Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Wisła Płock
Chyba się sędzia chciał zrehabilitowac za spalone... W pierwszej połowie Warta nie istniała tylko co z tego... Po przerwie te jej kontry powinny przynieść ze dwie bramki... Remis niestety sprawiedliwy. zal tylu zmarnowanych okazji szczególnie na początku no nic jadę do Ząbek... Trzeba walczyc :)
Idź na swoje forum żebym nie musiał przypomnieć co się działo w Płocku jak Torcida przyjechała w tym sezonie... Walczymy o awans jak wszyscy, bo to rozgrywki o mistrzostwo 1 ligi jakbyś nie zauważył kolego.
(edited)
(edited)
Nie istniała? Pierwsze 15 minut wyrównane, później nasi lekko przeważali, mieli więcej z gry, ale może jeden strzał celny(jeśli w ogóle był) naszych, walenie głową w mur...
W drugiej nasi też nic nie potrafili zrobić, straszna kopanina, na koniec rzucili się do atakowania, ale tak jak mówisz, szybciej powinni stracić niż strzelić.
A co do spalonych to ja bym skrytykował nie sędziego, ale naszych kopaczy, co piłka poszła do ataku to nasi dwu metrowy spalony obaj, na te 10(?:P) spalonych to może z jeden powinien być puszczony, reszta była, wina naszych leniwych pseudonapastników, jak się wracali, jak piłka szła już do nich to dopiero we dwóch(czasami trzech) schodziło ze spalonego. Byłoby ich więcej, gdyby murzyn z Warty trzymał linię, bo pare razy ją złamał i naszym dzięki temu udawało się nei być na spalonym, wielkie gwiazdory, tak wracać po neiudanym ataku do linii obrony to mógł sobie pozwalać Jeleń albo Geworgyan, a nie ci pajace, powinni na rękach wracać ze spalonego do linii obrońców, raz można dwa nie zdążyć wrócić, ale oni co akcje wracali...SZLI powolutku, bleh, to tyle na temat spalonych
Na plus najbardziej GK nasz, łądnei czyta grę, zwłaszcza na koniec, dobre pewne interwencje no i prawa flanka, bo lewa nie istnieje(w drugiej coś tam próbowali kopać, ale generalnie gówno;p)
I podsumowując, nasi prezentują straszną kopaninę, nie ma pomocy, o ataku nie wspominając, który gra beznadziejnie, jedynie obrona jest OK
W drugiej nasi też nic nie potrafili zrobić, straszna kopanina, na koniec rzucili się do atakowania, ale tak jak mówisz, szybciej powinni stracić niż strzelić.
A co do spalonych to ja bym skrytykował nie sędziego, ale naszych kopaczy, co piłka poszła do ataku to nasi dwu metrowy spalony obaj, na te 10(?:P) spalonych to może z jeden powinien być puszczony, reszta była, wina naszych leniwych pseudonapastników, jak się wracali, jak piłka szła już do nich to dopiero we dwóch(czasami trzech) schodziło ze spalonego. Byłoby ich więcej, gdyby murzyn z Warty trzymał linię, bo pare razy ją złamał i naszym dzięki temu udawało się nei być na spalonym, wielkie gwiazdory, tak wracać po neiudanym ataku do linii obrony to mógł sobie pozwalać Jeleń albo Geworgyan, a nie ci pajace, powinni na rękach wracać ze spalonego do linii obrońców, raz można dwa nie zdążyć wrócić, ale oni co akcje wracali...SZLI powolutku, bleh, to tyle na temat spalonych
Na plus najbardziej GK nasz, łądnei czyta grę, zwłaszcza na koniec, dobre pewne interwencje no i prawa flanka, bo lewa nie istnieje(w drugiej coś tam próbowali kopać, ale generalnie gówno;p)
I podsumowując, nasi prezentują straszną kopaninę, nie ma pomocy, o ataku nie wspominając, który gra beznadziejnie, jedynie obrona jest OK
Mam dwa wolne miejsca w busie na mecz Polska - Irlandia Płn w sobotę w Chorzowie. Trasa Bieżuń - Sierpc - Płock - Łódź - Częstochowa itd.
liczylem ze wiecej bramek tam wpadnie i sie przeliczylem:/
Faktycznie muszę się zgodzić, że środek pomocy czyli niepewny Sielewski plus grający do najbliższego i tylko czasem coś 'próbujący, ale jednak młody (21lat) Kostrubała to za mało. Obrona solidna choć indywidaulny bład i gol dla Warty...
Co do spalonych - Koczon ma taki styl, że gra na pograniczu spalonego ale 2-3 spalone były gwizdniete ewidenitnie niesłuszne (w 2 sytuacjach stałem na wysokości liniowego, więc widziałem jak na dłoni). W drugiej połowie to juz faktycznie czasem nie mieli sił wracać.
Pierwsze 15 minut wyrównane :O?? To my chyba na innym meczu byliśmy... Wisła dwoiła się i troiła w ataku. Koczon sie dobrze zastawiał, Pacan strzelał, Masłowski szalał na skrzydle i dobrze dogrywał nie mówiąc o stałych fragmentach. Nawet jak straciliśmy gola (po pierwszej akcji Warty w meczu!) to nasi dalej alaakowali choc gra sie nieco wyrównała. Do Warty należała koncowka pierwszej połowy (czytaj 45 minuta plus doliczony czas gry).
Po przerwie zaczęło sie walenie głową w mur i groźne kontry Warty, z których conajmniej dwie powinny skonczyc sie bramkami, ale tak to jest jak idzie kontra 3:2 albo 4:3... Wisła zagrała z determinacją... Nie wiem czemu tak późno wszedł Tomek Grudzień. Dzięki niemu znów skrzydło ruszyło...
Karny naciągany tylko ze względu na 93 minutę, bo plask ręki przy tych pustkach na trybunach było słychać na całym stadionie...
Niestety zasłużony remis. Znów tracimy bramkę na początku i mimo, że sprawiliśmy dużo lepsze wrażenie szczególnie w pierwszej połowie tylko remis.
A no i znów słabiutko Wisien :( Moim zdaniem powinien wychodzić w pierwszej jedenastce Zaremba - może nieco nieudolny, ale potrafi wygrać pojedynek główkowy i robi dużo wolnych...
A propo wolnych to na koniec o stałych fragmentach - znów mamy dużo rogów i wolnych i niewiele z nich wynika. Zarówno z Zabrzem, Stalówką, Łksem, jak i wczoraj mieliśmy ich mnóstwo. Nad tym trzeba pracować. Pozdrawiam najwierniejszych kibiców - wszyscy do Ząbek!
Edyta mówi, że kolejny świetny mecz Mierzwy w bramce.
(edited)
Co do spalonych - Koczon ma taki styl, że gra na pograniczu spalonego ale 2-3 spalone były gwizdniete ewidenitnie niesłuszne (w 2 sytuacjach stałem na wysokości liniowego, więc widziałem jak na dłoni). W drugiej połowie to juz faktycznie czasem nie mieli sił wracać.
Pierwsze 15 minut wyrównane :O?? To my chyba na innym meczu byliśmy... Wisła dwoiła się i troiła w ataku. Koczon sie dobrze zastawiał, Pacan strzelał, Masłowski szalał na skrzydle i dobrze dogrywał nie mówiąc o stałych fragmentach. Nawet jak straciliśmy gola (po pierwszej akcji Warty w meczu!) to nasi dalej alaakowali choc gra sie nieco wyrównała. Do Warty należała koncowka pierwszej połowy (czytaj 45 minuta plus doliczony czas gry).
Po przerwie zaczęło sie walenie głową w mur i groźne kontry Warty, z których conajmniej dwie powinny skonczyc sie bramkami, ale tak to jest jak idzie kontra 3:2 albo 4:3... Wisła zagrała z determinacją... Nie wiem czemu tak późno wszedł Tomek Grudzień. Dzięki niemu znów skrzydło ruszyło...
Karny naciągany tylko ze względu na 93 minutę, bo plask ręki przy tych pustkach na trybunach było słychać na całym stadionie...
Niestety zasłużony remis. Znów tracimy bramkę na początku i mimo, że sprawiliśmy dużo lepsze wrażenie szczególnie w pierwszej połowie tylko remis.
A no i znów słabiutko Wisien :( Moim zdaniem powinien wychodzić w pierwszej jedenastce Zaremba - może nieco nieudolny, ale potrafi wygrać pojedynek główkowy i robi dużo wolnych...
A propo wolnych to na koniec o stałych fragmentach - znów mamy dużo rogów i wolnych i niewiele z nich wynika. Zarówno z Zabrzem, Stalówką, Łksem, jak i wczoraj mieliśmy ich mnóstwo. Nad tym trzeba pracować. Pozdrawiam najwierniejszych kibiców - wszyscy do Ząbek!
Edyta mówi, że kolejny świetny mecz Mierzwy w bramce.
(edited)
Dno dna...
Samym Mierzwą nie wygrywa się z Widzewem... Okazało się, że jak nie ma Żytki i przede wszystkim Koczona to już nie istniejemy w ataku... Zobaczymy co będzie w Ostrowcu musi być lepiej, bo gorzej już chyba się nie da i obym się nie mylił...
No może Chwastek się jedynie trochę wyrobił...
(edited)
Samym Mierzwą nie wygrywa się z Widzewem... Okazało się, że jak nie ma Żytki i przede wszystkim Koczona to już nie istniejemy w ataku... Zobaczymy co będzie w Ostrowcu musi być lepiej, bo gorzej już chyba się nie da i obym się nie mylił...
No może Chwastek się jedynie trochę wyrobił...
(edited)
Zero przygotowania pscyhicznego. Nie można wypuszczać 3 punktów w wyjazdowym meczu tak łatwo... Tylko punkt w Ostrowcu Świętokrzyskim i o zgrozo jesteśmy w strefie spadkowej...
to co napiszesz teraz ? don dna to chyba jeszcze nie jest. z każdym meczem pokazują że jednak może być gorzej. szkoda
Brak słów i bezsilność :( Wewnętrzna wojna, niekompetencja działaczy, padaka w wykonaniu kopaczy... Źle się dzieje...
Ci akurat nie dają ciała :D Wczoraj wygrali w pucharach :)