Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Polskie zespoły w Europejskich Pucharach
chyba już za długo przebywasz w tym pokoju bez klamek i widać efekty
do tego właśnie rezerwy Realu przejeżdzają się po pół-podstawowym składzie Chelsea
Marcelo dwie bramki i asysta :P
Marcelo dwie bramki i asysta :P
a 2 mecze wystarczą do wygrania LM, czy chociaż dojścia do półfinału? :)
Ale przeważnie hiszpańska drużyna w jednym sezonie Ligi Mistrzów gra maksymalnie 2 razy z angielską. No w porywach 4.
Na tej zasadzie to można twierdzić, że by sobie Chelsea nie radziła w Ekstraklasie. Bo 'nie wiadomo'.
Bo nie wiadomo. Ale tutaj to akurat zbyt duża różnica. Więc w 99% można by być pewnym co by się działo.
oglądasz PL, więc chyba wiesz jakie g. grała większość ekip w tamtym sezonie. przecież na Chelsea, United nie dało się patrzeć. Liverpool też sporo baaaardzo słabych meczów.
Za to lepiej grało Leicester, Tottenham, West Ham. Już nawet ten Arsenal pomijając kilka meczów wyglądał jako tako.
Ale przeważnie hiszpańska drużyna w jednym sezonie Ligi Mistrzów gra maksymalnie 2 razy z angielską. No w porywach 4.
Na tej zasadzie to można twierdzić, że by sobie Chelsea nie radziła w Ekstraklasie. Bo 'nie wiadomo'.
Bo nie wiadomo. Ale tutaj to akurat zbyt duża różnica. Więc w 99% można by być pewnym co by się działo.
oglądasz PL, więc chyba wiesz jakie g. grała większość ekip w tamtym sezonie. przecież na Chelsea, United nie dało się patrzeć. Liverpool też sporo baaaardzo słabych meczów.
Za to lepiej grało Leicester, Tottenham, West Ham. Już nawet ten Arsenal pomijając kilka meczów wyglądał jako tako.
West Ham to akurat jest idealny przykład na to jak gra typowy angielski zespół
nawalanka z jednej strony boiska na drugą, prawie tyle samo strzelonych co straconych:P
nawalanka z jednej strony boiska na drugą, prawie tyle samo strzelonych co straconych:P
Levante spadło z ligi z ostatniego miejsca, odpowiednikiem w Anglii jest potężna Aston Villa :D
Ale Elche to już w ogóle kosmos... Zajęli 11. miejsce...W drugiej lidze :DDDDD Więc tak, angielskie średniaki z premier league są mocniejsze od średniaków z drugiej ligi w Hiszpanii.
Jezu, to był tylko przykład o jakie drużyny mi chodzi.
Poza tym, "dolne" kluby wiele mocniejsze? :D
Ja tak napisałem?
Co do łatwego wygrywania Realu i reszty to serio ale takie City nie pokazało kompletnie nic w dwumeczu z Realem.
Real tak zdominował City, że w dwumeczu wygrał aż 1:0.
Ale Elche to już w ogóle kosmos... Zajęli 11. miejsce...W drugiej lidze :DDDDD Więc tak, angielskie średniaki z premier league są mocniejsze od średniaków z drugiej ligi w Hiszpanii.
Jezu, to był tylko przykład o jakie drużyny mi chodzi.
Poza tym, "dolne" kluby wiele mocniejsze? :D
Ja tak napisałem?
Co do łatwego wygrywania Realu i reszty to serio ale takie City nie pokazało kompletnie nic w dwumeczu z Realem.
Real tak zdominował City, że w dwumeczu wygrał aż 1:0.
W piłce nożnej chodzi o to żeby strzelać bramki :P Jak się strzela to się i też traci :P
Jezu, to był tylko przykład o jakie drużyny mi chodzi.
No tak i mówiąc o lidze hiszpańskiej wymieniłeś dwa zespoły z którego jeden nie gra w lidze hiszpańskiej.
Ja tak napisałem?
Nie, po prostu nie chciało mi się pisać kilku postów dotyczących tego samego.
Real tak zdominował City, że w dwumeczu wygrał aż 1:0.
Nie mówię, że Real zdominował. Mówię, że City nie nie pokazało. Dwumecz był nudny bo Real w ogóle nie musiał się spinać aby awansować. W rewanżu przecież City nie stworzyło nawet jednej groźnej sytuacji (z pierwszego meczu pamiętam tylko tyle, że był dramatycznie nudny :P)
(edited)
No tak i mówiąc o lidze hiszpańskiej wymieniłeś dwa zespoły z którego jeden nie gra w lidze hiszpańskiej.
Ja tak napisałem?
Nie, po prostu nie chciało mi się pisać kilku postów dotyczących tego samego.
Real tak zdominował City, że w dwumeczu wygrał aż 1:0.
Nie mówię, że Real zdominował. Mówię, że City nie nie pokazało. Dwumecz był nudny bo Real w ogóle nie musiał się spinać aby awansować. W rewanżu przecież City nie stworzyło nawet jednej groźnej sytuacji (z pierwszego meczu pamiętam tylko tyle, że był dramatycznie nudny :P)
(edited)
No tak i mówiąc o lidze hiszpańskiej wymieniłeś dwa zespoły z którego jeden nie gra w lidze hiszpańskiej.
To był tylko przykład...
Nie, po prostu nie chciało mi się pisać kilku postów dotyczących tego samego.
Aha, czyli odpowiedziałeś mi na coś czego nie napisałem. Świetnie :D
Nie mówię, że Real zdominował. Mówię, że City nie nie pokazało. Dwumecz był nudny bo Real w ogóle nie musiał się spinać aby awansować. W rewanżu przecież City nie stworzyło nawet jednej groźnej sytuacji (z pierwszego meczu pamiętam tylko tyle, że był dramatycznie nudny :P)
City nic nie pokazało, ale Real też nic nie pokazał.
To był tylko przykład...
Nie, po prostu nie chciało mi się pisać kilku postów dotyczących tego samego.
Aha, czyli odpowiedziałeś mi na coś czego nie napisałem. Świetnie :D
Nie mówię, że Real zdominował. Mówię, że City nie nie pokazało. Dwumecz był nudny bo Real w ogóle nie musiał się spinać aby awansować. W rewanżu przecież City nie stworzyło nawet jednej groźnej sytuacji (z pierwszego meczu pamiętam tylko tyle, że był dramatycznie nudny :P)
City nic nie pokazało, ale Real też nic nie pokazał.
Temat: Polskie zespoły w Europejskich Pucharach
???????????????????????????????????????????????
To był tylko przykład...
Który świadczy o tym, że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Aha, czyli odpowiedziałeś mi na coś czego nie napisałem. Świetnie :D
Drugi raz Ci piszę, że to nie była odpowiedź do ciebie.
City nic nie pokazało, ale Real też nic nie pokazał.
Real nie musiał nic więcej robić aby awansować i kontrolował dwumecz. City grało gówno i nawet nie atakowało jak musiało strzelić bramkę.
Który świadczy o tym, że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Aha, czyli odpowiedziałeś mi na coś czego nie napisałem. Świetnie :D
Drugi raz Ci piszę, że to nie była odpowiedź do ciebie.
City nic nie pokazało, ale Real też nic nie pokazał.
Real nie musiał nic więcej robić aby awansować i kontrolował dwumecz. City grało gówno i nawet nie atakowało jak musiało strzelić bramkę.
Problem wyższości Ligi Angielskiej nad Hiszpańską tkwi moim zdaniem nie w tym że Real,Barca i Atletico wygrywają w lidze mistrzów z Angielskimi zespołami tylko w tym jak się gra w Anglii, jaki jest system rozgrywek, i jak wiele jest silnych zespołów.
Zwróćcie uwagę że w Anglii nie ma przerwy w sezonie jak w innych ligach, jak Hiszpania odpoczywa to Anglicy grają co 3 dni. Do tego jest dużo meczy derbowych a co za tym idzie prestiżowych dla kibiców w których nikt nie odstawia nogi, a w Hiszpanii ile ich mamy ??? ( derby Madrytu, mecze Real - Barcelona, No może derby Barcelony jeszcze) reszta jest tłem.
Do tego dochodzą warunki w jakich gra się w Anglii a w jakich w Hiszpanii, w Anglii jest to bardzo często deszcz, bardzo niska temperatura, niekiedy padający śnieg (przy tępie gry w Angli wiąże się to z większą podatnością graczy na kontuzję) a w Hiszpanii słoneczko i piękna murawa = mniej kontuzji kluczowych graczy.
Warto też zwrócić uwagę na to jak wyglądają puchary w danych krajach, i tu jest kolejna kolosalna różnica ponieważ Anglicy mają piekielnie silną 1 ligę która często psuje krew wielu zespołom z Premiership trzeba powtarzać mecze które są o wiele bardziej zacięte niż ma to miejsce w Hiszpanii bo każdy chce się pokazać i często są to bardzo ciężkie mecze, natomiast jak wygląda 1 liga Hiszpanśka - porażka i puchary w Hiszpani.
Stąd moim zdaniem często jak przychodzą najważniejsze mecze w lidze mistrzów z Realem, Barceloną, Juventusem, Bayernem to często jest taka różnica że Angielskie drużyny przegrywają. Mają o wiele więcej kontuzji w sezonie (a jak gracz wyzdrowieje to często potrzeba trochę czasu by wrócił do formy a tego czasu nie ma), sezon w Anglii jest moim zdaniem dużo bardziej wyczerpujący i fizyczniejszy niż w innych ligach. Dlatego często wielu graczy nie chce iść do Anglii bo sobie poprostu tam nie poradzi raz z fizycznością i specyfiką ligii a dwa nawet często z warunkami życia gdzie słońce świeci może przez 50 dni w roku i ciągle pada i wieje.
Oczywiście to tylko moje spostrzeżenie i nigdy nie przekonamy się jak by wyglądał taki Arsenal w lidze Hiszpańskiej a Real lub Barcelona w Anglii, aczkolwiek uważam że jakby wypadły ze 2 lub 3 gwiazdy na raz, tak na miesiąc lub dłużej jak to ma często w Anglii miejsce w hiszpańskich zespołach to mogłoby być z nimi różnie w Anglii natomiast Anglicy potrafią i tak nieźle sobie radzić bez kontuzjowanych graczy w Anglii.
A i jeszcze do tego że ktoś powie jak grały ostatnio Liverpool, MU, Chelsea słabo w lidze no bo ile można co sezon walczyć na poziomie w tak ciężkiej lidze i Ligach mistrzów gdzie jest 6-7 zespołów na szczycie o bardzo mocnych składach bo jest jeszcze MC, Arsenal, Tottenham i do tego z 5 solidnych zespołów. A w lidze Hiszpańskiej jest tylko Barca, Real, Atletico potem Sevilla i długo długo nic.
Wiem że mnie zaraz schejtujecie ale co tam.
Zwróćcie uwagę że w Anglii nie ma przerwy w sezonie jak w innych ligach, jak Hiszpania odpoczywa to Anglicy grają co 3 dni. Do tego jest dużo meczy derbowych a co za tym idzie prestiżowych dla kibiców w których nikt nie odstawia nogi, a w Hiszpanii ile ich mamy ??? ( derby Madrytu, mecze Real - Barcelona, No może derby Barcelony jeszcze) reszta jest tłem.
Do tego dochodzą warunki w jakich gra się w Anglii a w jakich w Hiszpanii, w Anglii jest to bardzo często deszcz, bardzo niska temperatura, niekiedy padający śnieg (przy tępie gry w Angli wiąże się to z większą podatnością graczy na kontuzję) a w Hiszpanii słoneczko i piękna murawa = mniej kontuzji kluczowych graczy.
Warto też zwrócić uwagę na to jak wyglądają puchary w danych krajach, i tu jest kolejna kolosalna różnica ponieważ Anglicy mają piekielnie silną 1 ligę która często psuje krew wielu zespołom z Premiership trzeba powtarzać mecze które są o wiele bardziej zacięte niż ma to miejsce w Hiszpanii bo każdy chce się pokazać i często są to bardzo ciężkie mecze, natomiast jak wygląda 1 liga Hiszpanśka - porażka i puchary w Hiszpani.
Stąd moim zdaniem często jak przychodzą najważniejsze mecze w lidze mistrzów z Realem, Barceloną, Juventusem, Bayernem to często jest taka różnica że Angielskie drużyny przegrywają. Mają o wiele więcej kontuzji w sezonie (a jak gracz wyzdrowieje to często potrzeba trochę czasu by wrócił do formy a tego czasu nie ma), sezon w Anglii jest moim zdaniem dużo bardziej wyczerpujący i fizyczniejszy niż w innych ligach. Dlatego często wielu graczy nie chce iść do Anglii bo sobie poprostu tam nie poradzi raz z fizycznością i specyfiką ligii a dwa nawet często z warunkami życia gdzie słońce świeci może przez 50 dni w roku i ciągle pada i wieje.
Oczywiście to tylko moje spostrzeżenie i nigdy nie przekonamy się jak by wyglądał taki Arsenal w lidze Hiszpańskiej a Real lub Barcelona w Anglii, aczkolwiek uważam że jakby wypadły ze 2 lub 3 gwiazdy na raz, tak na miesiąc lub dłużej jak to ma często w Anglii miejsce w hiszpańskich zespołach to mogłoby być z nimi różnie w Anglii natomiast Anglicy potrafią i tak nieźle sobie radzić bez kontuzjowanych graczy w Anglii.
A i jeszcze do tego że ktoś powie jak grały ostatnio Liverpool, MU, Chelsea słabo w lidze no bo ile można co sezon walczyć na poziomie w tak ciężkiej lidze i Ligach mistrzów gdzie jest 6-7 zespołów na szczycie o bardzo mocnych składach bo jest jeszcze MC, Arsenal, Tottenham i do tego z 5 solidnych zespołów. A w lidze Hiszpańskiej jest tylko Barca, Real, Atletico potem Sevilla i długo długo nic.
Wiem że mnie zaraz schejtujecie ale co tam.
Zrzucanie słabej gry na liczbę meczów jest zabawne. W tych śmiesznych pucharkach i tak grają głównie rezerwowi.
Messi zagrał w tamtym sezonie 4229 minut. De Bruyne 3456 minut, Hazard 3079 minut i tak dalej.
Messi zagrał w tamtym sezonie 4229 minut. De Bruyne 3456 minut, Hazard 3079 minut i tak dalej.
Zwróćcie uwagę że w Anglii nie ma przerwy w sezonie jak w innych ligach, jak Hiszpania odpoczywa to Anglicy grają co 3 dni.
W Hiszpanii też się gra co 3 dni.
Do tego Anglicy zbierają oklep już przed zimową przerwą.
Do tego jest dużo meczy derbowych a co za tym idzie prestiżowych dla kibiców w których nikt nie odstawia nogi, a w Hiszpanii ile ich mamy ??? ( derby Madrytu, mecze Real - Barcelona, No może derby Barcelony jeszcze) reszta jest tłem.
Tylko w derbowych się spinają a reszta nic? Nie żartuj.
Warto też zwrócić uwagę na to jak wyglądają puchary w danych krajach, i tu jest kolejna kolosalna różnica ponieważ Anglicy mają piekielnie silną 1 ligę która często psuje krew wielu zespołom z Premiership trzeba powtarzać mecze które są o wiele bardziej zacięte niż ma to miejsce w Hiszpanii bo każdy chce się pokazać i często są to bardzo ciężkie mecze, natomiast jak wygląda 1 liga Hiszpanśka - porażka i puchary w Hiszpani.
Raz, że druga liga w anglii nie jest mocna a dwa, że nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że te w Anglii się spinają i chcą się dobrze zaprezentować a w Hiszpanii nie.
Stąd moim zdaniem często jak przychodzą najważniejsze mecze w lidze mistrzów z Realem, Barceloną, Juventusem, Bayernem to często jest taka różnica że Angielskie drużyny przegrywają. Mają o wiele więcej kontuzji w sezonie (a jak gracz wyzdrowieje to często potrzeba trochę czasu by wrócił do formy a tego czasu nie ma), sezon w Anglii jest moim zdaniem dużo bardziej wyczerpujący i fizyczniejszy niż w innych ligach. Dlatego często wielu graczy nie chce iść do Anglii bo sobie poprostu tam nie poradzi raz z fizycznością i specyfiką ligii a dwa nawet często z warunkami życia gdzie słońce świeci może przez 50 dni w roku i ciągle pada i wieje.
Tak jak pisałem. Anglicy zbierają oklep w pierwszej części sezonu, więc o zmęczeniu nie może być mowy. Do tego sezon w anglii nie jest "fizyczniejszy" przecież tam świetnie radzą sobie tacy ludzie jak Hazard, Aguero, Mata itd.
A i jeszcze do tego że ktoś powie jak grały ostatnio Liverpool, MU, Chelsea słabo w lidze no bo ile można co sezon walczyć na poziomie w tak ciężkiej lidze i Ligach mistrzów gdzie jest 6-7 zespołów na szczycie o bardzo mocnych składach bo jest jeszcze MC, Arsenal, Tottenham i do tego z 5 solidnych zespołów. A w lidze Hiszpańskiej jest tylko Barca, Real, Atletico potem Sevilla i długo długo nic.
"Liga jest dobra bo jest dobra" - słaby argument.
Do tego wymieniasz Liverpool, Chelsea, MU, City, Arsenal i Tottenham i porównujesz do Realu, Barcy i Atleti. Litości im jest bliżej od Sevilli przy czym część jest słabsza od Sevilli.
W Hiszpanii też się gra co 3 dni.
Do tego Anglicy zbierają oklep już przed zimową przerwą.
Do tego jest dużo meczy derbowych a co za tym idzie prestiżowych dla kibiców w których nikt nie odstawia nogi, a w Hiszpanii ile ich mamy ??? ( derby Madrytu, mecze Real - Barcelona, No może derby Barcelony jeszcze) reszta jest tłem.
Tylko w derbowych się spinają a reszta nic? Nie żartuj.
Warto też zwrócić uwagę na to jak wyglądają puchary w danych krajach, i tu jest kolejna kolosalna różnica ponieważ Anglicy mają piekielnie silną 1 ligę która często psuje krew wielu zespołom z Premiership trzeba powtarzać mecze które są o wiele bardziej zacięte niż ma to miejsce w Hiszpanii bo każdy chce się pokazać i często są to bardzo ciężkie mecze, natomiast jak wygląda 1 liga Hiszpanśka - porażka i puchary w Hiszpani.
Raz, że druga liga w anglii nie jest mocna a dwa, że nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że te w Anglii się spinają i chcą się dobrze zaprezentować a w Hiszpanii nie.
Stąd moim zdaniem często jak przychodzą najważniejsze mecze w lidze mistrzów z Realem, Barceloną, Juventusem, Bayernem to często jest taka różnica że Angielskie drużyny przegrywają. Mają o wiele więcej kontuzji w sezonie (a jak gracz wyzdrowieje to często potrzeba trochę czasu by wrócił do formy a tego czasu nie ma), sezon w Anglii jest moim zdaniem dużo bardziej wyczerpujący i fizyczniejszy niż w innych ligach. Dlatego często wielu graczy nie chce iść do Anglii bo sobie poprostu tam nie poradzi raz z fizycznością i specyfiką ligii a dwa nawet często z warunkami życia gdzie słońce świeci może przez 50 dni w roku i ciągle pada i wieje.
Tak jak pisałem. Anglicy zbierają oklep w pierwszej części sezonu, więc o zmęczeniu nie może być mowy. Do tego sezon w anglii nie jest "fizyczniejszy" przecież tam świetnie radzą sobie tacy ludzie jak Hazard, Aguero, Mata itd.
A i jeszcze do tego że ktoś powie jak grały ostatnio Liverpool, MU, Chelsea słabo w lidze no bo ile można co sezon walczyć na poziomie w tak ciężkiej lidze i Ligach mistrzów gdzie jest 6-7 zespołów na szczycie o bardzo mocnych składach bo jest jeszcze MC, Arsenal, Tottenham i do tego z 5 solidnych zespołów. A w lidze Hiszpańskiej jest tylko Barca, Real, Atletico potem Sevilla i długo długo nic.
"Liga jest dobra bo jest dobra" - słaby argument.
Do tego wymieniasz Liverpool, Chelsea, MU, City, Arsenal i Tottenham i porównujesz do Realu, Barcy i Atleti. Litości im jest bliżej od Sevilli przy czym część jest słabsza od Sevilli.
Marek ty jednak masz problemu z czytaniem ze zrozumieniem.
Ja pisze że w Angli nie ma przerwy i jak Hiszpanie mają przerwę to Anglia gra co 3 dni po czym ty mi na to że Hiszpania tez gra co 3 dni (pewnie jak mają przerwę w Lidze) :P
Ja pisze że w Angli nie ma przerwy i jak Hiszpanie mają przerwę to Anglia gra co 3 dni po czym ty mi na to że Hiszpania tez gra co 3 dni (pewnie jak mają przerwę w Lidze) :P
Nie powiesz mi, że w przez te dwa tygodnie w których grają Anglicy przegrywają sezon :D
Ale fakt, trochę źle to ująłem. Pisałem, że w Hiszpanii też są okresy gdzie grają co 3 dni nie miałem intencji aby to wiązać z przerwą zimową.
Poza tym, wciry zbierają już przed tym, więc twój argument to inwalida.
(edited)
Ale fakt, trochę źle to ująłem. Pisałem, że w Hiszpanii też są okresy gdzie grają co 3 dni nie miałem intencji aby to wiązać z przerwą zimową.
Poza tym, wciry zbierają już przed tym, więc twój argument to inwalida.
(edited)
Dlatego często wielu graczy nie chce iść do Anglii bo sobie poprostu tam nie poradzi raz z fizycznością i specyfiką ligii
Ilu piłkarzy z ligi angielskiej poradziło sobie poza premier league?
Ilu piłkarzy z ligi angielskiej poradziło sobie poza premier league?