Subpage under development, new version coming soon!
Subject: ŁKS Łódź
ŁKS chce przechytrzyc PZPN
Choć do rozpoczęcia ligi zostały niecałe dwa tygodnie, to ciągle nie wiadomo, na którym stadionie grać będą piłkarze ŁKS. Właściciel drużyny ma wysłać do PZPN prośbę o możliwość organizacji meczów przy al. Unii. Ale związek już zapowiada, że się na to nie zgodzi.
ŁKS pierwszoligową licencję na sezon 2007/08 otrzymał, ale pod warunkiem, że mecze, których będzie gospodarzem, rozgrywane będą na stadionie GKS Bełchatów. - Kiedy ubiegaliśmy się o pozwolenie na grę w lidze nasz obiekt nie spełniał wymogów. Podpisaliśmy więc porozumienie z klubem z Bełchatowa - przypomina Marcin Durasik, rzecznik prasowy spółki.
Wymogów licencyjnych przy al. Unii nie spełniały maszty oświetleniowe, a także trybuna główna. Ale to uległo już zmianie. Inżynierowie z Politechniki Rzeszowskiej, którzy wizytowali stadion, wydali pozytywną opinię o stanie trybun. Przedłużyli też homologację na maszty oświetleniowe.
ŁKS SSA ma dziś wysłać do PZPN wniosek o zmianę miejsca rozgrywania spotkań na stadion przy al. Unii. - Dołączymy do niego aktualną opinię o stanie trybun i nowy certyfikat na maszty - zapowiada Andrzej Pożarlik, pracownik ŁKS SSA.
Tyle tylko, że stadion przy al. Unii w międzyczasie zmienił też zarządcę. Nie jest nim już stowarzyszenie (dzierżawiło obiekt i wynajmowało go spółce), ale Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Według przepisów PZPN, klub ubiegający się o licencję musi być właścicielem stadionu lub mieć odpowiednią umowę z jego właścicielem. A tej spółka ciągle nie podpisała, bo kwestią sporną pozostaje kwota, za jaką miasto wynajmować będzie klubowi obiekt.
Szefowie ŁKS znaleźli jednak na to sposób. Twierdzą, że ważna pozostaje umowa, którą w ubiegłym roku podpisali ze stowarzyszeniem. - Nikt nam jej formalnie nie wypowiedział - twierdzi Antoni Panek, prezes ŁKS SSA. - A przecież nie będziemy płacić za błędy stowarzyszenia.
Dariusz Gałązka, dyrektor MOSiR, nawet nie chce o tym słyszeć. - Odkąd miasto przejęło obiekt wszystkie umowy dotyczące terenów, które podpisali prezesi stowarzyszenia, straciły ważność - ucina.
Popiera go Zbigniew Sadowski, przewodniczący Komisji Licencyjnej PZPN. - Nie ma nawet takiej możliwości - twierdzi kategorycznie. - Klub nie może podpierać się starą umową. Tym bardziej, że ŁKS otrzymał licencję na grę w lidze pod warunkiem, że będzie grał w Bełchatowie. O zmianie miejsca rozgrywania spotkań zdecydować może jedynie specjalna komisja, która potrzebuje na to czasu. Musi sprawdzić, czy rzeczywistość zgadza się z przedstawionymi dokumentami.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
Choć do rozpoczęcia ligi zostały niecałe dwa tygodnie, to ciągle nie wiadomo, na którym stadionie grać będą piłkarze ŁKS. Właściciel drużyny ma wysłać do PZPN prośbę o możliwość organizacji meczów przy al. Unii. Ale związek już zapowiada, że się na to nie zgodzi.
ŁKS pierwszoligową licencję na sezon 2007/08 otrzymał, ale pod warunkiem, że mecze, których będzie gospodarzem, rozgrywane będą na stadionie GKS Bełchatów. - Kiedy ubiegaliśmy się o pozwolenie na grę w lidze nasz obiekt nie spełniał wymogów. Podpisaliśmy więc porozumienie z klubem z Bełchatowa - przypomina Marcin Durasik, rzecznik prasowy spółki.
Wymogów licencyjnych przy al. Unii nie spełniały maszty oświetleniowe, a także trybuna główna. Ale to uległo już zmianie. Inżynierowie z Politechniki Rzeszowskiej, którzy wizytowali stadion, wydali pozytywną opinię o stanie trybun. Przedłużyli też homologację na maszty oświetleniowe.
ŁKS SSA ma dziś wysłać do PZPN wniosek o zmianę miejsca rozgrywania spotkań na stadion przy al. Unii. - Dołączymy do niego aktualną opinię o stanie trybun i nowy certyfikat na maszty - zapowiada Andrzej Pożarlik, pracownik ŁKS SSA.
Tyle tylko, że stadion przy al. Unii w międzyczasie zmienił też zarządcę. Nie jest nim już stowarzyszenie (dzierżawiło obiekt i wynajmowało go spółce), ale Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Według przepisów PZPN, klub ubiegający się o licencję musi być właścicielem stadionu lub mieć odpowiednią umowę z jego właścicielem. A tej spółka ciągle nie podpisała, bo kwestią sporną pozostaje kwota, za jaką miasto wynajmować będzie klubowi obiekt.
Szefowie ŁKS znaleźli jednak na to sposób. Twierdzą, że ważna pozostaje umowa, którą w ubiegłym roku podpisali ze stowarzyszeniem. - Nikt nam jej formalnie nie wypowiedział - twierdzi Antoni Panek, prezes ŁKS SSA. - A przecież nie będziemy płacić za błędy stowarzyszenia.
Dariusz Gałązka, dyrektor MOSiR, nawet nie chce o tym słyszeć. - Odkąd miasto przejęło obiekt wszystkie umowy dotyczące terenów, które podpisali prezesi stowarzyszenia, straciły ważność - ucina.
Popiera go Zbigniew Sadowski, przewodniczący Komisji Licencyjnej PZPN. - Nie ma nawet takiej możliwości - twierdzi kategorycznie. - Klub nie może podpierać się starą umową. Tym bardziej, że ŁKS otrzymał licencję na grę w lidze pod warunkiem, że będzie grał w Bełchatowie. O zmianie miejsca rozgrywania spotkań zdecydować może jedynie specjalna komisja, która potrzebuje na to czasu. Musi sprawdzić, czy rzeczywistość zgadza się z przedstawionymi dokumentami.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
Dzisiaj ma dojść do podpisania umowy pomiędzy ŁKS a niemiecką firmą Global Sportnet, zajmującą się sprzedażą praw reklamowych i telewizyjnych. Wśród klientów hamburskiej agencji są m.in.: FC Barcelona, Glasgow Rangers, Juventus Turyn i Bayern Monachium.
W 2003 roku z Niemcami współpracowała Legia Warszawa, która sprzedała Global Sportnet prawa do transmisji meczów w europejskich pucharach.
Jeśli właściciel ŁKS Daniel Goszczyński podpisze umowę z niemiecką firmą, Global Sportnet stanie się właścicielem wszystkich praw reklamowych ŁKS. Wtedy na pewno nie powtórzy się sytuacja z ubiegłego sezonu, gdy łodzianie przez większą część rozgrywek nie mieli reklamy na koszulkach. Global Sportnet realizuje kampanie reklamowe wielkich światowych koncernów, m.in.: American Express, Forda, IBM, Nestle i Philip Morris. Niemcy dysponują m.in. prawami marketingowymi Barcelony w Azji i na Bliskim Wschodzie.
Szefowie ŁKS wiążą wielkie nadzieje z Niemcami. Nieoficjalnie wiadomo, że klub z al. Unii ma mieć zapewniony milion złotych, a także premię za miejsce w tabeli na zakończenie sezonu. Jeśli zespół trenera Wojciecha Boreckiego zajmie jedną z pięciu pierwszych lokat, może liczyć w sumie na blisko pięć milionów złotych.
Goszczyński zapowiada, że jeśli dojdzie do podpisania umowy, zespół zostanie wzmocniony sześcioma nowymi zawodnikami. Wśród nich ma być obrońca Marcin Adamski, który niegdyś występował w Rapidzie Wiedeń. Goszczyński zapowiada także przyjazd kilku obcokrajowców, m.in. Holendra z AZ Alkmaar i Włochów z klubów Serie B. - Te nazwiska nic mi nie mówią, ale z pewnością są to piłkarze, którzy mogą nas wzmocnić - mówi trener Borecki.
(pah) - Dziennik Łódzki
echh,juz z tymi sponsorami tak sie brandzluja ze dwa miesiace,a i tak gowno z tego wyjdzie,jak zawsze
W 2003 roku z Niemcami współpracowała Legia Warszawa, która sprzedała Global Sportnet prawa do transmisji meczów w europejskich pucharach.
Jeśli właściciel ŁKS Daniel Goszczyński podpisze umowę z niemiecką firmą, Global Sportnet stanie się właścicielem wszystkich praw reklamowych ŁKS. Wtedy na pewno nie powtórzy się sytuacja z ubiegłego sezonu, gdy łodzianie przez większą część rozgrywek nie mieli reklamy na koszulkach. Global Sportnet realizuje kampanie reklamowe wielkich światowych koncernów, m.in.: American Express, Forda, IBM, Nestle i Philip Morris. Niemcy dysponują m.in. prawami marketingowymi Barcelony w Azji i na Bliskim Wschodzie.
Szefowie ŁKS wiążą wielkie nadzieje z Niemcami. Nieoficjalnie wiadomo, że klub z al. Unii ma mieć zapewniony milion złotych, a także premię za miejsce w tabeli na zakończenie sezonu. Jeśli zespół trenera Wojciecha Boreckiego zajmie jedną z pięciu pierwszych lokat, może liczyć w sumie na blisko pięć milionów złotych.
Goszczyński zapowiada, że jeśli dojdzie do podpisania umowy, zespół zostanie wzmocniony sześcioma nowymi zawodnikami. Wśród nich ma być obrońca Marcin Adamski, który niegdyś występował w Rapidzie Wiedeń. Goszczyński zapowiada także przyjazd kilku obcokrajowców, m.in. Holendra z AZ Alkmaar i Włochów z klubów Serie B. - Te nazwiska nic mi nie mówią, ale z pewnością są to piłkarze, którzy mogą nas wzmocnić - mówi trener Borecki.
(pah) - Dziennik Łódzki
echh,juz z tymi sponsorami tak sie brandzluja ze dwa miesiace,a i tak gowno z tego wyjdzie,jak zawsze
taka firma by sie przydala Bydgoskiemu Zawiszy:D
jakby wam dali 5 baniek za miejsce od 1 do 5 to pewnie pilkarze by pluca powypluwali,ale by grali:)
ty finansowo nie jest zle :P ale szkoda ze ci ktorzy mieli przyjsc chcieli duzej kasy np. taki babairz sytzelil w 4ldize cos kolo 20bramek chcial 2500zl na reke +mieszkania dla siebie dalej idac selka 3tysiaki+mieszkanie i oplacanie telefonu Ó_ó
brykaniczkow 34letni bulgar grajacy ostatnio w ravia mazovia mazowiecki 3,5tysiaka mieszkania +oplacanie telefonow do Bułgarii wiec sam widzisz taka kasa to duza jak na IV lige;]
brykaniczkow 34letni bulgar grajacy ostatnio w ravia mazovia mazowiecki 3,5tysiaka mieszkania +oplacanie telefonow do Bułgarii wiec sam widzisz taka kasa to duza jak na IV lige;]
a ile normalnie dostaja grajki w IV lidze?
to kwestia sporna roznie to bywa jak chcesz wiedziec ile mniej wiecej w zecie daj znac;]
A tak z ciekawości. Jedzie ktoś z graczy Sokkera na Odre?
Ja jeszcze się waham, ale sporo osób mnie namawia więc może się skuszę:D
Ja jeszcze się waham, ale sporo osób mnie namawia więc może się skuszę:D
Urko:dlaczego slaby?
theking:jak masz mozliwosc to jedz,co tu sie wahac
(edited)
theking:jak masz mozliwosc to jedz,co tu sie wahac
(edited)
a byles kiedy na jakim wyjezdzie?bo powiem ci,ze czasem wyjazd do jakiegos Wodzislawia potrafi byc o wiele fajniejszy,niz na Wisle czy Legie,aczkolwiek ostatni na Wisle byl kozacki:)
edit:literowka
(edited)
edit:literowka
(edited)
Obiektywnie wam powiem chopy: ŁKS nie zasługuje na 1 lige
skoro się utrzymał to zasługuje... w przeciwieństwie do kilku klubów ze Śląska, co ledwo wiążą koniec z końcem :]
ejj wypraszam sobie ;]
no chyba że bytom mialeś na myśli ;p
no chyba że bytom mialeś na myśli ;p