Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: Zmierzch angielskiej piłki?

2014-12-16 12:23:34
Chelsea, MU, City, Arsenal, Swansea, Southampton, Newcastle, Everton, może Liverpool się jeszcze włączy, a West Ham utrzyma w tej walce, Tottenham.

Ale to jest piłka nożna i nic nie jest pewne:) Na całe szczęście :)

Co do tego dystansu to wątpię. City wygrało z Bayernem w LM, Arsenal jak na nich trafiał był raczej skazany na porażkę, ale walczył niemiłosiernie.

Według Ciebie to nie jest jakość, według mnie jest :)

A w polskiej lidze siatkówki większa walka jest w Plus lidze niż w I lidze :)
2014-12-16 12:33:36
Chelsea, MU, City, Arsenal, Swansea, Southampton, Newcastle, Everton, może Liverpool się jeszcze włączy, a West Ham utrzyma w tej walce, Tottenham.

lol No to wymień wszystkie kluby bo teoretyczne szanse ma każdy :d

Co do tego dystansu to wątpię. City wygrało z Bayernem w LM,

City ok, wygrało (po mega farcie) jednak liga to nie są tylko bezpośrednie spotkania.


Arsenal jak na nich trafiał był raczej skazany na porażkę, ale walczył niemiłosiernie.

Rok temu walczył niesamowicie. 0:2 u siebie i 1:1 na wyjeździe. Było blisko.


Według Ciebie to nie jest jakość, według mnie jest :)

Czyli z mojego przykładu odnośnie motocyklowych mistrzostw świata. Kategoria ze słabszymi zawodnikami i wolniejszymi motocyklami jest lepsza? :)

A w polskiej lidze siatkówki większa walka jest w Plus lidze niż w I lidze :)

To, oraz mój przykład pokazują, że to czy walka jest wyrównana czy nie nie ma związku z poziomem.
2014-12-16 12:38:47
No widzisz. Różnica 7 punktów do miejsca w LM to w angielskiej piłce jest nic :) Tak, wiem w innych ligach też. Ale tutaj naprawdę każdy wygrywa z każdym i nie wiadomo kiedy.

No właśnie, liga to nie tylko bezpośrednie spotkania, a i Bayernowi może przydarzyć się wpadka.

No tak było blisko, tym bardziej, że w pierwszym meczu Arsenal jakoś od 30-35 minuty grał w 10.

Co do tych przykładów z innych dziedzin sportu. Ty pokazałeś jedną sytuację, a ja odwrotną. Właśnie siatkówka ma związek z poziomem. MotoGP może i nie, nie wiem, nie interesuje mnie to zupełnie więc nic nie mówię.
2014-12-16 12:52:51
No widzisz. Różnica 7 punktów do miejsca w LM to w angielskiej piłce jest nic :) Tak, wiem w innych ligach też. Ale tutaj naprawdę każdy wygrywa z każdym i nie wiadomo kiedy.


No i to jest przykład "argumentu", który jest po prostu bezsensowną opinią.

13/14
City
Liverpool
Chelsea
Arsenal

12/13
MU
City
Chelsea
Arsenal

11/12
City
MU
Arsenal
Tottenham (chociaż w LM i tak grała Chelsea xD)

10/11
Chelsea
MU
Arsenal
Tottenham


taka wyrównana i tyle klubów walczy o top4, że na przestrzeni 4 sezonów było 6 takich klubów. No masakra po prostu. W hiszpanii w tym samym okresie miałeś 8 różnych drużyn w top4. :>

No właśnie, liga to nie tylko bezpośrednie spotkania, a i Bayernowi może przydarzyć się wpadka.

Jasne. Tyle, że są o tyle lepsi od City, MU, Arsenalu, że mieliby tych wpadek znacznie mniej.

No tak było blisko, tym bardziej, że w pierwszym meczu Arsenal jakoś od 30-35 minuty grał w 10.

No i co w związku z tym? Bayern z City w Anglii też grał większość meczu w 10.

Ty pokazałeś jedną sytuację, a ja odwrotną.

No i to pokazało, że nie ma związku pomiędzy jakością a tym czy poziom jest wyrównany.

Właśnie siatkówka ma związek z poziomem. MotoGP może i nie, nie wiem, nie interesuje mnie to zupełnie więc nic nie mówię.

Podałem przykład najbardziej łopatologiczny. Oczywistym jest to, że w niższa kategoria jest słabsza i nie trzeba się tym interesować aby to stwierdzić. Jednak więcej się dzieje w niższych klasach. Po prostu przykład pokazujący, że to, że poziom jest wyrównany nie oznacza wysokiej jakości.
(edited)
2014-12-16 13:04:54
Każdy może wygrać z każdym, oklepana formuła, spójrz jak to wygląda w tym sezonie w obu ligach (biorę pod uwagę drużyny z top4).
La Liga:
Real - 2 porażki: 4:2 z Sociedad i 2:1 z Atletico
Barcelona - 2 porażki: 3:1 z Realem Madryt i 1:0 z Celtą
Atletico - 3 porażki: 3:1 z Valencią, 2:1 z Sociedad i 1:0 z Villareal
Sevilla - 3 porażki: 4:0 z Atletico, 1:0 z Bilbao , 5:1 z Barceloną.

Premier League
Chelsea - 1 porażka: 2:1 z Newcastle
City - 2 porażki: 1:0 ze Stoke, 2:1 z WHU
United - 3 porażki: 2:1 ze Swansea, 5:3 z Leicester i 1:0 z City
WHU - 4 porażki: 1:0 ze Spurs, 3:1 z Soton, 2:1 z United, 2:1 z Evertonem

Ogólnie odliczając mecze pomiędzy sobą to w Hiszpanii na 10 porażek drużyn z top 4, 6 to porażki z drużynami z poza top 4, w Anglii natomiast 7.
Różnicy wielkiej nie widać, oczywiście to nie jest takie dokładne, bo np. WHU przegrywała z Sotonem który był wtedy w pierwszej 4, do tego kilka ekip po obu stronach to mocne ekipy które będą walczyły do końca o puchary: Valencia, Villareal, Spurs, Soton, teoretycznie mógł bym doliczyć Swansea i Everton ale to tak samo jak bym doliczył w Hiszpanii Bilbao (które w sumie mogło by być wyżej ale fatalnie grali na początku sezonu i siedzieli w strefie spadkowej) czy Celte.
2014-12-16 13:29:49
Ale to, że akurat 6 zespołów znalazło się w Top4 nie oznacza, że reszta z nimi nie walczyła.
Tylko gdzie teraz są te kluby z Hiszpanii z miejsc 1-4, a gdzie angielskie?

Równie dobrze mogę powiedzieć, że Bayern nie wygrałby żadnego meczu w takiej lidze. Bayern mógłby mieć 10 porażek albo nawet zero. To tylko hipotezy. I takie gadanie, że mieliby mniej wpadek niż City czy Chelsea jest na nic.

No jak nie widzisz różnicy między grą w 11 a w 10 to już nie moja wina :)

A akurat w siatkówce jest właśnie odwrotnie i większa konkurencyjność oznacza wyższą jakość.
2014-12-16 13:35:31
Równie dobrze mogę powiedzieć, że Bayern nie wygrałby żadnego meczu w takiej lidze. Bayern mógłby mieć 10 porażek albo nawet zero. To tylko hipotezy. I takie gadanie, że mieliby mniej wpadek niż City czy Chelsea jest na nic.

Czyli rozumiem, że nie wiadomo czy Piast Gliwice gdyby grał w Anglii walczyłby o mistrzostwo czy nie bo to tylko hipoteza i nigdy tam grać nie będzie?


No jak nie widzisz różnicy między grą w 11 a w 10 to już nie moja wina :)

Widzę. Tylko to ma być jakieś usprawiedliwienie? W takim razie trochę słabe. Wystartowali na takich samych warunkach i Bayern wygrał 3:1 zapewniając sobie praktycznie awans w pierwszym meczu w Londynie.

A akurat w siatkówce jest właśnie odwrotnie i większa konkurencyjność oznacza wyższą jakość.

Kolejny raz piszę...

Biorąc pod uwagę moje przykłady (motogp i moto2/3 oraz Bundesliga/liga portugalska) wynika z tego, że nie ma związku pomiędzy poziomem a konkurencyjnością. Dlatego argument, że więcej klubów walczy o puchary (twoim zdaniem) jest argumentem bardzo słabym, żeby nie powiedzieć, że żadnym.
(edited)
2014-12-16 13:35:51
To ja Ci powiem, że w tamtym sezonie taki Sunderland, który ledwo się utrzymał zdobył z Liverpoolem, Chelsea, City i United około 10 punktów. Gdyby nie te punkty byłby prawdopodobnie pierwszym kandydatem do spadku.
Pamiętasz może taki obrazek przedstawiający po około 10 kolejce, że w Anglii już każdy wygrał z każdym?
Zobaczysz ile wpadek z najsłabszymi zaliczą kluby angielskie z Top4 w ciągu całego sezonu.

Różnicy wielkiej póki co nie widać, ale to nie jest jeszcze połowa sezonu, a poza tym Real na początku nie grał tak jak teraz. Zresztą sam to zauważyłeś, że Top4 się zmienia i nie jest to do końca obiektywne.
2014-12-16 13:39:28
Ale poważnie przyrównujesz Piast Gliwice do zdobycia tytułu mistrza Anglii z porażkami Bayernu w teoretycznej najsilniejszej lidze jaka by powstała?

Żadne usprawiedliwienie, ale skoro w 10 przegrali 2:0 to w 11 mogli zremisować albo wygrać. Zresztą tu nie ma co rozstrząsać bo to też tylko hipotezy.

No to ja Ci kolejny raz podaję przykład polskiej siatkówki, gdzie ten związek jednak istnieje.
2014-12-16 13:40:18
Ale to jest kwestia tego, że Real jest zdecydowanie mocniejszy od czołówki angielskiej. Chelsea podniosła swój poziom i widac od razu ile mniej wpadek. No ale Real jest lepszy od Chelsea wiec tych wpadek jest jeszcze mniej!
2014-12-16 13:44:14
Chelsea po prostu zalicza taki sezon jaki w tamtym sezonie miał Arsenal. I wiadomo jak to się dla niego skończyło. Chelsea przecież jeszcze może wypaść z Top4, Real na 95% nie.
Akurat to co mówisz, potwierdza moją tezę, że w hiszpańskiej lidze ciężej o wpadkę niż w angielskiej.
2014-12-16 13:46:20
Zobaczysz ile wpadek z najsłabszymi zaliczą kluby angielskie z Top4 w ciągu całego sezonu.

Chelsea jest obecnie na poziomie Realu, Barcy czy Atleti i zaliczają tyle samo wpadek. Tak samo jak City w poprzednim sezonie czy MU jeszcze wcześniej.

Różnicy wielkiej póki co nie widać,

Pomiędzy liderem a ostatnią drużyną w lidze po 15 kolejkach w Anglii wynosiła 26 a w Hiszpanii 29. Znowu gigantyczna różnica. :d

a poza tym Real na początku nie grał tak jak teraz.

No i co w związku z tym? Poza tym, "nie grał tak jak teraz" dotyczy tak na prawdę jednego meczu. Czyli w Anglii Chelsea traci punkty - liga jest wyrównana. Real traci punkty - byli bez formy.


Wmówiłeś sobie "każdy może wygrać z każdym" i teraz bezsensu to ciągle powtarzasz...
2014-12-16 13:49:55
Ale poważnie przyrównujesz Piast Gliwice do zdobycia tytułu mistrza Anglii z porażkami Bayernu w teoretycznej najsilniejszej lidze jaka by powstała?


Dalej nie czytasz tego co piszę.

Bayern miałby się znaleźć na miejscu Chelsea w premiership a nie tworzyć jakąś nie wiadomo jaką ligę.

Żadne usprawiedliwienie, ale skoro w 10 przegrali 2:0 to w 11 mogli zremisować albo wygrać. Zresztą tu nie ma co rozstrząsać bo to też tylko hipotezy.

Mówimy o tym co było a nie o tym co mogłoby być gdyby nie to, że było inaczej.

Arsenal nie walczył jakoś niesamowicie bo przegrał ten dwumecz wyraźnie.

No to ja Ci kolejny raz podaję przykład polskiej siatkówki, gdzie ten związek jednak istnieje.

Ok, w jednym przypadku taki związek jest w innych nie ma. Jaki z tego wniosek?

1)Taki związek występuje i jest regułą
2)Taki związek nie występuje a twój przykład to tylko przypadek i takiej reguły nie ma.
(edited)
2014-12-16 13:50:31
Chelsea przecież jeszcze może wypaść z Top4

Jak wypadnie to daje 200zł, a jeśli nie to kupisz mi plusika?
2014-12-16 13:53:29
Chelsea po prostu zalicza taki sezon jaki w tamtym sezonie miał Arsenal. I wiadomo jak to się dla niego skończyło. Chelsea przecież jeszcze może wypaść z Top4, Real na 95% nie.

Czyli opierasz swoje przekonanie o walce każdego z każdym na swojej nie popartej niczym opinii.

Jak dla mnie Chelsea i Real na 100% nie wypadną z top4.
2014-12-16 13:57:47
Pany nie rozumiem po co ta gadka-to tak jak by sie spierac co bylo pierwsze-kura czy jajko-kazdy fan z tych lig bedzie twierdzil ze jego "ukochana " liga jest najlepsza

angielska i hiszpanska sa na porownywalnym poziomie ..........chyba