Subpage under development, new version coming soon!
Subject: KKS Lech Poznań
Aż tak nie śledzę CC, więc pozostaje mi śledzić z większą uwagą rozgrywki. Zastanawia mnie tylko to, że są na poziomie Lecha - z taką kasą? Nie przesadzasz trochę z tym dodawaniem naszej skopanej?;) No, ale jakby co nie będę się upierał.
Co do Karbownika i Jóźwiaka to jest różnica 3 lat. Jeden ma jeszcze czas, a drugi już nie. Jeden może zostać, bo ma jeszcze coś do pokazania w ekstraklasie (może np. nabrać ciała, bo w tej chwili straszne z niego chucherko;), a drugi chce już wyjechać, bo pewnego poziomu w ekstraklasie nie przekroczy. Oczywiście nie ma reguły na najlepszy moment na wyjazd, bo w przypadku Derby może okazać się, że dwaj koledzy z gimnazjum spotkają się w jednej drużynie, więc podobny cel osiągną różnymi drogami (dla jednego jest to zjazd, dla drugiego awans).
Plotki mówią, że Lech jest blisko pozyskania Kaczarawy.
Co do Karbownika i Jóźwiaka to jest różnica 3 lat. Jeden ma jeszcze czas, a drugi już nie. Jeden może zostać, bo ma jeszcze coś do pokazania w ekstraklasie (może np. nabrać ciała, bo w tej chwili straszne z niego chucherko;), a drugi chce już wyjechać, bo pewnego poziomu w ekstraklasie nie przekroczy. Oczywiście nie ma reguły na najlepszy moment na wyjazd, bo w przypadku Derby może okazać się, że dwaj koledzy z gimnazjum spotkają się w jednej drużynie, więc podobny cel osiągną różnymi drogami (dla jednego jest to zjazd, dla drugiego awans).
Plotki mówią, że Lech jest blisko pozyskania Kaczarawy.
Dawid Dobrasz z "Głosu Wielkopolskiego" przedstawił najnowsze doniesienia w sprawie Kamila Jóźwiaka. Lech Poznań wciąż nie doszedł do porozumienia z Derby County. "Kolejorz" podbił bowiem cenę za zawodnika.
Początkowo Lech był gotowy sprzedać Jóźwiaka za cztery miliony euro plus bonusy oraz procent od kolejnego transferu. Anglicy proponowali nieco ponad trzy miliony, ale po poniedziałkowej sprzedaży dwóch wychowanków chcieli spełnić żądania "Kolejorza".
Sęk w tym, że te zmieniły się po ostatnich meczach reprezentacji Polski. Skrzydłowy zaprezentował się bardzo dobrze w starciach z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną, co sprawiło, że wicemistrzowie Polski zapragnęli większych pieniędzy.
Obecnie Lech nie zamierza sprzedawać Jóźwiaka za kwotę mniejszą niż pięć milionów euro (nie licząc bonusów). Negocjacje z Derby wciąż trwają, a Anglicy chcieliby dopełnić wszystkich formalności jeszcze w tym tygodniu.
Przeczytali forum.
Jednak mają coś do gadania.
Początkowo Lech był gotowy sprzedać Jóźwiaka za cztery miliony euro plus bonusy oraz procent od kolejnego transferu. Anglicy proponowali nieco ponad trzy miliony, ale po poniedziałkowej sprzedaży dwóch wychowanków chcieli spełnić żądania "Kolejorza".
Sęk w tym, że te zmieniły się po ostatnich meczach reprezentacji Polski. Skrzydłowy zaprezentował się bardzo dobrze w starciach z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną, co sprawiło, że wicemistrzowie Polski zapragnęli większych pieniędzy.
Obecnie Lech nie zamierza sprzedawać Jóźwiaka za kwotę mniejszą niż pięć milionów euro (nie licząc bonusów). Negocjacje z Derby wciąż trwają, a Anglicy chcieliby dopełnić wszystkich formalności jeszcze w tym tygodniu.
Przeczytali forum.
Jednak mają coś do gadania.
Podobno chytry dwa razy traci. Pytanie: kto tu jest chytrym?;)
Przeczytali forum.
Jednak mają coś do gadania.
:P
I bardzo dobrze, bo moim zdaniem, nie stracą nawet jakby nie sprzedali Jozwiaka, ale pewnie skończy się to tym, ze osiągną swój cel, czyli dostaną więcej niż chcieli na początku
Jednak mają coś do gadania.
:P
I bardzo dobrze, bo moim zdaniem, nie stracą nawet jakby nie sprzedali Jozwiaka, ale pewnie skończy się to tym, ze osiągną swój cel, czyli dostaną więcej niż chcieli na początku
sprzedadzą 2 mocnych juniorów w zamian biorą jakiegoś Mohammada co po kilku meczach pewnie usiądzie na ławce i wszystko po lechowemu
w legii podobnie, choc moze nie az do tego stopnia. kumam, ze trzeba utrzymac biznes i mogą nie byc w stanie sciagnac klasowego zawodnika, ale nie rozumiem po kiego grzyba kluby ściągają SZROT
(edited)
w legii podobnie, choc moze nie az do tego stopnia. kumam, ze trzeba utrzymac biznes i mogą nie byc w stanie sciagnac klasowego zawodnika, ale nie rozumiem po kiego grzyba kluby ściągają SZROT
(edited)
ale nie rozumiem po kiego grzyba kluby ściągają SZROT
też tego nie rozumiem, lepiej dać grać swoim juniorkom
też tego nie rozumiem, lepiej dać grać swoim juniorkom
To ja Wam Panowie wyjaśnię.
Szrot ma swojego menadżera, który jest kolegą od kieliszka prezesa klubu X.
Za transfer szrotu, klub X płaci określoną kwotę, z której pewien % trafia do kieszeni menadżera, który z kolei pod stołem część swojej prowizji przekazuje prezesowi klubu X, który kupił jego zawodnika.
Dlatego klub X preferuje ściąganie szrotu niż promocje juniorów.
Jest to proceder, który obowiązuje w naszej lidze od lat i dlatego jesteśmy w czarnej dupie.
Szrot ma swojego menadżera, który jest kolegą od kieliszka prezesa klubu X.
Za transfer szrotu, klub X płaci określoną kwotę, z której pewien % trafia do kieszeni menadżera, który z kolei pod stołem część swojej prowizji przekazuje prezesowi klubu X, który kupił jego zawodnika.
Dlatego klub X preferuje ściąganie szrotu niż promocje juniorów.
Jest to proceder, który obowiązuje w naszej lidze od lat i dlatego jesteśmy w czarnej dupie.
Pewnie, że lepiej, ale myślicie, że Piast grając juniorami zdobyłby mistrzostwo? Legia pokazała jak mocna jest grając większą ilością juniorów. Lech z kolei pokazał jak można grać młodym składem uzupełnionym doświadczonymi graczami, ale co z tego jak tego nieco większego doświadczenia i nieco większych umiejętności zabrakło w ostatecznym rozrachunku do wygrania ligi. Trzeba znaleźć złoty środek w rywalizacji z innymi zespołami, które akurat nie muszą uznawać za priorytet rozwój młodych talentów.
W Lechu i w Legii wielkie ściąganie, a to oznacza, że zmniejsza się ilość minut dla wychowanków.
Bez ryzyka nie byłoby np. Modera, ale to było wymuszone brakiem innych alternatyw dla Muhara. Kamiński też musiał łatać skład i dzięki temu pokazał się z dobrej strony. Gablota jednak cały czas się kurzy;p
W Lechu i w Legii wielkie ściąganie, a to oznacza, że zmniejsza się ilość minut dla wychowanków.
Bez ryzyka nie byłoby np. Modera, ale to było wymuszone brakiem innych alternatyw dla Muhara. Kamiński też musiał łatać skład i dzięki temu pokazał się z dobrej strony. Gablota jednak cały czas się kurzy;p
mnie cieszy każdy junior w polskim klubie, a jak się jeszcze sprawdzi to podwójna radocha
Lech znów głupio traci pkt, ale ich mecze naprawdę dobrze się ogląda.
Jak nauczą się bronić przy rzutach różnych to będą nie do zatrzymania w naszej lidze
A moim zdaniem to bramkarz nie pomaga bo to jest najsłabszy punkt w zespole. Dobry GK powinien czasami ratować punkty a w Lechu tego nie ma.
Dałbym szanse drugiemu. Tamten przynajmniej drągal, więc więcej bramki sobą zasłania;)