie z dużymi grupami ludzi. Bardzo ważne, aby zarówno osoby pomagające, jak i sami uchodźcy byli zaszczepieni. Warto przy tym podkreślić, że kontakt obywateli polskich z uchodźcami, tak jak i kontakt z rodakami, nie wiąże się z ryzykiem zachorowania, o ile pamiętamy o podstawowych zasadach ochrony: szczepienie – maseczki – dezynfekcja. Dlatego uchodźcom należy niezwłocznie zapewnić m.in. darmowy i nieograniczony dostęp do maseczek i środków do dezynfekcji, a przede wszystkim ułatwić dostęp do szczepień przeciw COVID-19" – czytamy w oświadczeniu.
"Biorąc pod uwagę powyższe, jak i obserwowany obecnie w kilku krajach Europy wzrost liczby zakażeń wirusem SARS-CoV-2, apelujemy do decydentów o wycofanie się z pomysłu zniesienia na terenie Polski obostrzeń epidemicznych" – podkreślają eksperci.
W zespole przy prezesie PAN zasiadają m.in. prof. Jerzy Duszyński (przewodniczący), prof. Krzysztof Pyrć, dr Anna Plater-Zyberk czy dr Aneta Afelt.
Bartosz Fiałek lekarz:
Naprawdę trudno oczekiwać i mieć nadzieję, że Polska będzie zieloną wyspą, którą subwariant BA.2 oszczędzi. Te zakażenia do nas dotrą i stanie się to niebawem. To już kolejne, szóste ostrzeżenie, które zdajemy się lekceważyć. W ciągu najbliższych kilku tygodni będziemy widzieć wzrost liczby zachorowań na COVID-19 w Polsce. Nie można podejmować takich decyzji na podstawie wiary czy widzimisię. Jeśli pomimo realnego zagrożenia epidemicznego i jasnych sygnałów z całego świata, podejmuje się takie decyzje, to boję się o bezpieczeństwo zdrowotne Polek i Polaków.
Dr Lidia Stopyra, specjalista chorób zakaźnych i pediatrii, kierownik Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego w Krakowie, zaznaczała, że choć COVID-19 mamy pod większą kontrolą niż kiedyś, to jednak wciąż nie można lekceważyć zagrożenia.
To naprawdę nie jest czas na znoszenie maseczek. A już na pewno nie powinny z nich rezygnować osoby niezaszczepione. Jeżeli to zrobimy i nadal będzie tak słaby poziom wyszczepienia, liczba zakażeń o ciężkim przebiegu i liczba zgonów wzrośnie. COVID-19 można potraktować podobnie do przeziębienia tylko wtedy, kiedy ma się prawie 100 proc. uodpornionych osób. To daje gwarancję, że nawet gdy dojdzie do infekcji, będzie ona bardzo łagodna lub bezobjawowa. Pamiętajmy jednak, że przeziębieni też nie powinniśmy chodzić do szkoły i pracy i zarażać innych.
Wiele wskazuje na to, że na początku przyszłego tygodnia zniknie obowiązek noszenia maseczek. Tak rekomenduje minister zdrowia Adam Niedzielski, a Rada Ministrów ma się do tego przychylić. Pomysł ten nie podoba się polskim ekspertom zajmującym się pandemią koronawirusa. – Apelujemy do decydentów o wycofanie się z pomysłu zniesienia na terenie Polski obostrzeń epidemicznych – piszą członkowie zespołu ds. COVID-19 przy prezesie PAN. W podobnym tonie wypowiadają się inni specjaliści.
Maseczki nieobowiązkowe od przyszłego tygodnia?
O tym, że obowiązek noszenia maseczek, a także wymóg izolacji i kwarantanny, mają zostać zniesione z początkiem kwietnia, mówił kilka dni temu minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak informuje Interia, wspomniane obostrzenia mają zostać zniesione już w najbliższy poniedziałek, czyli 28 marca. Decyzja taka ma zapaść na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów.
Brak obowiązku noszenia maseczek z pewnością ucieszy wielu Polaków, zupełnie inaczej na sprawę patrzą polscy specjaliści – lekarze, wirusolodzy i epidemiolodzy. W ich ocenie na znoszenie obostrzeń covidowych jest wciąż za wcześnie. Raz, że w krajach Zachodniej Europy i Azji widać gwałtowny wzrost zakażeń spowodowanych podwariantem BA.2 Omikronu, dwa – po tym, jak przyjęliśmy ponad 2 mln uchodźców z Ukrainy, nasza sytuacja epidemiczna może być daleka od stabilnej.
No tak, znowu politycy wiedzą lepiej od ekspertów" – skomentowała wtorkowe doniesienia prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog i immunolog z UMCS w Lublinie.
Eksperci PAN: nie znosić obostrzeń
Już wcześniej zapowiedzi resortu zdrowia dość jednoznacznie oceniała większość ekspertów. W poniedziałek swoje stanowisko przedstawił zespół ds. COVID-19 przy prezesie PAN.
"W sytuacji kryzysu humanitarnego i uchodźczego palące staje się zapewnienie jak najlepszej ochrony przed chorobami, w tym przed chorobą COVID-19. Wiele osób pomaga i będzie pomagało uchodźcom z Ukrainy, pracując w bezpośrednim kontakcie z dużymi grupami ludzi. Bardzo ważne, aby zarówno osoby pomagające, jak i sami uchodźcy byli zaszczepieni. Warto przy tym podkreślić, że kontakt obywateli polskich z uchodźcami, tak jak i kontakt z rodakami, nie wiąże się z ryzykiem zachorowania, o ile pamiętamy o podstawowych zasadach ochrony: szczepienie – maseczki – dezynfekcja. Dlatego uchodźcom należy niezwłocznie zapewnić m.in. darmowy i nieograniczony dostęp do maseczek i środków do dezynfekcji, a przede wszystkim ułatwić dostęp do szczepień przeciw COVID-19" – czytamy w oświadczeniu.
"Biorąc pod uwagę powyższe, jak i obserwowany obecnie w kilku krajach Europy wzrost liczby zakażeń wirusem SARS-CoV-2, apelujemy do decydentów o wycofanie się z pomysłu zniesienia na terenie Polski obostrzeń epidemicznych" – podkreślają eksperci.
W zespole przy prezesie PAN zasiadają m.in. prof. Jerzy Duszyński (przewodniczący), prof. Krzysztof Pyrć, dr Anna Plater-Zyberk czy dr Aneta Afelt.
Bartosz Fiałek lekarz:
Naprawdę trudno oczekiwać i mieć nadzieję, że Polska będzie zieloną wyspą, którą subwariant BA.2 oszczędzi. Te zakażenia do nas dotrą i stanie się to niebawem. To już kolejne, szóste ostrzeżenie, które zdajemy się lekceważyć. W ciągu najbliższych kilku tygodni będziemy widzieć wzrost liczby zachorowań na COVID-19 w Polsce. Nie można podejmować takich decyzji na podstawie wiary czy widzimisię. Jeśli pomimo realnego zagrożenia epidemicznego i jasnych sygnałów z całego świata, podejmuje się takie decyzje, to boję się o bezpieczeństwo zdrowotne Polek i Polaków.
Dr Lidia Stopyra, specjalista chorób zakaźnych i pediatrii, kierownik Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego w Krakowie, zaznaczała, że choć COVID-19 mamy pod większą kontrolą niż kiedyś, to jednak wciąż nie można lekceważyć zagrożenia.
To naprawdę nie jest czas na znoszenie maseczek. A już na pewno nie powinny z nich rezygnować osoby niezaszczepione. Jeżeli to zrobimy i nadal będzie tak słaby poziom wyszczepienia, liczba zakażeń o ciężkim przebiegu i liczba zgonów wzrośnie. COVID-19 można potraktować podobnie do przeziębienia tylko wtedy, kiedy ma się prawie 100 proc. uodpornionych osób. To daje gwarancję, że nawet gdy dojdzie do infekcji, będzie ona bardzo łagodna lub bezobjawowa. Pamiętajmy jednak, że przeziębieni też nie powinniśmy chodzić do szkoły i pracy i zarażać innych.
To jeszcze te maski są? W Holandii już nie ma od 2 miesięcy