Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Jagiellonia Białystok
Sparing: Jagiellonia - Bursaspor 1:1
We wtorek, a nie jak pierwotnie planowano w czwartek, Jagiellonia Białystok zmierzyła się z mistrzem Turcji - Bursaspor Kulübü. Żółto-czerwoni po pięknej bramce Kamila Grosickiego prowadzili z wyżej notowanym rywalem, jednak w 89. minucie stracili gola.
Optyczna przewaga we wtorkowym spotkaniu należała do Turków, jednak mieli oni, podobnie jak Jagiellonia, spore problemy ze stwarzaniem klarownych okazji. Początek spotkania był bardzo wyrównany. Przez pierwsze półgodziny na boisku nie działo się nic ciekawego.
Dopiero w 30. minucie zrobiło się niezwykle gorąco pod białostocką bramką. Oko w oko z Rafałem Gikiewiczem stanął nr 17 i zaprzepaścił znakomitą okazję, posyłając piłkę obok słupka. Chwilę później Bursaspor trafił do siatki, jednak dobrze ustawiony sędzia liniowy słusznie podniósł chorągiewkę, sygnalizując pozycję spaloną.
Białostoczanie pierwszą naprawdę groźną sytuację stworzyli w 36. minucie. Atomowy strzał Marcina Burkhardta z 16. metrów poszybował kilkadziesiąt centymetrów nad poprzeczką.
Przed przerwą Turcy byli bliscy objęcia prowadzenia. Eren Albayrak chytrym lobem z narożnika pola karnego próbował zaskoczyć Gikiewicza, lecz bramkarz żółto-czerwonych kapitalną paradą wybił piłkę zmierzającą w okienko.
W 56. minucie białostocki zespół miał kupę szczęścia. Wpierw nr 9 otrzymał prezent od jagiellońskiej defensywy i kopnął nad poprzeczką. Po kilkudziesięciu sekundach znakomicie strzał szczupakiem zawodnika Bursasporu wyłapał Grzegorz Sandomierski.
W 68. minucie żółto-czerwoni za sprawą Bartłomieja Pawłowskiego po raz pierwszy w drugiej odsłonie zagrozili bramce mistrza Turcji. Strzał młodego napastnika w ostatniej chwili zablokowali obrońcy. Po chwili kapitalną paradą popisał się Sandomierski, wychodząc obronną ręką z sytuacji sam na sam z napastnikiem Bursasporu.
W końcowych fragmentach meczu Jaga poczynała sobie coraz odważniej. Jedyne zagrożenie podopieczni Michała Probierza stwarzali po rzutach wolnych wykonywanych przez Bruno. I właśnie po jednym z nich w 84. minucie Jagiellonia niespodziewanie zdobyła gola. W zamieszaniu podbramkowym do piłki dopadł Piotr Józefiak, kopnął w stronę bramki, a tam efektownym strzałem piętą Kamil Grosicki trafił do siatki.
Turcy po stracie gola nie składali broni i atakowali. W 88. minucie Sandomierski bardzo dobrze sparował na rzut rożny precyzyjny strzał z 25. metrów, by po chwili wyjmować piłkę z siatki. Po dośrodkowaniu z kornera, błąd popełnili obrońcy Jagi, pozostawiając bez krycia zawodnika rywali, który z bliska wpakował piłkę do bramki.
W środę (14 lipca) o godz. 18:00 Jagiellonia zmierzy się w miejscowości Murska Sobota z 5. zespołem angielskiej Championship - Leicester City.
Unterschutzen, 13 lipca 2010r.
Jagiellonia Białystok - Bursaspor Kulübü 1:1 (0:0)
1:0 - Grosicki 84`
1:1 - ? 89`
Jagiellonia Białystok: (I połowa): Gikiewicz - Norambuena, Cionek, Skerla (25. Kijanskas), El Mehdi (25. Klepczarek) - Kupisz, Kašćelan, Grzyb, Lato - M. Burkhardt - Frankowski. (II połowa): Sandomierski - Lewczuk, Gogol, Józefiak, Klepczarek - Grosicki, Hermes, Kijanskas (65. J. Pawłowski), Bruno - Maycon, B. Pawłowski (71. Bogusławski).
We wtorek, a nie jak pierwotnie planowano w czwartek, Jagiellonia Białystok zmierzyła się z mistrzem Turcji - Bursaspor Kulübü. Żółto-czerwoni po pięknej bramce Kamila Grosickiego prowadzili z wyżej notowanym rywalem, jednak w 89. minucie stracili gola.
Optyczna przewaga we wtorkowym spotkaniu należała do Turków, jednak mieli oni, podobnie jak Jagiellonia, spore problemy ze stwarzaniem klarownych okazji. Początek spotkania był bardzo wyrównany. Przez pierwsze półgodziny na boisku nie działo się nic ciekawego.
Dopiero w 30. minucie zrobiło się niezwykle gorąco pod białostocką bramką. Oko w oko z Rafałem Gikiewiczem stanął nr 17 i zaprzepaścił znakomitą okazję, posyłając piłkę obok słupka. Chwilę później Bursaspor trafił do siatki, jednak dobrze ustawiony sędzia liniowy słusznie podniósł chorągiewkę, sygnalizując pozycję spaloną.
Białostoczanie pierwszą naprawdę groźną sytuację stworzyli w 36. minucie. Atomowy strzał Marcina Burkhardta z 16. metrów poszybował kilkadziesiąt centymetrów nad poprzeczką.
Przed przerwą Turcy byli bliscy objęcia prowadzenia. Eren Albayrak chytrym lobem z narożnika pola karnego próbował zaskoczyć Gikiewicza, lecz bramkarz żółto-czerwonych kapitalną paradą wybił piłkę zmierzającą w okienko.
W 56. minucie białostocki zespół miał kupę szczęścia. Wpierw nr 9 otrzymał prezent od jagiellońskiej defensywy i kopnął nad poprzeczką. Po kilkudziesięciu sekundach znakomicie strzał szczupakiem zawodnika Bursasporu wyłapał Grzegorz Sandomierski.
W 68. minucie żółto-czerwoni za sprawą Bartłomieja Pawłowskiego po raz pierwszy w drugiej odsłonie zagrozili bramce mistrza Turcji. Strzał młodego napastnika w ostatniej chwili zablokowali obrońcy. Po chwili kapitalną paradą popisał się Sandomierski, wychodząc obronną ręką z sytuacji sam na sam z napastnikiem Bursasporu.
W końcowych fragmentach meczu Jaga poczynała sobie coraz odważniej. Jedyne zagrożenie podopieczni Michała Probierza stwarzali po rzutach wolnych wykonywanych przez Bruno. I właśnie po jednym z nich w 84. minucie Jagiellonia niespodziewanie zdobyła gola. W zamieszaniu podbramkowym do piłki dopadł Piotr Józefiak, kopnął w stronę bramki, a tam efektownym strzałem piętą Kamil Grosicki trafił do siatki.
Turcy po stracie gola nie składali broni i atakowali. W 88. minucie Sandomierski bardzo dobrze sparował na rzut rożny precyzyjny strzał z 25. metrów, by po chwili wyjmować piłkę z siatki. Po dośrodkowaniu z kornera, błąd popełnili obrońcy Jagi, pozostawiając bez krycia zawodnika rywali, który z bliska wpakował piłkę do bramki.
W środę (14 lipca) o godz. 18:00 Jagiellonia zmierzy się w miejscowości Murska Sobota z 5. zespołem angielskiej Championship - Leicester City.
Unterschutzen, 13 lipca 2010r.
Jagiellonia Białystok - Bursaspor Kulübü 1:1 (0:0)
1:0 - Grosicki 84`
1:1 - ? 89`
Jagiellonia Białystok: (I połowa): Gikiewicz - Norambuena, Cionek, Skerla (25. Kijanskas), El Mehdi (25. Klepczarek) - Kupisz, Kašćelan, Grzyb, Lato - M. Burkhardt - Frankowski. (II połowa): Sandomierski - Lewczuk, Gogol, Józefiak, Klepczarek - Grosicki, Hermes, Kijanskas (65. J. Pawłowski), Bruno - Maycon, B. Pawłowski (71. Bogusławski).
Bruno opuszcza Jagiellonię
Sparing z mistrzem Turcji - Bursaspor Kulübü - był dla Brazylijczyka Bruno ostatnim meczem w Jagiellonii Białystok. Zawodnik w nadchodzącym sezonie będzie grać w Polonii Warszawa.
W środę Bruno przyleci do stolicy, aby przejść testy medyczne. Jeśli nie będzie przeciwwskazań zdrowotnych, wówczas 24-letni pomocnik złoży autograf pod kontraktem.
Jagiellonia z Polonią doszły do porozumienia w sprawie transferu definitywnego zawodnika. Bruno również uzgodnił warunki umowy z Czarnymi Koszulami.
- W Jagiellonii byłem przez dwa lata i postanowiłem coś zmienić, a wydaje mi się, że trochę zrobiłem dla tego klubu. Gdy przychodziłem, grał on nie najlepiej, odchodzę, gdy jest to już zupełnie inna drużyna. Mam nadzieję, że tak też będzie z Polonią, która w ostatnim sezonie spisywała się słabo. Rozmawiałem z trenerem Bakero i jestem przekonany, że dobrze robię. Ponadto otrzymałem naprawdę dobrą propozycję kontraktu, dużo lepszą od tego, jaki miałem w Białymstoku - powiedział Gazecie Wyborczej Bruno, który w ubiegłym sezonie sięgnął z Jagiellonią po Puchar Polski.
Brazylijczyk trafił do stolicy Podlasia wiosną 2008 roku. Podczas pierwszych miesięcy w Polsce prezentował beznadziejną formę... i uciekł z Jagiellonii. Po kilku miesiącach wrócił z podkulonym ogonem, otrzymał kolejną szansę i wykorzystał ją, stając się jednym z liderów drużyny.
No to mamy pieniądze na Tshibambę :>
(edited)
Sparing z mistrzem Turcji - Bursaspor Kulübü - był dla Brazylijczyka Bruno ostatnim meczem w Jagiellonii Białystok. Zawodnik w nadchodzącym sezonie będzie grać w Polonii Warszawa.
W środę Bruno przyleci do stolicy, aby przejść testy medyczne. Jeśli nie będzie przeciwwskazań zdrowotnych, wówczas 24-letni pomocnik złoży autograf pod kontraktem.
Jagiellonia z Polonią doszły do porozumienia w sprawie transferu definitywnego zawodnika. Bruno również uzgodnił warunki umowy z Czarnymi Koszulami.
- W Jagiellonii byłem przez dwa lata i postanowiłem coś zmienić, a wydaje mi się, że trochę zrobiłem dla tego klubu. Gdy przychodziłem, grał on nie najlepiej, odchodzę, gdy jest to już zupełnie inna drużyna. Mam nadzieję, że tak też będzie z Polonią, która w ostatnim sezonie spisywała się słabo. Rozmawiałem z trenerem Bakero i jestem przekonany, że dobrze robię. Ponadto otrzymałem naprawdę dobrą propozycję kontraktu, dużo lepszą od tego, jaki miałem w Białymstoku - powiedział Gazecie Wyborczej Bruno, który w ubiegłym sezonie sięgnął z Jagiellonią po Puchar Polski.
Brazylijczyk trafił do stolicy Podlasia wiosną 2008 roku. Podczas pierwszych miesięcy w Polsce prezentował beznadziejną formę... i uciekł z Jagiellonii. Po kilku miesiącach wrócił z podkulonym ogonem, otrzymał kolejną szansę i wykorzystał ją, stając się jednym z liderów drużyny.
No to mamy pieniądze na Tshibambę :>
(edited)
mam nadzieją, że Jaga coś kupi i pokaże się przyzwoicie w Europie ;p
No to mamy pieniądze na Tshibambę :>
Może i macie, ale on nie chce u was raczej grać : P
Może i macie, ale on nie chce u was raczej grać : P
Już obecnym składem jedzie najlepiej, lecz co prawda w sparingach - najlepiej z wszystkich polskich drużyn.
Byłoby super, gdyby to Jaga sprawiła niespodziankę :)
Byłoby super, gdyby to Jaga sprawiła niespodziankę :)
Sparing: Jagiellonia - Leicester 4:1
Kolejny zespół z wyższej półki sprawdził przebywającą na zgrupowaniu w Słowenii Jagiellonię Białystok. Leicester City - 5. drużyna angielskiej Championship - okazał się słabszy od naszej drużyny! Najjaśniejszymi postaciami na boisku był super duet napastników Kamil Grosicki - Tomasz Frankowski. Obaj strzelili po dwie bramki.
Żółto-czerwoni, którzy od 3. rundy eliminacji Ligi Europejskiej będą reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej, podczas letnich meczów sparingowych nie zaznali jeszcze goryczy porażki, wygrywając sześć spotkań i zaledwie jedno remisując (z mistrzem Turcji).
W środę po raz kolejny zmierzyli się z uznaną w futbolowym świecie marką. Leicester jest jednym z najstarszych klubów globu - został założony w 1884 roku. W swojej bogatej historii Lisy raz zostały wicemistrzem Anglii, trzykrotnie sięgały po Puchar Ligi, a także raz wznosiły w górę Superpuchar Anglii.
- Formę to my mamy przygotować na spotkania w europejskich pucharach, a nie na sparingi. Robimy wszystko, żeby jak najlepiej się prezentować. Na razie do tego jeszcze daleka droga. W dalszym ciągu popełniamy mnóstwo prostych błędów i musimy je jak najszybciej wyeliminować - stwierdził spokojnym głosem Michał Probierz. - Cieszy, że bramki zdobyliśmy po ładnych, składnych akcjach - dodał trener Jagi.
>> Tomasz Frankowski i Kamil Grosicki rozmontowali obronę Leicesteru
Jagiellonia prowadzenie objęła po półgodzinie gry. Znakomicie grający tego dnia Kamil Grosicki otrzymał podanie od Tomasza Kupisza, z łatwością minął środkowego obrońcę i bramkarza, po czym skierował piłkę do pustej bramki.
Na ripostę Anglików nie trzeba było długo czekać. Białostoczanie źle ustawili pułapkę ofsajdową i Dudley Junior Campbell po kilkudziesięciu sekundach doprowadził do wyrównania.
Podopieczni Probierza nie załamali się takim obrotem sprawy i już po niespełna trzech minutach ponownie prowadzili. Bartłomiej Pawłowski dograł do "Grosika", a ten ładną podcinką nie dał najmniejszych szans dla Conrada Logana.
Po zmianie stron białostoczanie dorzucili jeszcze dwie bramki i tym samym potwierdzili, że będący na początku przygotowań Leicester jest jeszcze daleki od optymalnej formy. Wprowadzony w drugiej połowie Tomasz Frankowski dokonał dzieła zniszczenia. Swojego pierwszego gola zdobył po uderzeniu z woleja (dopadł do odbitej od obrońcy piłki po strzale Marcina Burkhardta), a kolejnego dołożył tuż przed końcem spotkania, przerzucając piłkę nad bramkarzem, po asyście Łukasza Bogusławskiego.
Kolejne sparing Jagiellonia rozegra w sobotę (17 lipca) o godz. 18:00. Rywalem białostoczan będzie bułgarski PFK Minior Pernik.
Murska Sobota, 14 lipca 2010r.
Jagiellonia Białystok - Leicester City 4:1 (2:1)
1:0 - Grosicki 30`
1:1 - Campbell 32`
2:1 - Grosicki 35`
3:1 - Frankowski 66`
4:1 - Frankowski 89`
Jagiellonia Białystok: (I połowa): Sandomierski - Lewczuk, Skerla, Józefiak, El Mehdi - Kupisz, Hermes, Bogusławski (17. B. Pawłowski), Kašćelan, Maycon - Grosicki. (II połowa): Gikiewicz - Norambuena, Gogol, Cionek, Klepczarek - J. Pawłowski, Grzyb, M. Burkhardt, Lato - Grosicki (55. B. Pawłowski, 81. Bogusławski), Frankowski.
Leicester City: (I połowa): Logan - Neilson, Miguel Vítor (22. Morrison), Parkes, Berner - Kermorgant, Verma, N'Guessan, Oakley - Fryatt, Campbell. (II połowa): Weale - Zverotić, Hobbs, Morrison, Kennedy (65. Mansour) - Adams (65. John), King, Dyer (65. Schlupp), Wellens - Howard, Črnčič (70. Chambers).
Wynik fantastyczny! W sparingach idziemy jak burza!
(edited)
Kolejny zespół z wyższej półki sprawdził przebywającą na zgrupowaniu w Słowenii Jagiellonię Białystok. Leicester City - 5. drużyna angielskiej Championship - okazał się słabszy od naszej drużyny! Najjaśniejszymi postaciami na boisku był super duet napastników Kamil Grosicki - Tomasz Frankowski. Obaj strzelili po dwie bramki.
Żółto-czerwoni, którzy od 3. rundy eliminacji Ligi Europejskiej będą reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej, podczas letnich meczów sparingowych nie zaznali jeszcze goryczy porażki, wygrywając sześć spotkań i zaledwie jedno remisując (z mistrzem Turcji).
W środę po raz kolejny zmierzyli się z uznaną w futbolowym świecie marką. Leicester jest jednym z najstarszych klubów globu - został założony w 1884 roku. W swojej bogatej historii Lisy raz zostały wicemistrzem Anglii, trzykrotnie sięgały po Puchar Ligi, a także raz wznosiły w górę Superpuchar Anglii.
- Formę to my mamy przygotować na spotkania w europejskich pucharach, a nie na sparingi. Robimy wszystko, żeby jak najlepiej się prezentować. Na razie do tego jeszcze daleka droga. W dalszym ciągu popełniamy mnóstwo prostych błędów i musimy je jak najszybciej wyeliminować - stwierdził spokojnym głosem Michał Probierz. - Cieszy, że bramki zdobyliśmy po ładnych, składnych akcjach - dodał trener Jagi.
>> Tomasz Frankowski i Kamil Grosicki rozmontowali obronę Leicesteru
Jagiellonia prowadzenie objęła po półgodzinie gry. Znakomicie grający tego dnia Kamil Grosicki otrzymał podanie od Tomasza Kupisza, z łatwością minął środkowego obrońcę i bramkarza, po czym skierował piłkę do pustej bramki.
Na ripostę Anglików nie trzeba było długo czekać. Białostoczanie źle ustawili pułapkę ofsajdową i Dudley Junior Campbell po kilkudziesięciu sekundach doprowadził do wyrównania.
Podopieczni Probierza nie załamali się takim obrotem sprawy i już po niespełna trzech minutach ponownie prowadzili. Bartłomiej Pawłowski dograł do "Grosika", a ten ładną podcinką nie dał najmniejszych szans dla Conrada Logana.
Po zmianie stron białostoczanie dorzucili jeszcze dwie bramki i tym samym potwierdzili, że będący na początku przygotowań Leicester jest jeszcze daleki od optymalnej formy. Wprowadzony w drugiej połowie Tomasz Frankowski dokonał dzieła zniszczenia. Swojego pierwszego gola zdobył po uderzeniu z woleja (dopadł do odbitej od obrońcy piłki po strzale Marcina Burkhardta), a kolejnego dołożył tuż przed końcem spotkania, przerzucając piłkę nad bramkarzem, po asyście Łukasza Bogusławskiego.
Kolejne sparing Jagiellonia rozegra w sobotę (17 lipca) o godz. 18:00. Rywalem białostoczan będzie bułgarski PFK Minior Pernik.
Murska Sobota, 14 lipca 2010r.
Jagiellonia Białystok - Leicester City 4:1 (2:1)
1:0 - Grosicki 30`
1:1 - Campbell 32`
2:1 - Grosicki 35`
3:1 - Frankowski 66`
4:1 - Frankowski 89`
Jagiellonia Białystok: (I połowa): Sandomierski - Lewczuk, Skerla, Józefiak, El Mehdi - Kupisz, Hermes, Bogusławski (17. B. Pawłowski), Kašćelan, Maycon - Grosicki. (II połowa): Gikiewicz - Norambuena, Gogol, Cionek, Klepczarek - J. Pawłowski, Grzyb, M. Burkhardt, Lato - Grosicki (55. B. Pawłowski, 81. Bogusławski), Frankowski.
Leicester City: (I połowa): Logan - Neilson, Miguel Vítor (22. Morrison), Parkes, Berner - Kermorgant, Verma, N'Guessan, Oakley - Fryatt, Campbell. (II połowa): Weale - Zverotić, Hobbs, Morrison, Kennedy (65. Mansour) - Adams (65. John), King, Dyer (65. Schlupp), Wellens - Howard, Črnčič (70. Chambers).
Wynik fantastyczny! W sparingach idziemy jak burza!
(edited)
Spokojnie, Leicester to nie zaden wypas. Pokazecie co potraficie w pucharach.
Jagiellonia Białystok-Aris Saloniki
Mamy jakieś szanse!
Mamy jakieś szanse!
Fajny rywal - europejski Boca Juniors:P. To Aris będzie raczej faowrytem, ale Jaga jest w stanie go ograć.
a co to jest aris kurde ?? wygrali jakis mecz w europie ?? o ktorym slyszeliscie ?? jak mamy sie martwic co bedzie z 5 druzyna ligi greckiej to lepiej w LE nie startowac w ogole. wierze w probierza i 3mamkciuki za jego ekipe
problem w tym, ze ten Aris by pewnie sie o top 3 u nas bil a moze i mistrza ;-)