Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Jagiellonia Białystok
ten siwy śmiało mógł więcej wbić, racja
liczę na cudowną metamorfozę, tak samo mam nadzieję, że Jagę stać na 2-0 w Grecji, może jestem zbytnim optymistą, ale trudno
liczę na cudowną metamorfozę, tak samo mam nadzieję, że Jagę stać na 2-0 w Grecji, może jestem zbytnim optymistą, ale trudno
juz predzej jaga awansuje niz wisla strzeli gola :)
wiec tak:
ja przez cały mecz równo krzyczałem, dlatego niezbyt uważnie oglądałem, ale sądze że jednak Jagiellonia pokazała się z dobrej strony, szybko się otrząsneli po tych straconych bramkach i pokazali kawał dobrego futbolu. napewno szkoda straconych szans, można było ugrać lepszy wynik. ogolnie mowiac, mysle ze Jaga zaslugiwala na conajmniej remis, w Salonikach mozna spokojnie pograc o awans.
nie wiem jak Wisła (slyszalem tylko jak spiker oglaszal wynik meczu, ogromny jek zawodu, niektorzy nawet walneli smiechem), ale skoro ludzie pisza ze Jaga zagrala najlepiej z wszystkich polskich druzyn, to mnie z jednej strony bardzo cieszy, ale tez z drugiej martwi, bo niestety widac to golym okiem, ze polska pilka stoi w miejscu i natychmiast trzeba cos z tym zrobic zeby to sie ruszylo
pozdrawiam
ja przez cały mecz równo krzyczałem, dlatego niezbyt uważnie oglądałem, ale sądze że jednak Jagiellonia pokazała się z dobrej strony, szybko się otrząsneli po tych straconych bramkach i pokazali kawał dobrego futbolu. napewno szkoda straconych szans, można było ugrać lepszy wynik. ogolnie mowiac, mysle ze Jaga zaslugiwala na conajmniej remis, w Salonikach mozna spokojnie pograc o awans.
nie wiem jak Wisła (slyszalem tylko jak spiker oglaszal wynik meczu, ogromny jek zawodu, niektorzy nawet walneli smiechem), ale skoro ludzie pisza ze Jaga zagrala najlepiej z wszystkich polskich druzyn, to mnie z jednej strony bardzo cieszy, ale tez z drugiej martwi, bo niestety widac to golym okiem, ze polska pilka stoi w miejscu i natychmiast trzeba cos z tym zrobic zeby to sie ruszylo
pozdrawiam
Z Levadią to mieli chociaż sytuacje, a tutaj jakby ten ich azerski siwek trafiał w światło bramki byłoby z 4:0 ;p
Juz nie przesadzaj Wisla zaprezentowala sie rownie zenujaco jak Lech tydzien temu. Grali na tak samo frajerskim poziomie stworzyli sobie po 2-3 sytuacje i to na tyle
2-3 sytuacje to Lech miał w pierwszych 5 minutach. Poza tym u nas Azerowie z tego co kojarzę mieli 1 setkę i ją wykorzystali, w meczu Wisły piłek które powinny trafić do siatki były jeszcze 4 (dwie tego siwego i dwie bardzo ładne obrony sam na sam Jovanicia).
Dobra tak mimo iz obydwie druzyny sie skompromitowaly to i tak ty bedziesz znajdowal beznadzieje czynniki wywyzszajace twojego boskiego Lecha , idac twoim tokiem rozumowania Wisla tez miala tyle sytuacji co Lech Strzal Jirsaka , Sobolewskiego , Kowalskiego , karny czy uderzenie Maleckiego
Sytuacje? Sytuacje to miał Kowalski i Żurawski. Rozumiem, że po porażce jesteś tak rozgoryczony, że to że tamto, ale jak mówię, was to Azerowie mogli powieść 4-0 zero spokojnie, niestety..
Jezeli ty uwazasz ze strzal Wichniarka to jest sytuacja , to tak samo ja uwazam strzal Maleckiego za sytacje proste nie?
Jaki znowu strzał Wichniarka? Eh.. jak to Pichuś mawia "może po porażce w Baku przejrzysz na oczy" :p
Mnie nie interesuje ani Wisla ani Lech oceniam tylko zenujacy wystep obydwu tych druzyn u siebie w meczach z Azerami
Nie? Hmy.. jakoś do wczoraj deklarowałeś się jako kibic Wisły :P
hahahahahaahaha teraz to mnie rozjebales hahaha pokaz gdzie sie deklarowalem?jakis post , moze link? Jestem kibicem Lechi i nawet ty tego nie zmienisz:>
Kouta ma rację, i Wisła i Lech wypadły słabo, przy czym zwycięstwo Interu 1-0 było szczytem tego co mogli osiągnąć na Bułgarskiej, podczas gdy dzisiaj na Suchych Stawach, Azerowie przekonawszy się w drugiej połowie z kim naprawdę graja przeprowadzali akcję za akcją i gdyby strzelili z dwie bramki, to nikt nie miałby prawa mówić o jakiejkolwiek niesprawiedliwości.
Natomiast co do tematu, czyli meczu Jagi, to owszem nie przyniosła wstydu i w zasadzie jako jedyna polska drużyna chciała dzisiaj grać w piłkę. Nie zmienia to faktu, że szanse na awans są praktycznie zerowe, bo wygrać w Grecji różnicą dwóch bramek, jest dla jakiejkolwiek polskiej drużyny zadaniem nieosiągalnym.
Natomiast co do tematu, czyli meczu Jagi, to owszem nie przyniosła wstydu i w zasadzie jako jedyna polska drużyna chciała dzisiaj grać w piłkę. Nie zmienia to faktu, że szanse na awans są praktycznie zerowe, bo wygrać w Grecji różnicą dwóch bramek, jest dla jakiejkolwiek polskiej drużyny zadaniem nieosiągalnym.
W ogole nawet i dla silniejszej druzyny raczej tez nie. Co nie zmienia faktu ,ze Jagieloniia z taka gra roznioslaby czy to Inter czy Karabkh z 4-0...