Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Polskie zespoły w Europejskich Pucharach
to że angielskie kluby są rzadkie i nie potrafią sobie w trakcie meczu wyrobić przewagi i jej kontorlować to czyja wina? zresztą Atletico prawie zawsze miało wyniki na styku i jakoś nie płakało
A może angielskie kluby się męczą w lidze i przegrywają w pucharach bo są cienkie? :/
angielskie kluby są rzadkie i nie potrafią sobie w trakcie meczu wyrobić przewagi i jej kontorlować
przecież to napisałem ;O
przecież to napisałem ;O
Tak swoją drogą to ok, w Anglii nie ma przerwy, ale w Hiszpanii też co jakiś czas są kolejki co 3 dni, a do tego od chyba stycznia lecą 3 rundy pucharu więc Hiszpanie od stycznia lecą maraton gry co 3 dni, bo najpierw puchar króla a zaraz LM, więc też swoje mają w nogach.
Rozśmiesza mnie to że Premier League taka ciężka itd. że inna intensywność, cięzej się gra, częsciej, a potem wychodzi że gwiazdami są goście którzy tak naprawdę bazują na technice i nie są tytanami nie do zajechania, ktoś już pisał że w Anglii leci co chwilę długa piłka więc nie ma się co dziwić że piłkarze tacy zmęczeni, czasami mi ta gra wygląda jak taka gra 10 latków, aby kopnąć przed siebie i wszyscy biegają za piłką, to jest właśnie problem czołówki PL że nie potrafią grać atakiem pozycyjnym, prosta sprawa, gdyby to potrafili to by w trakcie meczu robili momenty na odpoczynek i kazali przeciwnikom biegać za piłką sami przy okazji odpoczywając, ale tak nie jest. A co do pojedynków w Europejskich pucharach, przyznam się bez bicia że nie dałem rady oglądać dwumeczu Real vs City bo wyłączyłem oba mecze gdzieś koło 30 minuty. Ale pamiętam jak City (mistrz Anglii) grał z najgorszą Barceloną od lat (Barceloną Martino) i nawet przez sekunde dwumeczu nie drżałem o awans Barcelony, City nie istniało totalnie, już lepiej wyglądało takie Rayo w meczach z Barceloną.
Rozśmiesza mnie to że Premier League taka ciężka itd. że inna intensywność, cięzej się gra, częsciej, a potem wychodzi że gwiazdami są goście którzy tak naprawdę bazują na technice i nie są tytanami nie do zajechania, ktoś już pisał że w Anglii leci co chwilę długa piłka więc nie ma się co dziwić że piłkarze tacy zmęczeni, czasami mi ta gra wygląda jak taka gra 10 latków, aby kopnąć przed siebie i wszyscy biegają za piłką, to jest właśnie problem czołówki PL że nie potrafią grać atakiem pozycyjnym, prosta sprawa, gdyby to potrafili to by w trakcie meczu robili momenty na odpoczynek i kazali przeciwnikom biegać za piłką sami przy okazji odpoczywając, ale tak nie jest. A co do pojedynków w Europejskich pucharach, przyznam się bez bicia że nie dałem rady oglądać dwumeczu Real vs City bo wyłączyłem oba mecze gdzieś koło 30 minuty. Ale pamiętam jak City (mistrz Anglii) grał z najgorszą Barceloną od lat (Barceloną Martino) i nawet przez sekunde dwumeczu nie drżałem o awans Barcelony, City nie istniało totalnie, już lepiej wyglądało takie Rayo w meczach z Barceloną.
Śmieszny jesteś, gdyby Barca grała w Anglii to by sporo graczy miało długie kontuzje. Messiego by wycieli już z 2-3 razy i by nie grał na takim poziomie przez brak możliwości rozwoju.
Liga angielska jest najlepsza na świecie, takie są fakty. Nikt za hiszpańskie gówno grenad nie będzie płacić dolarów.
Liga angielska jest najlepsza na świecie, takie są fakty. Nikt za hiszpańskie gówno grenad nie będzie płacić dolarów.
Real Barca
Atletico
3 zespoły reszta wiatraki(no może te Seville Villareal Valencie dodać i to będzie 6 dobrych ekip)
Atletico
3 zespoły reszta wiatraki(no może te Seville Villareal Valencie dodać i to będzie 6 dobrych ekip)
Co za głupoty wypisujesz. Kto jest lepszy na arenie europejskiej? Odpowiem, znacznie lepsze są druzyny hiszpańskie i to bardzo czesto w bezpośrednich meczach. To, ze nie znasz grajków Villarealu, Levante itd to nie znaczy, że są słabi. A nie znasz ich tez pewnie dlatego ze w Hiszpani pokazuje się 3 druzyny, więc statystycznie takie Levante masz szanse obejrzec 6 razy w sezonie, a taki sunderland 26 :)
DZIS WSZYSCY KIBICUJEMY - ZAGLEBIE !!!!
Dał nam przykład Goteborg! W identycznej sytuacji i wszedł.
Dał nam przykład Goteborg! W identycznej sytuacji i wszedł.