Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Samochody :)
2. Nie twierdzę, że tak być nie może. Moje doświadczenia z instalacjami sekwencyjnymi są takie, że finansowo opłacało się bardzo (w skali roku oszczędność rzędu 5.000zł), ale z punktu widzenia usterkowości i obsługi - nie jest tego warte.
"Reasumując : jesteś leniwy i wygodny i masz 100k oszczędności a mógłbyś mieć sporo więcej jakbyś działał 'rozsadniej'. W sumie jak kto lubi :)"
Tak, zgadzam się. Nie wstydzę się tego.
"Reasumując : jesteś leniwy i wygodny i masz 100k oszczędności a mógłbyś mieć sporo więcej jakbyś działał 'rozsadniej'. W sumie jak kto lubi :)"
Tak, zgadzam się. Nie wstydzę się tego.
"Każdy robi jak czuje, ale dla mnie trzeba być dzbanem żeby 2.5K-3K wydawać na samochód miesięcznie mając 100K oszczędności. Sorry jawna niegospodarność."
Najwyraźniej nie rozumiesz.
(edited)
Najwyraźniej nie rozumiesz.
(edited)
Nie czytalem wczesniej w jakiej formie kupowales pojazd itp. ale znam soby zarówno takie, ktore kupily za 100 tys prosto z salonu (Kowalskich) a takze takich, ktorzy "kupili" samochod w leasing konsumencki (niski wklad, niska rata, zwrot po 4 latach do salonu samochodu). Kowalski kupi za taka kwote i jezeli nie zajezdzi samochodu w 4 lata (150 tys+), stosownie serwisuje zgodnie z gwarancja itp to samochod jest w idealnej formie i bedzie mega dzbanem jak go sprzeda. Dlatego normalni ludzie jezdza takim samochodem +6 lat okolo i dopiero rozgladaja sie za czyms nowym. Salon chetnie od nich odkupuje taki pojazd szczegolnie po 3-4 latach z uwagi na POWYZSZE (serwis, historia, 1 wlasciciel) oraz dlatego ze da im złudny rabat na zakup nowego U SIEBIE(to biznes) ale dla salonu taki klient co kupil za 100 tys gotowki i oddaje "malo uzywane" auto po 4 latach to FRAJER (na nim salon zarabia podwojnie)!! Jezeli ktos kupuje z mysla o uzytkowaniu na 3-4 lata to absurd by brac za zywa gotowke i potem oddac/sprzedac salonowi za frajerska wycene. Mowa o samochodach za 100 tys (takie kupuja Kowalscy). Jezeli juz masz te 100 tys i chcesz kupic samochod i masz zamiar pojezdzic 3-4 lata i zmienic to GLUPOTA jest placic 100 %. Lepiej dac 10/20 % wartosci, rozbic na 36-48 rat (placisz wylacznie utrate od wartosci i drobn procent) i miec w kieszeni 70 % np na inwestycje itp/ wypadki losowe itd. Mija okres 36/48 rat i mozesz ODDAC lub WYKUPIC ten samochod :) a przez 4 lata dysponowales 70 tys zl - mogles z nimi robic co tylko chcesz (pomnazac np) a nie zamrazac w tone blachy ktora nie zyskuje a traci.
Nic nie rozumiesz. Koszt zakupu samochodu jest nieistotny przy liczeniu kosztu posiadania samochodu. Dlatego Audi A6 jest tańsze od Skody Octavii. Wszystko związane z serwisem masz w ramach pakietu a ten diesel w trasie spali mniej od tej benzyny przy dynamiczniejszej jeździe.
A ogóle to nie żeby mnie obchodziły twoje finanse ale masz za małe oszczędności i za dużo wydajesz na samochód. Mógłbyś wydawać mniej i miałbyś większe oszczędności. No ale podkreślam jeszcze raz kompletnie mnie nie interesują twoje finanse.
Co do samochodu to się nie opłaca bo traci na wartości. Dlatego, jedynym sensownym rozwiązaniem jest zakup mercedes w124, który pojedzie nawet na wodzie z kibla.
:p
A ogóle to nie żeby mnie obchodziły twoje finanse ale masz za małe oszczędności i za dużo wydajesz na samochód. Mógłbyś wydawać mniej i miałbyś większe oszczędności. No ale podkreślam jeszcze raz kompletnie mnie nie interesują twoje finanse.
Co do samochodu to się nie opłaca bo traci na wartości. Dlatego, jedynym sensownym rozwiązaniem jest zakup mercedes w124, który pojedzie nawet na wodzie z kibla.
:p
Ale trzeba kupić w leasingu, bo wtedy ktoś kontroluje, abyś nie popsuł, abyś nie przejechał za dużo, abyś koniecznie wykupił ac i to jeszcze w konkretnej spółce...
Mówimy o koszcie użytkowania a nie posiadania :) Faktycznie czytasz i nie wiele rozumiesz.
dziś mijał mnie na spacerze Kamiq i nawet spod tej machy było słychać przyjemne mruczenie. Nie wiem jakie mają wersje, ale musiało być ponad 200 koników.
W BMW przy zakupie masz pakiet serwisowy i niezależnie od sposobu płatności on jest i serwisowanie itd. masz "za darmo".
Przejechanie za dużo to nie problem. Opłata za przekroczenie tego przebiegu jest komiczna a i może być anulowana jak dobrze zagadasz.
Przy leasingu ubezpieczenie też nie jest obowiązkowe w danej instytucji. No ale tu znowu - tak jest w przypadku BMW. Sami o tym nie powiedzą i niejako narzucą ubezpieczyciela ale możesz w ramach negocjacji ceny/warunków wywalczyć możliwość swobodnego wyboru ubezpieczyciela. Jeżeli tego nie wynegocjujesz to możesz zmienić prosząc o zgodę leasingodawcę (w przypadku BMW leasing prośba polega na wykonani przelewu na zawrotną kwotę 100 czy 200 zł)
Przejechanie za dużo to nie problem. Opłata za przekroczenie tego przebiegu jest komiczna a i może być anulowana jak dobrze zagadasz.
Przy leasingu ubezpieczenie też nie jest obowiązkowe w danej instytucji. No ale tu znowu - tak jest w przypadku BMW. Sami o tym nie powiedzą i niejako narzucą ubezpieczyciela ale możesz w ramach negocjacji ceny/warunków wywalczyć możliwość swobodnego wyboru ubezpieczyciela. Jeżeli tego nie wynegocjujesz to możesz zmienić prosząc o zgodę leasingodawcę (w przypadku BMW leasing prośba polega na wykonani przelewu na zawrotną kwotę 100 czy 200 zł)
Kupić albo wziąć w leasing ale kupić w leasingu? hm ciekawe. W leasingu wcale nikt nie wnika abyś czegoś nie popsuł, limit kilometrów (jest albo go nie ma), ac i tak wykupujesz :)
Tylko ta konkretna firma to fakt.
Tylko ta konkretna firma to fakt.
Ty mówisz o koszcie użytkowania. Malebo i ja mówimy o koszcie posiadania.
Kamiq to albo 1.0 3 cylindry (110KM) albo 1.5 i cztery cylindry (150 KM).
Więc jakie mruczenie :p
Więc jakie mruczenie :p
Od tego zaczęła się dyskusja przypominam :) Pytanie Krigana do Malebo było o użytkowanie nie posiadanie.
"ile płacisz za te swoje zajebiste auto za miesiąc akumulator przegląd ? i stres czy ktoś nie ukradł ?"
Może nie zajebiste, ale ca. 2500-3000zł miesięcznie w zależności od ilości przejechanych kilometrów.
"ile płacisz za te swoje zajebiste auto za miesiąc akumulator przegląd ? i stres czy ktoś nie ukradł ?"
Może nie zajebiste, ale ca. 2500-3000zł miesięcznie w zależności od ilości przejechanych kilometrów.
Rzeczywiście! To może pomyliłem z innym SUV, tam musiało być coś ponad 200, może jakiś SUV oferuje w wersji RS? W każdym razie ceny mają już dobre, ten nowy Enyaq już blisko 200k.
Nie wiem. Co jak co, ale w rejony salonów BMW to ja się nie zbliżam :) Mam poczucie, że mnie nie stać, a jednocześnie niekoniecznie chcę być częścią społeczności kierującej samochody bez kierunkowskazów :), a gdyby mi się auto na dłużej ostało - dołączyć do społeczności dresów. :)
No tak, w tym co napisał Krigan nie ma nic o tym o które koszty chodzi. (Jednak jeżeli porównujemy koszty to powinniśmy uwzlgędnić wszystkie a nie tylko część. Inaczej idealnie absurd obrazuje przykład malebo z porównaniem mieszkania w mieszkaniu kupionym a wynajmowanym) W tym co napisał Malebo koszty zakupu uwzględnił, więc jak dla mnie to Ty raczej nie zrozumiałeś i naciągasz.
Co więcej, ja swojego postu nie kierowałem do Krigana tylko do Malebo. On przecież kilkukrotnie pisał, że chodzi o koszt z uwzględnieniem ceny samochodu.
Po trzecie primo, ultimo mój post nie jest skierowany do ciebie, więc po co się do niego odnosisz skoro nie masz do powiedzenia nic merytorycznego tylko jakie błebłebłe
Co więcej, ja swojego postu nie kierowałem do Krigana tylko do Malebo. On przecież kilkukrotnie pisał, że chodzi o koszt z uwzględnieniem ceny samochodu.
Po trzecie primo, ultimo mój post nie jest skierowany do ciebie, więc po co się do niego odnosisz skoro nie masz do powiedzenia nic merytorycznego tylko jakie błebłebłe