Subject: Polityka - Polska i Świat 2

Rozumiem, że aktualny rząd uwiera ci dużo bardziej niż poprzedni. Nie będę nad tym rozpaczał.

Jak zwykle kiepsko Ci idzie dedukcja. Nie będę nad tym rozpaczał.

Dodam jeszcze, że oczywiście, powyższe słowa o "wiarygodności", to w porównaniu do poprzedników. Daleko do stanu idealnego, ale serio... przy takim Ziobrze, to Bodnar jest człowiekiem instytucją, jest jak samuraj w porównaniu do dezertera..., nic na to nie poradzę, że poprzednik był tak słaby.

Tobie dedukcja idzie doskonale. Tak trzymaj!

Porównanie Bodnara do Ziobry to jak porównać samolot do transportu cargo z trolejbusem

Mimo wszystko, cieszę się, że udało mi się wyjaśnić użytkownikowi o loginie "Edson", że wśród normalnych ludzi (a nie mafii, czy innych ruskich troli), samo danie słowa, że coś się zrobi, to trochę tak, jakby to już się zrobiło. Dlatego, jak słyszę, że "to był taki żart", albo "nie pamiętam, abym coś takiego obiecywał" - jest tak niemile widziane i w pewnych środowiskach, wręcz dyskwalifikujące.

Jeżeli Unia Europejska działa na słowo i wedle widzimisię jakichś polityków a nie według konkretnych przepisów w tak ważnych kwestiach jak przyznanie lub nie komuś miliardów euro na odbudowę gospodarki po pandemii to świadczy bardzo źle o tej instytucji. Nie jest istotne to kim jest Ziobro, Bodnara czy ktokolwiek, cała ta sprawa pokazuje jak działa UE.
Polska mimo braku tej kasy i tak całkiem dobrze poradziła sobie z odbudową po pandemii, ale jeżeli grupka polityków (być może pokroju Ziobry) z innych krajów ma decydować o zahamowaniu odbudowy gospodarki danego kraju co będzie miało wpływ na jakość życia wszystkich jego mieszkańców tylko na podstawie własnego widzimisię i zaufania bądź braku zaufania do jakiegoś polityka to jest to okrutnie niepoważne i niebezpieczne. Jeżeli nie widzisz w tym problemu to Twoja sprawa. Ale warto czasem spojrzeć na sytuację szerzej a nie tylko przez pryzmat PiSowkoPeOwskiej wojenki

Zaufanie to podstawa, w bardzo wielu dziedzinach życia. Zwyczajnie, deprecjonujesz wartość umów i deklaracji. Najwyraźniej, przyzwyczaiłeś się do rozmów z oszustami, że jak nie masz czegoś na papierze (lub w formie już wykonanej), to tak jakby tego nie było. PiS natomiast wszedł na szczyt Himalajów niewiarygodności - gdzie z jednej strony potrafili podpisywać w Unii umowy, a później wprowadzali coś odwrotnego do tych umów. Zaskakujące jest też dla mnie to, że tak negatywnie wypowiadasz się o tym, że kraje nie chciały finansować kaczyzmu. Serio myślisz, że wszyscy by bezrefleksyjnie finansowali małego dyktatorka? Trochę to niepoważne.

Czy Ty właśnie porównałeś umowę pomiędzy dwiema osobami do umów obejmujących interesy kilkunastu krajów Europejskich? XD
Kurtyna, szkoda mi na to czasu

Widzę, że niewiele widziałeś w swoim życiu. Firmy obracające miliardami, wcale nie muszą mieć wszystkiego na piśmie czy już zrealizowanego, ale w formie deklaracji/planu, aby podejmować decyzje finansowe. Nie mam bladego pojęcia dlaczego uważasz, że Unia miałaby działać inaczej. Jeśli ktoś jest wiarygodny, to jednak działa na innych prawach, niż wielokrotnie złapany na oszustwie. Najwyraźniej wiarygodność aktualnego rządu, to poziom, który przekracza twoje możliwości pojmowania.

Ale tutaj chodzi o co innego. Ciebie po prostu boli to, że pomimo narciarza Adriana, polski rząd jest w stanie dogadywać się z Unią w sprawie odblokowania środków, niezwykle potrzebnych Polsce. Miałeś nadzieję, że nie dadzą rady i, że będziesz sobie mógł pisać, jak to jest nieporadny Tusk. Miałeś nadzieję, że nie pojawią się w polskiej przestrzeni pieniądze, które będą mogły poprawić sytuację Polaków. Niestety, ale nie pykło. Fakty są takie, że Polska wróciła do stołu decyzyjnego w UE i ponownie możemy kształtować jej wygląd. Dostaniemy pieniądze, za które będzie można zrealizować kilka fajnych projektów, a dzięki temu, antyUnijni PiSoKonfederaci (może) tak szybko nie wrócą psuć wszystko co się da.

Polska mimo braku tej kasy i tak całkiem dobrze poradziła sobie z odbudową po pandemii

Iksde

Daj mu jeszcze chwilę, a powie, że w ogóle przeszliśmy przez pandemię suchą nogą.

Zaufanie to podstawa, w bardzo wielu dziedzinach życia. Zwyczajnie, deprecjonujesz wartość umów i deklaracji. Najwyraźniej, przyzwyczaiłeś się do rozmów z oszustami,
Wchodziliśmy do UE na określonych prawach i zasadach, które funkcjonowały na tej podstawie odbyło się referendum o przystąpieniu lub nie, w między czasie wielokrotnie te prawa i zasady zostały zmienione i dalej mają być zmieniane w szerokim zakresie, bez kolejnego referendum a ty piszesz o zaufaniu, dotrzymywaniu umów i oszustach xd
szach mat pierdoło:P

Piszesz tak, jakbyśmy się nie zgodzili na mechanizm warunkowości. Dynamika polityczna i legislacyjna może prowadzić do modyfikacji pierwotnych ustaleń i to jest absolutnie normalne. Sami te zmiany podpisywaliśmy, bardzo często wracając z tych negocjacji niczym zwycięzcy.

Zaufanie i dotrzymywanie umów są fundamentami współpracy międzynarodowej (o których zdajecie się albo nie pamiętać, albo w ogóle o nich nie wiedzieć. PiS nie wiedział). Aktualny rząd, jak widać... lepiej to ogarnia.

I przy okazji, wartości Unijne (wolności, demokracji, poszanowania praw człowieka, zasadzie państwa prawnego) i jeśli się dobrze orientuję, art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej - nie uległy zmianie od naszego przystąpienia...



...reasumując, nie mam pojęcia o czym stękasz.
(edited)