Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Zmierzch angielskiej piłki?
co weekend ogladam minimum 3 mecze w Anglii, 4 we Wloszech i 2-3 w Hiszpanii
premier league strasznie meczy bule w tym sezonie...tamten byl genialny, ten ma przeblyski
premier league strasznie meczy bule w tym sezonie...tamten byl genialny, ten ma przeblyski
No nie pudło. Przewaga wyniku się powiększa. Skoro jest 5:1 to chyba w końcówce już nic się nie może zdarzyć odnośnie wyniku?
No to wracamy do tego co pisałem wcześniej. Dla mnie bardziej emocjonujące jest to, czy Real strzeli 6 czy straci drugą niż to, czy w którymś meczu w Anglii ktoś strzeli na 2:2 czy nie. Zależy co kogo interesuje :)
Czyli nie interesuje Cię czy w meczu będzie remis czy wygrana tylko czy Real strzeli 5 czy 6 bramek? No jeśli to ulubiona drużyna to w sumie rozumiem, ale jeśli chodzi o zwykły mecz to raczej dziwne.
Czyli nie interesuje Cię czy w meczu będzie remis czy wygrana tylko czy Real strzeli 5 czy 6 bramek?
Jeśli gra Real to oczywiście, że mnie interesuje kto wygra. Jeśli nie kibicuję żadnej z grających drużyn oraz żadna z nich nie gra w lidze w której gra drużyna, której kibicuję to jakie to ma dla mnie znaczenie jaki będzie wynik?
Jeśli gra Real to oczywiście, że mnie interesuje kto wygra. Jeśli nie kibicuję żadnej z grających drużyn oraz żadna z nich nie gra w lidze w której gra drużyna, której kibicuję to jakie to ma dla mnie znaczenie jaki będzie wynik?
No to interesuje Cię czy Real wygra, a nie czy strzeli 5 czy 6 bramek. Więc skoro jest 5:1 w końcówce meczu to wygrana jest jasna. Nie wiem, możesz bawić się w bukmacherkę, albo zwyczajnie interesować się jakąś ligą.
No to interesuje Cię czy Real wygra, a nie czy strzeli 5 czy 6 bramek. Więc skoro jest 5:1 w końcówce meczu to wygrana jest jasna.
Proszę, zacznij czytać co piszę...
Przed początkiem meczu interesuje mnie czy Real wygra czy nie.
W 80 minucie jak jest 5:1 to to czy Real strzeli czy straci jest dla mnie ciekawsze niż to czy w jakimś meczu w Anglii dany zespół zdoła wyrównać/strzelić zwycięską bramkę.
Proszę, zacznij czytać co piszę...
Przed początkiem meczu interesuje mnie czy Real wygra czy nie.
W 80 minucie jak jest 5:1 to to czy Real strzeli czy straci jest dla mnie ciekawsze niż to czy w jakimś meczu w Anglii dany zespół zdoła wyrównać/strzelić zwycięską bramkę.
Gosen [del] to
Osieł
zasady w pucharach europejskich są kijowe, bramki wyjazdowe x2 to idiotyczna zasada, w Anglii gra się normalnie i do normalności te kluby są przyzwyczajone, właśnie drugi poleciał bo "zremisował" dwumecz, pfff...
Zasady są jasne dla wszystkich. Angielskie kluby odpadają bo są słabsze a nie dlatego, że nie ogarniają zasady bramek na wyjeździe.
Pewnie jakby było na odwrót i angielskie kluby awansowały golami wyjazdowymi to by te zasade chwalił ;d
czy remis oznacza, że są słabsze? regulamin nie robi z nich słabszych drużyn tylko ofiary systemu, słabsze byłyby gdyby przegrały dwumecz, a one odpadają po remisach
po szesciu latach mogę dumnie powiedzieć
jak zwykle miałem rację
jak zwykle miałem rację
zasady każdy zna i nikt na nie nie narzeka. A że Arsenal i Chelsea dali sobie wbić więcej bramek u siebie niż strzelić na wyjeździe to ich wina i tyle.