Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: Szkoła:/ Niestey ciężki obowiązek.

2014-05-18 21:26:49
Ty wogóle nie masz kolegów
2014-05-18 21:33:49
:(
2014-05-18 22:00:20
Możemy porozmawiać o geografii i sprawdzimy na ile dobry jesteś - sk@.

Matematyka jest królową nauk i bez wątpienia w stopniu podstawowym jest potrzebna każdemu, nawet największemu tłokowi. Bo i pomocnik murarza powinien coś na ten temat wiedzieć i student filozofii.

Opowieści o chlaniu, no cóż, pewnie nie są przesadzone, bo to widać na mieście czy na imprezach, jak niektóre osoby kończą. Wypić powinno się tyle, ile ktoś jest w stanie ogarnąć.. albo mieć takich znajomych, co w razie co Cię ogarną.

Wchodząc w skutek, ktoś może być kompletnym ochlejem, co nie oznacza, że nie radzi sobie na studiach.

Z jednym wnioskiem muszę się zgodzić, wielu ludzi którzy obecnie są na studiach, nie powinno się tam znaleźć.. ale to nie do końca ich wina. Bo jednak ktoś ich tam przyjął i przepycha dalej.
2014-05-18 23:25:32
Student filozofii szczególnie nawet powinien mieć sporo wspólnego z matematyką :).
Co do geometrii to jest Ci potrzebna Yeti do tego byś umiał wyliczyć ile Ci potrzeba tapety na ściany :P.

Co do przepychania to prawda. Mnie panie w dziekanacie same przedłużały sesje, bo się nie pofatygowałem. Prowadzący dają zaliczenia dosłownie za nic. Aż się odechciewa, szkoda gadać.
2014-05-19 00:07:26
Z tego co kojarzę na filozofii jest logika i teoria mnogości?

To fakt, mój współlokator też się nie pofatygował, a panie z dziekanatu mu same sesje przedłużyły i pismo przysłały :D
2014-05-19 20:20:28
Jak ktoś studiuje biologie, historie, albo filologie angielską to po co mu matematyka?
2014-05-19 20:28:29
Zrozum w końcu, że matematyka jaka jest wymagana na maturze, aby uzyskać 30%, jest banalnie łatwa. Do tego masz jeszcze tablice. To, że zdajesz tą matematykę przekraczając to 30% nie znaczy, że umiesz matematykę. Znasz minimum jakie powinien mieć każdy z wykształceniem średnim.

Do tego matura nie jest obowiązkowa, więc skoro Ci się nie podobała nie musiałeś pisać.
2014-05-19 20:33:34
Jak ktoś studiuje biologie, historie, albo filologie angielską to po co mu matematyka?
Przyda się później, życie nie kończy się na studiach... No, przynajmniej moje się nie skończyło.
2014-05-19 20:47:41
Na mojej maturze (2010) spokojnie można było zrobić 60% jadąc na samych tablicach :P. Ja miałem 66%, trochę więcej niż z polskiego trochę mniej niż z angielskiego a matematyka nigdy nie była moją mocną stroną.

Zresztą nikt nikomu nie każe wyprowadzać wzorów, a matematyka jest potrzebna po prostu. Wszystko jest potrzebne (:P), ponieważ im więcej wiesz tym więcej widzisz. Jeżeli ktoś jest słaby z czegoś i nie pracuje nad tym to dużo traci.

Przed wojną matematyka była ustnie (jeżeli niewystarczająco ktoś zdał pisemną/nie miał dobrych wyników w gimnazjum) i ludzie nie płakali.
2014-05-19 21:02:04
ja studiuje informatyke i biologie, a tu i tu miałem matematyke, do tego pracuje teraz jako elektryk i co chwile trzeba coś dodawać, dzielić, więc niech się głąby uczą, bo się obudzą z ręka w nocniku
2014-05-19 21:29:00
dodawac , dzielic , mnozyc i odejmowac to powinien kazdy juz umiec na poziomie max 2 klasy podstawowej
2014-05-19 21:42:08
to taka przenośnia, ale jak widać nie potrafią niektórzy nawet tego na maturze
2014-05-19 21:52:11
To, że zdajesz tą matematykę przekraczając to 30% nie znaczy, że umiesz matematykę.

wiem, że gówno umiem

ale ile ludzi dobrze umie angielski, czy inne przedmioty...
(edited)
2014-05-19 23:04:38
bardzo duzo, tylko co z tego?
2014-05-19 23:07:54
chyba nie dużo, wątpie, że chociaż 50% studentów zna dobrze podstawy z biologii czy geografii
(edited)
2014-05-19 23:24:48
zalezy o jakich studentach mowisz

jak o takich z kiepskich, prywatnych uczelni to moze i masz racje, bo do takich to i Ty mozesz isc, bylebys im placil