Subpage under development, new version coming soon!
Subject: ŁKS Łódź
Źle sie dzieje gdy nawet nie wolno uczcic rocznicy waznego wydarzenia w dziejach narodu.Cenzura na naszych stadionach posuwa sie juz stanowczo za daleko,polityczna poprawnosc do bólu.Poza tym to wszystko na glowie postawione,bo oni probuja kibicom wpajac,ze "precz z rasizmem,przemoca i nietolerancja",a jak kibice sami okazuja pogarde dla zbrodniczego systemu komunistycznego to karaja za to kluby.Gdzie tu logika?
Pieknie,4:1 w plecy od Sandecji Nowy Sącz.Elegancko graja nasze gwiazdy futbolu...
Jakoś nie mogę sie przekonac do tego Skrzypca.. Teraz to już wszystko może sie zdarzyć :/
Pamietam ze dobrze bronil za dawnych drugoligowych czasow,ale teraz najwyraznej gorzej mu idzie.Z reszta ten wynik to zasluga naszej obrony,a raczej jej braku.Strach pomyslec,co bedzie z silniejszymi przeciwnikami...
Ale widzisz, owszem, bronił nieźle, ale to już nie jego czas, gdzie sie w ostatnim czasie obijał i ta jego dyspozycja mnie raczej niezbyt optymistycznie nastawiała już na początku, gdy podpisano z nim kontrakt. Ja bym spróbował z Waśkowem, ale nie ja jestem trenerem.. Z silniejszymi przeciwnikami myślę, że jakos sie zepną i coś będzie pozytywnego, ostatnio z nie tak słabą Flotą była duża szansa na zwycięstwo, ale co będzie dalej to ja nie mam pojęcia
(edited)
(edited)
Wiadomo,ze to juz nie ten sam pilkarz co kiedys,jednak moze przez sentyment,mialem nadzieje,ze sie u nas odbuduje,jak niejeden ostatnio.Z reszta dajmy mu troche czasu.Co do przyszlosci klubu to trzeba wierzyc ze bedzie dobrze.Najpierw trzeba porzadek w klubie zrobic,ten sezon i tak juz mamy z glowy,byle sie utrzymac.Nie moze byc tak,ze pilkarze maja nieplacone co miesiac,a na wzmocnienia nie ma co liczyc.Oby audyt,ktory sie wlasnie odbywa,przyniosl jakies pozytywne skutki,a moze nawet wyjda na jaw cale syfy popelnione przez Goszczynskiego?
Wypowiedź z lksfans jednego z kibiców, która dosyć dużo mówi o obecnej sytuacji drużyny:
Kilka obserwacji z trybun:
- poziom sportowy to dno i niezliczone metry mułu: obrona ogrywana jak w okręgówce, liczne straty, jedyne zagrożenie z naszej strony to stałe fragmenty gry, nie chcę skupiać się na indywidualnych ocenach bo szkoda słów
- po meczu podchodzą do nas piłkarze, sporo ciepłych słów (co wy odpierdalacie, jeździmy za wami pół Polski a gdzie ambicja, hańbicie barwy etc.) Drumlak spieprza do szatni jako pierszy a z nim pół drużyny. Zostaje Bodzio, Adamski, Gikiewicz, Nawrocik, Klepczarek i Skrzypiec. Dowiadujemy się że nie płacą im już od 4 miesięcy, że oprócz kierownika Żałoby nikomu z działaczy nie zależy na ogarnięciu tej stajni Augiasza. Słusznie prawił Adams że to nie ambicji brak a umiejętności tej przetrzebionej drużyny (plus wydaje mi sie cała atmosfera) determinuje obecnie wyniki.
- rozmowa trwała ponad 10 minut i myślę że była dość oczyszczająca (katharsis) - szacunek dla wyżej wymienionych piłkarzy że wzięli za klatę (zwłaszcza Adams) ciężar naszych żali i na koniec z naszej strony kilka pieśni typu czy wygrywasz czy nie...
REASUMUJĄC - SZYBKIE I KONKRETNE DZIAŁANIA SĄ NIEZBĘDNE BO NASZ KLUB ZMIERZA PO RÓWNI POCHYŁEJ
Niestety smutne, ale prawdziwe;/
Kilka obserwacji z trybun:
- poziom sportowy to dno i niezliczone metry mułu: obrona ogrywana jak w okręgówce, liczne straty, jedyne zagrożenie z naszej strony to stałe fragmenty gry, nie chcę skupiać się na indywidualnych ocenach bo szkoda słów
- po meczu podchodzą do nas piłkarze, sporo ciepłych słów (co wy odpierdalacie, jeździmy za wami pół Polski a gdzie ambicja, hańbicie barwy etc.) Drumlak spieprza do szatni jako pierszy a z nim pół drużyny. Zostaje Bodzio, Adamski, Gikiewicz, Nawrocik, Klepczarek i Skrzypiec. Dowiadujemy się że nie płacą im już od 4 miesięcy, że oprócz kierownika Żałoby nikomu z działaczy nie zależy na ogarnięciu tej stajni Augiasza. Słusznie prawił Adams że to nie ambicji brak a umiejętności tej przetrzebionej drużyny (plus wydaje mi sie cała atmosfera) determinuje obecnie wyniki.
- rozmowa trwała ponad 10 minut i myślę że była dość oczyszczająca (katharsis) - szacunek dla wyżej wymienionych piłkarzy że wzięli za klatę (zwłaszcza Adams) ciężar naszych żali i na koniec z naszej strony kilka pieśni typu czy wygrywasz czy nie...
REASUMUJĄC - SZYBKIE I KONKRETNE DZIAŁANIA SĄ NIEZBĘDNE BO NASZ KLUB ZMIERZA PO RÓWNI POCHYŁEJ
Niestety smutne, ale prawdziwe;/
Serio Drumlak taki kozak? :/
Dobrze, że jeszcze jakoś graja, ale bez kasy to paranoja i jak mówi Kowal - ten audyt jest jakąs nadzieją, oby..
Dobrze, że jeszcze jakoś graja, ale bez kasy to paranoja i jak mówi Kowal - ten audyt jest jakąs nadzieją, oby..
czarno widzę utrzymanie się w lidze :( miejmy nadzieje się byle się nie skończyło tak z Odrą Opole czy też Kmita Zabierzów.
Ja myślę, że damy radę. Owszem, jest źle, a może i nawet gorzej, ale utrzymać się da radę, pozostaje liczyć na dobre wyniki, mimo tego bajzlu.
Ja bym wolał spadek pod warunkiem odejścia pseudodziałaczy...
Zbyt mocno się trzymają stołków, aczkolwiek czas w końcu na normalnośc..
Juz slychac,ze audyt pewnie nic nie da i trzeba bedzie w sadzie rozstrzygac,kto jest kim w spolce.Oznacza to kolejne lata marazmu,niestety...
Sytuacja w pierwszoligowej drużynie ŁKS robi się dramatyczna.
- Nie wiem, czy w poniedziałek będą miał drużynę - mówi trener Grzegorz Wesołowski. - Zaległości płacowe sięgają już czterech miesięcy, a więc zawodnicy mogą wystąpić do PZPN o rozwiązanie kontraktów z winy klubu. Na szczęście nie słyszałem takich głosów, ale nie można wykluczyć, że to kiedyś zrobią. Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to trzeba będzie wywiesić białą flagę i przystąpić do likwidacji klubu. W tej chwili zostaliśmy sami, bez niczyjej pomocy. Jeśli szybko nie otrzymamy finansowego wsparcia, to może być tragicznie. Dobrze jednak, że w piłkarzach tli się jeszcze cień nadziei na lepszą przyszłość i dlatego sumiennie trenują.
W ten weekend ŁKS pauzuje, choć miał podejmować MKS Kluczbork. Spotkanie jednak przełożono, bo w tym czasie w hali Arena odbywać się będą mecze mistrzostw Europy siatkarek. Łodzianie przygotowują się zatem do środowego spotkania z Pogonią w Szczecinie.
Jest szansa, że do drużyny wróci Tomasz Hajto, który od kilku dni leczy uraz. Wczoraj ćwiczył już intensywnie, co dobrze rokuje.
Z kolei przez pół roku nie będzie mógł grać Mieczysław Sikora. Pomocnik łódzkiej drużyny ma zerwane więzadła krzyżowe, czeka go długie leczenie i rehabilitacja.
- Nie wiem, czy w poniedziałek będą miał drużynę - mówi trener Grzegorz Wesołowski. - Zaległości płacowe sięgają już czterech miesięcy, a więc zawodnicy mogą wystąpić do PZPN o rozwiązanie kontraktów z winy klubu. Na szczęście nie słyszałem takich głosów, ale nie można wykluczyć, że to kiedyś zrobią. Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to trzeba będzie wywiesić białą flagę i przystąpić do likwidacji klubu. W tej chwili zostaliśmy sami, bez niczyjej pomocy. Jeśli szybko nie otrzymamy finansowego wsparcia, to może być tragicznie. Dobrze jednak, że w piłkarzach tli się jeszcze cień nadziei na lepszą przyszłość i dlatego sumiennie trenują.
W ten weekend ŁKS pauzuje, choć miał podejmować MKS Kluczbork. Spotkanie jednak przełożono, bo w tym czasie w hali Arena odbywać się będą mecze mistrzostw Europy siatkarek. Łodzianie przygotowują się zatem do środowego spotkania z Pogonią w Szczecinie.
Jest szansa, że do drużyny wróci Tomasz Hajto, który od kilku dni leczy uraz. Wczoraj ćwiczył już intensywnie, co dobrze rokuje.
Z kolei przez pół roku nie będzie mógł grać Mieczysław Sikora. Pomocnik łódzkiej drużyny ma zerwane więzadła krzyżowe, czeka go długie leczenie i rehabilitacja.