Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Samochody :)
Uuu automat
Jestem wrogiem automatów
Tylko manual
Dobrze się spisywał?
Jestem wrogiem automatów
Tylko manual
Dobrze się spisywał?
Miało się tam nic nie psuć oprócz automatu(tak znajomi straszyli), a psuło się wszystko, tylko nie automat:D Przez 12 lat, nie dolałem grama oleju do skrzyni.
Ja mam sentyment do Mazdy RX-8.
Znajomy miał, więcej stało niż jezdziło, jak odpalił to jechało, ale jak zgasił to ciężko było odpalić:P
Znajomy miał, więcej stało niż jezdziło, jak odpalił to jechało, ale jak zgasił to ciężko było odpalić:P
Wersja przed liftem to jakieś 20-25k. Raczej będę szukał takiej z uszkodzonym silnikiem i pewnie z bracholem spróbujemy wankla sami naprawić, tylko trzeba będzie specyfikacje dobrze ogarnąć :D
Wersja po lifcie bardzo rzadko spotykana jest, silnik poprawiony no i w tym przypadku by trzeba liczyć z 60-80k :D
Wersja po lifcie bardzo rzadko spotykana jest, silnik poprawiony no i w tym przypadku by trzeba liczyć z 60-80k :D
Pytanie jak użytkował :p to nie jest zwykły silnik, trzeba bardzo restrykcyjnie to użytkować i dbać bo inaczej 100k nie jedzie bez takich problemów
Ile dales jesli mozna wiedziec?
Ostatnio chodzi po glowie jakies auto z lat 90 w oryginale i m.in. e39, ale rozstrzal cenowy duzy i nie wiadomo co juz na szrot a co laleczka
Ostatnio chodzi po glowie jakies auto z lat 90 w oryginale i m.in. e39, ale rozstrzal cenowy duzy i nie wiadomo co juz na szrot a co laleczka
Sprowadzony z Belgii
Same auto 29k
Za 2000 rocznik niby mega mega drogo
Ale tak naprawdę mega promocja. Bo wystarczy wejść na mobile i 3 litrowa benzynka z przebiegiem 250 kosztuje około 20k.
A tu mam naprawdę stan perfect
Przynajmniej narazie widziałem na zdjęciach od szwagra :-P
W klinice mocy twierdzą, że jak go przetrzymam, to za kilka lat będzie traktowany jak zabytek z tak chodzącym motorem
Ale i w Polsce są perełki. Znajomy kupił w komisie 2 litrową benzynkę (mułowaty silnik trochę) ale praca silnika poezja. 140 tys przebiegu, 1998 rocznik czyli przed liftem, jeden właściciel z Niemiec, rocznik urodzenia właściciela 38 czy coś takiego.
Czyli dziadek jeździł
Mega
Dał 12k
Czyli cenka spoko.
Same auto 29k
Za 2000 rocznik niby mega mega drogo
Ale tak naprawdę mega promocja. Bo wystarczy wejść na mobile i 3 litrowa benzynka z przebiegiem 250 kosztuje około 20k.
A tu mam naprawdę stan perfect
Przynajmniej narazie widziałem na zdjęciach od szwagra :-P
W klinice mocy twierdzą, że jak go przetrzymam, to za kilka lat będzie traktowany jak zabytek z tak chodzącym motorem
Ale i w Polsce są perełki. Znajomy kupił w komisie 2 litrową benzynkę (mułowaty silnik trochę) ale praca silnika poezja. 140 tys przebiegu, 1998 rocznik czyli przed liftem, jeden właściciel z Niemiec, rocznik urodzenia właściciela 38 czy coś takiego.
Czyli dziadek jeździł
Mega
Dał 12k
Czyli cenka spoko.
Wczoraj patrzyłem na nasze alllegro z ciekawości.
30 sztuk, ale serio nie ma z czego wybierać
Same redła po 7-8k
30 sztuk, ale serio nie ma z czego wybierać
Same redła po 7-8k
No ale trudno się dziwić. Niemcy głupi nie są i za grosze dobrego stanu nie oddadzą. A handlarzowi nie opyla się dać tam kupę forsy.
Miało się tam nic nie psuć oprócz automatu(tak znajomi straszyli), a psuło się wszystko, tylko nie automat:D Przez 12 lat, nie dolałem grama oleju do skrzyni.
Mój ojciec miał ta omegę, 2.5 TDS, silnik BWM. Też psuło się wszystko, to w ogóle były najgorsze silniki w tych modelach.
Mój ojciec miał ta omegę, 2.5 TDS, silnik BWM. Też psuło się wszystko, to w ogóle były najgorsze silniki w tych modelach.
193KM ładowali tylko do silników 3.0 z tego co pamiętam. Dość mały przebieg jak na autko 20 letnie.
Mój ojciec miał ta omegę, 2.5 TDS, silnik BWM. Też psuło się wszystko, to w ogóle były najgorsze silniki w tych modelach.
Ja akurat miałem 2.5 V6 benzynę 170 koni, silnik adekwatny do gabarytów auta, ale szału nie było,3.2(chyba218KM) znacznie sympatyczniejsza, trochę jezdziłem, ale nie miałem swojej. Diesel 2.5 to były silniki TD 131KM i TDi 150KM, nie znam oznaczenia TDS. Oczywiście piszemy o wersji B.
Omega Lotus to wersja A 3.6l, 377KM, podwójne doładowanie i maksymalny moment obrotowy 568 NM!
Ja akurat miałem 2.5 V6 benzynę 170 koni, silnik adekwatny do gabarytów auta, ale szału nie było,3.2(chyba218KM) znacznie sympatyczniejsza, trochę jezdziłem, ale nie miałem swojej. Diesel 2.5 to były silniki TD 131KM i TDi 150KM, nie znam oznaczenia TDS. Oczywiście piszemy o wersji B.
Omega Lotus to wersja A 3.6l, 377KM, podwójne doładowanie i maksymalny moment obrotowy 568 NM!
Opel Omega II generacji oznaczony przez niemieckiego producenta jako B miał swoją premierę w 1994 roku , a trzy lata później pod jego maskę trafił 2-litrowy silnik wysokoprężny z bezpośrednim wtryskiem paliwa. W 2000 roku samochód został odmłodzony - zmieniono przede wszystkim: przedni zderzak, atrapę chłodnicy, tylne lampy, a także zmodyfikowano centralny panel deski rozdzielczej. Rok później do oferty silnikowej dołączył diesel produkcji BMW 2,5 TDS z wtryskiem typu Common Rail, który od Opla otrzymał oznaczenie DTI. Produkcję Omegi B zakończono dokładnie w 2003 roku i jak dotąd samochód nie doczekał się swojego następcy.
Tu masz cytat z autokult. Były takie silniki i uwierz że z nimi nie chciałbyś mieć nic wspólnego :) ale jak miałeś beznyne to oczywiście inna bajka :)
Tu masz cytat z autokult. Były takie silniki i uwierz że z nimi nie chciałbyś mieć nic wspólnego :) ale jak miałeś beznyne to oczywiście inna bajka :)
Oczywiście, że były tylko potocznie nazywane TDS, bo ich oznaczeniem było DTI, to właśnie ten 150 konny motor, tylko ja też się pomyliłem i zamiast DTI w moim poście napisałem TDi :P No pięknie to auto chodziło, skrzynia automatyczna wzorowa, tylko omegi miały dużo różnych usterek i trzeba było być przygotowanym na różne wydatki w każdej chwili:P
a to sporo, ja celowałem bardziej w coś do 10k, żeby też żalu nie było do używania jako daily ;p
Ale tak jak napisałeś gdzieś wyżej. Na tamte lata to mega wygodne auto i mega limuzyna. Ojciec akurat nie miał automatu, ale w sumie w połączeniu z tym silnikiem to strach pomyśleć co mogłoby się dziać ;) ja jestem za to fanem automatycznych skrzyni od kilku lat i nienawidzę jeździć manualem. Zwłaszcza w korkach.