Subpage under development, new version coming soon!
Subject: »Real Madrid
Efekt Bale`a
Wreszcie, po długich miesiącach oczekiwań i pojawiania się w najdziwniejszych miejscach na ziemi fałszywych koszulek, oficjalny sklep Realu Madryt mógł rozpocząć sprzedaż trykotów z numerem 11 i nazwiskiem Garetha Bale`a. Koszulki natychmiast zaczęły znikać z półek.
Adidas, marka sportowa, która sponsoruje zarówno Real Madryt jak i Garetha Bale`a, starannie przygotowywała się do powitania nowego idola Madrytu. Kiedy Florentino Pérez wręczał zawodnikowi klubową koszulką, zaledwie kilka metrów dalej w klubowym sklepie, oczekiwania dobiegło końca. Na manekinach zawisły koszulki z numerem 11.
W kolorach białym i niebieskim oraz z logo Adidasa. Byli tacy, którzy woleli przegapić pierwszą część prezentacji, aby szybciej nabyć oficjalne trykoty nowego idola. Koszulka z nazwiskiem Bale była gwiazdą dnia na Bernabéu.
Wreszcie, po długich miesiącach oczekiwań i pojawiania się w najdziwniejszych miejscach na ziemi fałszywych koszulek, oficjalny sklep Realu Madryt mógł rozpocząć sprzedaż trykotów z numerem 11 i nazwiskiem Garetha Bale`a. Koszulki natychmiast zaczęły znikać z półek.
Adidas, marka sportowa, która sponsoruje zarówno Real Madryt jak i Garetha Bale`a, starannie przygotowywała się do powitania nowego idola Madrytu. Kiedy Florentino Pérez wręczał zawodnikowi klubową koszulką, zaledwie kilka metrów dalej w klubowym sklepie, oczekiwania dobiegło końca. Na manekinach zawisły koszulki z numerem 11.
W kolorach białym i niebieskim oraz z logo Adidasa. Byli tacy, którzy woleli przegapić pierwszą część prezentacji, aby szybciej nabyć oficjalne trykoty nowego idola. Koszulka z nazwiskiem Bale była gwiazdą dnia na Bernabéu.
pierwszy milion poszedł w niecałe dwie minuty, ach te koszulki
może i Florentino potrafi przepłacać - ale też potrafi to czego spece u Was jeszcze nie ogarnęli - maksymalnie kasę z tych transferów wycisnąć i zrobić z tego zarobek.
pod względem sportowym swoje zdanie o transferze Bale'a pisałem, dobrze że przynajmniej się pewnie zwróci w 2 sezony a potem to już tylko zarobek - na następną zabaweczkę prezesa...
pod względem sportowym swoje zdanie o transferze Bale'a pisałem, dobrze że przynajmniej się pewnie zwróci w 2 sezony a potem to już tylko zarobek - na następną zabaweczkę prezesa...
O Transferze Ozila wypowiedział się jeden koleś i powiem że jest w tym dużo prawdy co napisała zgadzacie sięz tym ?
O TRANSFERZE MESUTA OZILA SŁÓW KILKA
2 września 2013 roku przejdzie do historii Realu Madryt i wszystkich Madridistas.
Jeszcze nie wybiła północ a każdy „biały kibic” poczuł wielki smutek i żal kiedy Arsenal oficjalnie ogłosił, że do kadry zespołu dołącza Mesut Ozil.
Postanowiłem z Wami podzielić się moimi odczuciami co sądzę na temat tej bomby transferowej i samego zachowania piłkarza oraz prezesa Realu Madryt.
Na początku chciałbym przypomnieć, że Mesut Ozil przeszedł do drużyny Kanonierów za 50 milionów euro, jednocześnie stając się rekordową sprzedażą ekipy ze stolicy Hiszpanii.
Arsene Wenger od razu po ogłoszeniu transakcji powiedział między innymi, że jest pewny tego, że Ozil poradzi sobie w drużynie Arsenalu.Nie wątpię w to, w końcu był wiodącą postacią w drużynie Królewskich to dlaczego miałby sobie nie poradzić w klubie trochę gorszym i mniej medialnym jak ten z Emirates Stadium?
Przeciwnikiem Niemca do wyjściowej jedenastki może być ale wcale nie musi Santi Cazorla. Hiszpan z powodzeniem może występować także na skrzydle, ale to już problem Wengera nie nasz.
Mnie natomiast zastanawia to w jaki sposób Florentino Perez pozbył się Ozila z Madrytu. Rozumiem gdyby Mesut grał słabo przez te trzy lata swojej przygody na Santiago Bernabeu, ale tak jednak nie było, Niemiec doskonale poradził sobie grając przed najbardziej wymagającą publicznością na świecie.
A może chodziło o kwestie marketingowe? W to mi się także nie chcę wierzyć, Mesut jest bardzo medialnym piłkarzem, dołączył niedawno do rodziny Adidasa a teraz odszedł do klubu którego sponsorem jest firma Nike a za rok będzie nią Puma.
Możliwe, że Perez wraz z Ancelottim zdecydowali wybrać do odstrzału kogoś z dwójki Ozil-Di Maria. Szkoda, że w ogóle do takiego wyboru doszło. Ja osobiście nie dziwię się, że to ten drugi został w drużynie z Concha Espina. W okresie przygotowawczym i w nowym sezonie widziałem większe zaangażowanie El Fideo niż Maga z krainy Oz. Dziwne jest to tym bardziej, że Di Maria wiedząc, że jest na straconej pozycji z powodu planowanego przyjścia Garetha Bale’a wziął się ostro do pracy, a Ozil po
przyjściu Isco trochę spuścił z tonu.
Niestety Carlo to zauważył na dodatek czara goryczy została przelana kiedy Włoch postanowił zmienić niemieckiego playmakera w drugiej połowie meczu z Granadą.
Mesut zszedł z boiska od razu do szatni nie podając ręki nowemu trenerowi Realu Madryt. Na efekt tego braku szacunku do trenera nie musieliśmy długo czekać. Carlo postanowił trochę utemperować Ozila sadzając go na ławce rezerwowych i nie dając szansy na wejście w spotkaniu z Athletic Bilbao zeszłej niedzieli.
Co po tym wszystkim zrobił Mesut? Zwyczajnie w świecie poddał się, mając na sobie koszulkę najlepszego klubu na świecie, którego zawodnik nie ma prawa się poddawać, klubu za który trzeba umierać na boisku. Widocznie Ozil był za krótko o te trzy
lata w Madrycie aby to zrozumieć.
Po odejściu do Arsenalu wypowiedział się dla niemieckich mediów, że nowy sztab trenerski nie ufał mu. Niemiec stwierdził to o dziwo po jednym posadzeniu na ławkę rezerwowych. Kiedy Mourinho zaczynał przygodę z Realem Madryt to także Mesut Ozil nie stał się z miejsca zawodnikiem podstawowego składu. Na to musiał sobie zapracować, bardzo szkoda, że teraz o tym zapomniał myśląc, że będzie grał zawsze i wszędzie. Został pokonany nie tylko w rywalizacji sportowej przez Isco, ale w rywalizacji mentalnej przez swój strach.
Ja nie wybaczę mu tego, że tak łatwo odszedł zostawiając swoich przyjaciół w Realu Madryt. Nie podjął rękawicy i nie pokazał na co go stać wbrew temu co sądził o nim nowy trener.
Motywację do tego miał idealną, pokazać Ancelottiemu, że się myli, jednak swoim odejściem potwierdził, że to Włoch miał rację.
Szkoda także, że stało się to na oczach jego idola Zizou, który mocno w niego wierzył. Francuz na pewno jest strasznie zawiedziony postawą Ozila, nie inaczej jest ze mną, czuję się cholernie oszukany przez reprezentanta Niemiec bo liczyłem na niego bardzo w nowym sezonie 2013/2014. Był jedną z moich
ulubionych postaci współczesnego Realu.
Mam tylko wielką nadzieję, że Isco pomoże mi szybko złagodzić ten ból kojąc go swoimi bramkami i asystami bo wiem, że mogę na niego liczyć i on nie zawiedzie mnie tak jak zrobił to nowy gracz Arsenalu Londyn.
Dodatkowo chcę aby to właśnie młody Hiszpan przejął numer po Mesucie, bo swoim zaangażowaniem w nowym sezonie pokazuje, że zasługuje na niego niewątpliwie.
Wiąże także nadzieję z zimowym okienkiem transferowym, w końcu te 50 mln euro trzeba na kogoś wydać a byłbym bardzo szczęśliwy kiedy przed fazą pucharową Ligi Mistrzów zdołamy pozyskać światowej klasy napastnika.
Powodzenia Mesut na angielskiej ziemi, życzę Ci tylko jednego, abyś nie chciał wracać do Madrytu z podkulonym ogonem, bo może nie być już tutaj dla Ciebie miejsca.
Nikt nie musi zgadzać się z tym tekstem, chciałem Wam tylko przedstawić jak ja to wszystko postrzegam od wczoraj kilkadziesiąt minut przed północą, kiedy na kilka minut świat piłkarski dla Nas Madridistas się zatrzymał
O TRANSFERZE MESUTA OZILA SŁÓW KILKA
2 września 2013 roku przejdzie do historii Realu Madryt i wszystkich Madridistas.
Jeszcze nie wybiła północ a każdy „biały kibic” poczuł wielki smutek i żal kiedy Arsenal oficjalnie ogłosił, że do kadry zespołu dołącza Mesut Ozil.
Postanowiłem z Wami podzielić się moimi odczuciami co sądzę na temat tej bomby transferowej i samego zachowania piłkarza oraz prezesa Realu Madryt.
Na początku chciałbym przypomnieć, że Mesut Ozil przeszedł do drużyny Kanonierów za 50 milionów euro, jednocześnie stając się rekordową sprzedażą ekipy ze stolicy Hiszpanii.
Arsene Wenger od razu po ogłoszeniu transakcji powiedział między innymi, że jest pewny tego, że Ozil poradzi sobie w drużynie Arsenalu.Nie wątpię w to, w końcu był wiodącą postacią w drużynie Królewskich to dlaczego miałby sobie nie poradzić w klubie trochę gorszym i mniej medialnym jak ten z Emirates Stadium?
Przeciwnikiem Niemca do wyjściowej jedenastki może być ale wcale nie musi Santi Cazorla. Hiszpan z powodzeniem może występować także na skrzydle, ale to już problem Wengera nie nasz.
Mnie natomiast zastanawia to w jaki sposób Florentino Perez pozbył się Ozila z Madrytu. Rozumiem gdyby Mesut grał słabo przez te trzy lata swojej przygody na Santiago Bernabeu, ale tak jednak nie było, Niemiec doskonale poradził sobie grając przed najbardziej wymagającą publicznością na świecie.
A może chodziło o kwestie marketingowe? W to mi się także nie chcę wierzyć, Mesut jest bardzo medialnym piłkarzem, dołączył niedawno do rodziny Adidasa a teraz odszedł do klubu którego sponsorem jest firma Nike a za rok będzie nią Puma.
Możliwe, że Perez wraz z Ancelottim zdecydowali wybrać do odstrzału kogoś z dwójki Ozil-Di Maria. Szkoda, że w ogóle do takiego wyboru doszło. Ja osobiście nie dziwię się, że to ten drugi został w drużynie z Concha Espina. W okresie przygotowawczym i w nowym sezonie widziałem większe zaangażowanie El Fideo niż Maga z krainy Oz. Dziwne jest to tym bardziej, że Di Maria wiedząc, że jest na straconej pozycji z powodu planowanego przyjścia Garetha Bale’a wziął się ostro do pracy, a Ozil po
przyjściu Isco trochę spuścił z tonu.
Niestety Carlo to zauważył na dodatek czara goryczy została przelana kiedy Włoch postanowił zmienić niemieckiego playmakera w drugiej połowie meczu z Granadą.
Mesut zszedł z boiska od razu do szatni nie podając ręki nowemu trenerowi Realu Madryt. Na efekt tego braku szacunku do trenera nie musieliśmy długo czekać. Carlo postanowił trochę utemperować Ozila sadzając go na ławce rezerwowych i nie dając szansy na wejście w spotkaniu z Athletic Bilbao zeszłej niedzieli.
Co po tym wszystkim zrobił Mesut? Zwyczajnie w świecie poddał się, mając na sobie koszulkę najlepszego klubu na świecie, którego zawodnik nie ma prawa się poddawać, klubu za który trzeba umierać na boisku. Widocznie Ozil był za krótko o te trzy
lata w Madrycie aby to zrozumieć.
Po odejściu do Arsenalu wypowiedział się dla niemieckich mediów, że nowy sztab trenerski nie ufał mu. Niemiec stwierdził to o dziwo po jednym posadzeniu na ławkę rezerwowych. Kiedy Mourinho zaczynał przygodę z Realem Madryt to także Mesut Ozil nie stał się z miejsca zawodnikiem podstawowego składu. Na to musiał sobie zapracować, bardzo szkoda, że teraz o tym zapomniał myśląc, że będzie grał zawsze i wszędzie. Został pokonany nie tylko w rywalizacji sportowej przez Isco, ale w rywalizacji mentalnej przez swój strach.
Ja nie wybaczę mu tego, że tak łatwo odszedł zostawiając swoich przyjaciół w Realu Madryt. Nie podjął rękawicy i nie pokazał na co go stać wbrew temu co sądził o nim nowy trener.
Motywację do tego miał idealną, pokazać Ancelottiemu, że się myli, jednak swoim odejściem potwierdził, że to Włoch miał rację.
Szkoda także, że stało się to na oczach jego idola Zizou, który mocno w niego wierzył. Francuz na pewno jest strasznie zawiedziony postawą Ozila, nie inaczej jest ze mną, czuję się cholernie oszukany przez reprezentanta Niemiec bo liczyłem na niego bardzo w nowym sezonie 2013/2014. Był jedną z moich
ulubionych postaci współczesnego Realu.
Mam tylko wielką nadzieję, że Isco pomoże mi szybko złagodzić ten ból kojąc go swoimi bramkami i asystami bo wiem, że mogę na niego liczyć i on nie zawiedzie mnie tak jak zrobił to nowy gracz Arsenalu Londyn.
Dodatkowo chcę aby to właśnie młody Hiszpan przejął numer po Mesucie, bo swoim zaangażowaniem w nowym sezonie pokazuje, że zasługuje na niego niewątpliwie.
Wiąże także nadzieję z zimowym okienkiem transferowym, w końcu te 50 mln euro trzeba na kogoś wydać a byłbym bardzo szczęśliwy kiedy przed fazą pucharową Ligi Mistrzów zdołamy pozyskać światowej klasy napastnika.
Powodzenia Mesut na angielskiej ziemi, życzę Ci tylko jednego, abyś nie chciał wracać do Madrytu z podkulonym ogonem, bo może nie być już tutaj dla Ciebie miejsca.
Nikt nie musi zgadzać się z tym tekstem, chciałem Wam tylko przedstawić jak ja to wszystko postrzegam od wczoraj kilkadziesiąt minut przed północą, kiedy na kilka minut świat piłkarski dla Nas Madridistas się zatrzymał
a byłbym bardzo szczęśliwy kiedy przed fazą pucharową Ligi Mistrzów zdołamy pozyskać światowej klasy napastnika.
taaa...ciekawe ktory swiatowej klasy napastnik wczesniej nie zagra w LM:) chyba tylko Falcao zostaje, a jego raczej Monaco nie sprzeda :) no...i Suarez:P
taaa...ciekawe ktory swiatowej klasy napastnik wczesniej nie zagra w LM:) chyba tylko Falcao zostaje, a jego raczej Monaco nie sprzeda :) no...i Suarez:P
Jakby kupowali w lecie to po za Suarezem i tak ciężko by było kogoś znaleźć :P
dlaczego Ty od zawsze piszesz "poza" osobno ? :)
co do tekstu - coś w tym jest, Di Maria w ostatnich meczach lepiej swoje szanse wykorzystywał, a kogoś pewnie musieli odstrzelić z tych walczących o pierwszy skład i pasło na wyłupiastookiego
co do tekstu - coś w tym jest, Di Maria w ostatnich meczach lepiej swoje szanse wykorzystywał, a kogoś pewnie musieli odstrzelić z tych walczących o pierwszy skład i pasło na wyłupiastookiego
Minęło już kilkanaście godzin od odejścia Özila do Arsenalu, ale głos w tej sprawie zabierają kolejni piłkarze Realu Madryt. Jak informuje As, na zgrupowaniu reprezentacji niezadowolenie z powodu transferu Niemca okazał Cristiano. „Odejście Özila jest dla mnie bardzo złą wiadomością. On najlepiej znał moje ruchy pod bramką”, miał powiedzieć Portugalczyk swoimi kolegom, między innymi Pepemu czy Coentrão. Cristiano nie mógł uwierzyć, że klub pozbył się gracza, który robi taką różnicę. Podobno kilku zawodników kadry Bento potwierdziło, że lider reprezentacji cały dzień był nieswój, a do tego kilka razy powtarzał to samo hasło: „Jestem zły z powodu odejścia Özila”.
Özil był dla Cristiano najlepszym asystującym w karierze. Niemiec zagrywał do Portugalczyka aż przy 27 bramkach. Drugi w tej klasyfikacji jest Benzema z 17 asystami i Giggs, który 16 razy obsługiwał byłego kolegę. Czas pokaże, czy zarząd dokonał słusznego wyboru, ale Cristiano nie ma wątpliwości: to była najlepsza możliwa „dziesiątka” dla Realu Madryt.
Był smutek, jest złość.
Özil był dla Cristiano najlepszym asystującym w karierze. Niemiec zagrywał do Portugalczyka aż przy 27 bramkach. Drugi w tej klasyfikacji jest Benzema z 17 asystami i Giggs, który 16 razy obsługiwał byłego kolegę. Czas pokaże, czy zarząd dokonał słusznego wyboru, ale Cristiano nie ma wątpliwości: to była najlepsza możliwa „dziesiątka” dla Realu Madryt.
Był smutek, jest złość.
spooooko :)
nie jestem purystą językowym, szczególnie że popełniam sporo błędów, ale u Ciebie przy tych Twoich wiecznych kropkach na forum mnie to zaciekawiło :>
słyszeliście o tej historii transferu Bale'a z Southampton do Spurs i o tym, że poczatkowo święci mieli zapisane 25% z następnego transferu Walijczyka?
Święci jednak z powodu pustki w kasie sprzedali te 25% za 3 mln. Kurde są teraz ok 20 mln w plecy ;d
nie jestem purystą językowym, szczególnie że popełniam sporo błędów, ale u Ciebie przy tych Twoich wiecznych kropkach na forum mnie to zaciekawiło :>
słyszeliście o tej historii transferu Bale'a z Southampton do Spurs i o tym, że poczatkowo święci mieli zapisane 25% z następnego transferu Walijczyka?
Święci jednak z powodu pustki w kasie sprzedali te 25% za 3 mln. Kurde są teraz ok 20 mln w plecy ;d
ale gdyby nie miedzy innymi te 3m, to juz by ich moglo nie byc:)
tia, też czytałem weszło :)
(tam użyli chyba takiego samego zwrotu ;d)
(tam użyli chyba takiego samego zwrotu ;d)
Jak donosi Tuttosport, Juventus jest bardzo zainteresowany pozyskaniem Xabiego Alonso. Baskowi za rok kończy się kontrakt, przez co już w styczniu będzie mógł podpisać kontrakt z dowolną drużyną. W Turynie zarówno trener, jak i prezes klubu bardzo chętnie widzieliby w zespole byłego gracza Liverpoolu, tym bardziej, że Andrei Pirlo w czerwcu również wygasa umowa.
Alonso jest obecnie kontuzjowany i czeka go około trzech miesięcy przerwy. Xabi zmagał się z urazem również pod koniec poprzedniego sezonu. Czerwcowa operacja pachwiny sprawiła, że pomocnik nie mógł wystąpić w minionej edycji Pucharu Konfederacji.
Alonso jest obecnie kontuzjowany i czeka go około trzech miesięcy przerwy. Xabi zmagał się z urazem również pod koniec poprzedniego sezonu. Czerwcowa operacja pachwiny sprawiła, że pomocnik nie mógł wystąpić w minionej edycji Pucharu Konfederacji.
Kadra, która wygra 10. LM dla Realu
Bramkarze: 1. Iker Casillas, 13. Jesús Fernández, 25. Diego López.
Obrońcy: 2. Raphaël Varane, 3. Pepe, 4. Sergio Ramos, 5. Fábio Coentrão, 12. Marcelo, 15. Daniel Carvajal, 17. Álvaro Arbeloa, 18. Nacho, 32. Jorge Casado.
Pomocnicy: 6. Sami Khedira, 11. Gareth Bale, 14. Xabi Alonso, 16. Casemiro, 19. Luka Modrić, 22. Ángel Di María, 23. Isco, 24. Asier Illarramendi, 33. Borja García.
Napastnicy: 7. Cristiano Ronaldo, 9. Karim Benzema, 20. Jesé, 21. Álvaro Morata.
(edited)
Bramkarze: 1. Iker Casillas, 13. Jesús Fernández, 25. Diego López.
Obrońcy: 2. Raphaël Varane, 3. Pepe, 4. Sergio Ramos, 5. Fábio Coentrão, 12. Marcelo, 15. Daniel Carvajal, 17. Álvaro Arbeloa, 18. Nacho, 32. Jorge Casado.
Pomocnicy: 6. Sami Khedira, 11. Gareth Bale, 14. Xabi Alonso, 16. Casemiro, 19. Luka Modrić, 22. Ángel Di María, 23. Isco, 24. Asier Illarramendi, 33. Borja García.
Napastnicy: 7. Cristiano Ronaldo, 9. Karim Benzema, 20. Jesé, 21. Álvaro Morata.
(edited)