Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Polskie zespoły w Europejskich Pucharach
Legia wygrywa z Trencinem, który wygrał w poprzedniej rundzie dwumecz z mistrzem Słowenii. Domzale(ze Słowenii) wygrywa z West Hamem. Czyli liga polska > liga angielska. Czyli aż tak źle nie jest :)
ee nie, liga angielska ma po prostu wyjebane na puchary tak jak polska :D
Legia to mistrz kraju a West Ham był 5.(chyba) więc twój argument jest inwalidą. :(
No i nie ma to znaczenia który plebs jest gorszy a który lepszy. Liga hiszpańska zdecydowanie najlepsza.
(edited)
No i nie ma to znaczenia który plebs jest gorszy a który lepszy. Liga hiszpańska zdecydowanie najlepsza.
(edited)
No i nie ma to znaczenia który plebs jest gorszy a który lepszy. Liga hiszpańska zdecydowanie najlepsza.
Najlepsza...przeciez tam grają 2-3 zespoły. Reszta to rywale godni naszej ekstraklasy.
Liga angielska to liga angielska. Tu walczy 8-10 zespołow o czołowe miejsca.
Najlepsza...przeciez tam grają 2-3 zespoły. Reszta to rywale godni naszej ekstraklasy.
Liga angielska to liga angielska. Tu walczy 8-10 zespołow o czołowe miejsca.
Ta 8-10 od razu 20 :P
W Hiszpanii masz 3 które w całej europie nie mają za bardzo konkurencji dlatego odjeżdżają w lidze. Tak samo by odjeżdżały z Anglii.
No i opowiedz mi o reszcie czyli Sevilli, Athleticu czy Valencii, które są na poziomie Legii :d
(edited)
W Hiszpanii masz 3 które w całej europie nie mają za bardzo konkurencji dlatego odjeżdżają w lidze. Tak samo by odjeżdżały z Anglii.
No i opowiedz mi o reszcie czyli Sevilli, Athleticu czy Valencii, które są na poziomie Legii :d
(edited)
Skąd wiesz, że tak samo by odjeżdżały w Anglii? Takim gdybaniem mogę twierdzić, że Podbeskidzie by jechało wszystkich a Holandii.
Pewnym wyznacznikiem różnicy między czołówką Hiszpanii a Anglii jest to, jak sobie radzą we wspólnych rozgrywkach - LE i LM + jak sobie radzą w bezpośrednich starciach.
Porównanie z Podbeskidziem i Holandią jest bez sensu.
Porównanie z Podbeskidziem i Holandią jest bez sensu.
Taki wyznacznik to tylko wyznacznik. A gdybanie, że Hiszpanie poradziliby sobie równie dobrze w PL co w PD to tylko gdybanie.
Ale dlaczego mieliby sobie nie poradzić? W LM sobie radzą z czołówką Anglii przecież. Do tego w Anglii coraz więcej 'małych' a la Coutinho, De Bruyne, Hazard itd. błyszczy. Rozumiem, że 10 lat temu można było się zastanawiać bo to był zupełnie inny styl gry, dużo twardsza i fizyczniejsza liga, ale teraz? :P
LM w bezpośrednich pojedynkach to tylko dwa mecze. A w lidze jest ich 38. Tu nie chodzi o fizyczność gry, ale o wpadki. Skoro Barcelona czasem przegrywa z takimi drużynami jak Elche czy Levante to idąc tokiem gdybania jeszcze więcej wpadek powinna zaliczyć z o wiele mocniejszymi drużynami z Anglii. A takich jest więcej w PL niż w PD.
Skoro Barcelona czasem przegrywa z takimi drużynami jak Elche czy Levante to idąc tokiem gdybania jeszcze więcej wpadek powinna zaliczyć z o wiele mocniejszymi drużynami z Anglii.
pytanie jak te mocniejsze drużyny by sobie radziły z Levante etc. ;)
West Ham ostatnio z Domzale przegrał 1 składem w el. LE także wiesz ;)
a spłycanie LM do tego, że to fart bo tylko 2 mecze...no ta:)
przecież Hiszpanie ostatnio miażdżą na każdym froncie, regularnie
LM 15/16: 3 drużyny w ćwierćfinale, 2 w półfinale, 2 finale, wygrana
LM 14/15: 3 drużyny w ćwierćfinale, 2 w półfinale, 1 w finale, wygrana
LE 15/16: 3 drużyny w ćwierćfinale, 2 w półfinale, 1 w finale, wygrana
Hiszpańskie ekipy są ostatnio eliminowane prawie tylko przez...inne hiszpańskie drużyny :P
to ze Anglicy dużo wydają nie znaczy, że są silni i oh ah jaka super liga:)
drużyny z topu tracą dużo punktów z ekipami środka/dołu, ale to często wynika ze słabości tych drużyn z topu. Przecież to co United grało to był dramat, w ogóle trudno wskazać w tamtym sezonie ekipę, która grała dobrze, poza Leicester:P no Tottenham grał nieźle do pewnego momentu:P
a punkty z ekipami z dołu tabeli to i Juventus w lidze traci, normalna rzecz
pytanie jak te mocniejsze drużyny by sobie radziły z Levante etc. ;)
West Ham ostatnio z Domzale przegrał 1 składem w el. LE także wiesz ;)
a spłycanie LM do tego, że to fart bo tylko 2 mecze...no ta:)
przecież Hiszpanie ostatnio miażdżą na każdym froncie, regularnie
LM 15/16: 3 drużyny w ćwierćfinale, 2 w półfinale, 2 finale, wygrana
LM 14/15: 3 drużyny w ćwierćfinale, 2 w półfinale, 1 w finale, wygrana
LE 15/16: 3 drużyny w ćwierćfinale, 2 w półfinale, 1 w finale, wygrana
Hiszpańskie ekipy są ostatnio eliminowane prawie tylko przez...inne hiszpańskie drużyny :P
to ze Anglicy dużo wydają nie znaczy, że są silni i oh ah jaka super liga:)
drużyny z topu tracą dużo punktów z ekipami środka/dołu, ale to często wynika ze słabości tych drużyn z topu. Przecież to co United grało to był dramat, w ogóle trudno wskazać w tamtym sezonie ekipę, która grała dobrze, poza Leicester:P no Tottenham grał nieźle do pewnego momentu:P
a punkty z ekipami z dołu tabeli to i Juventus w lidze traci, normalna rzecz
W LM sobie radzą z czołówką Anglii przecież.
Może dlatego bo są wypoczęci po łatwych meczach ligowych. W Angli każdy mecz wymaga ogromnego wysiłku i niejednokrotnie zespół z np. 15 miejsca pokonuje po zaciętej walce zespół z góry tabeli.
Może dlatego bo są wypoczęci po łatwych meczach ligowych. W Angli każdy mecz wymaga ogromnego wysiłku i niejednokrotnie zespół z np. 15 miejsca pokonuje po zaciętej walce zespół z góry tabeli.
taką dyskusje z takimi samymi argumentami w obie strony widze na tym forum średnio raz na 2 tygodnie w różnych wątkach :D
A może po prostu są słabsi? Hiszpanie przecież też grają po 90min pierwszym składem i robią mniej więcej tyle samo kilometrów.
Z tym ogromnym wysiłkiem to trochę mit. Przypomnij sobie Anglia-Włochy w Brazylii. Anglicy niby tacy silni fizycznie, a od '70 non stop ich łapały skurcze i nie mieli sił, mimo że to Włosi dużo więcej kilometrów wybiegali.
Twierdzenie, że tylko w Anglii trzeba się namęczyć w meczach z dołem tabeli to straszny mit, Juventus często się bardziej męczy właśnie z dołem tabeli niż z ekipami 3-7 :d
Z tym ogromnym wysiłkiem to trochę mit. Przypomnij sobie Anglia-Włochy w Brazylii. Anglicy niby tacy silni fizycznie, a od '70 non stop ich łapały skurcze i nie mieli sił, mimo że to Włosi dużo więcej kilometrów wybiegali.
Twierdzenie, że tylko w Anglii trzeba się namęczyć w meczach z dołem tabeli to straszny mit, Juventus często się bardziej męczy właśnie z dołem tabeli niż z ekipami 3-7 :d