Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Liga hiszpańska – Primera División – La Liga - Liga BBVA
Tak czy siak byłby ciśnięty.
Duro go dusił przez kilka sekund, więc się odwinął. Cały stadion go obrażał…
Co najmniej kilka rzeczy wydarzyło się przed tym co zrobił Vini przy których powinien interweniować sędzia.
Nie można winić ofiary.
Duro go dusił przez kilka sekund, więc się odwinął. Cały stadion go obrażał…
Co najmniej kilka rzeczy wydarzyło się przed tym co zrobił Vini przy których powinien interweniować sędzia.
Nie można winić ofiary.
Wiadomo.
Uważam, że odwołanie jego kary jest najmniej istotne w tym wszystkim i mogła zostać.
Wolałbym ukarania kibiców/Walencji za to zachowanie czy zawieszenia dla Duro. Tym bardziej, że Walencja w oficjalnych komunikatach nie widzi problemu.
Uważam też, że reakcja powstała wynika z tego, że wylało się to poza Hiszpanię. Dla przykładu odwołanie sędziów i tak miało nadejść, po prostu je przyspieszono czyli akcja pozorowana.
Uważam, że odwołanie jego kary jest najmniej istotne w tym wszystkim i mogła zostać.
Wolałbym ukarania kibiców/Walencji za to zachowanie czy zawieszenia dla Duro. Tym bardziej, że Walencja w oficjalnych komunikatach nie widzi problemu.
Uważam też, że reakcja powstała wynika z tego, że wylało się to poza Hiszpanię. Dla przykładu odwołanie sędziów i tak miało nadejść, po prostu je przyspieszono czyli akcja pozorowana.
Anulowanie tej kartki jest całkowicie bez sensu moim zdaniem. Bo teraz to wyszło tak, ze anulowana została bo wcześniej zaszły okoliczności, które usprawiedliwiają niby to uderzenie? Słabo, kartka powinna zostać ewentualnie złagodzony wymiar zawieszenie, Duro powinien zostać ukarany + kara dla Valencii.
Wiele klubów Primera División pozostaje bez w pełni zarejestrowanych kadr, gdy sezon startuje już w piątek. Dziennikarz El Español twierdzi, że La Liga może w ostatniej chwili zmienić przepisy, by pomóc takim drużynom.
Media w tych dniach uważnie obserwują stronę La Ligi z zatwierdzonymi transferami. Wszystko dlatego, że na ten moment tylko 50 z 90 pozyskanych tego lata piłkarzy zostało zarejestrowanych i może legalnie grać w Primera División. Do wczoraj aż 10 klubów pozostawało bez żadnej rejestracji, ale po serii działań La Liga zatwierdziła w ostatnich godzinach aż 21 piłkarzy.
Ciągle bez żadnej rejestracji pozostają jednak Barcelona, Betis, Sevilla i Alavés. Media skupiają się głównie na tym pierwszym klubie, który obecnie ma zarejestrowanych do gry zaledwie 13 piłkarzy, w tym pracujących nad odejściami Kessiégo i Dembélé. Proces zatwierdzenia licencji piłkarza do gry oparty jest o spełnienie wymogów wewnętrznego finansowego fair play i pewne jest, że nie wszystkie nabytki klubów La Ligi będą mogły w ten weekend wybiec na boisko. Scenariusz znany jest hiszpańskim kibicom z zeszłego roku, ale obecnego lata wszystko się tylko pogłębiło. Ofensywę medialną w tej sprawie wyprowadził między innymi Jorge Calabres, szef działu sportowego El Español, który stale atakuje prezesa La Ligi Javiera Tebasa. Napisał on na Twitterze:
„Panie Tebasie, plotki dochodzące do mnie z La Ligi wskazują, że kluby, które pana wspierają, naciskają na pana, by móc zarejestrować piłkarzy. Zmieni pan przepisy kontroli finansowej, by tego dokonały, jak zrobiono to już w roku podpisania umowy z CVC? Sfałszuje pan La Ligę?”.
Prezes La Ligi, który oskarża Calabresa o bycie na usługach Florentino Péreza, odpisał mu: „Z La Ligi nic do ciebie nie dochodzi, dochodzi to do ciebie od tych samych trujących i wprowadzających w błąd co zawsze... Ty jako dobry rzecznik do wyprowadzania ciosów stosujesz się do ich instrukcji”.
Co ważne, Real Madryt od 14 do 28 lipca zarejestrował swoich wszystkich nowych piłkarzy, czyli Ardę Gülera, Brahima, Joselu, Frana Garcíę i Jude'a Bellinghama. Turek był zresztą pierwszym zarejestrowanym nowym graczem na sezon 2023/24 w całej Primera División. Carlo Ancelotti dzięki temu może wystawić w sobotnim debiucie ligowym przeciwko Athletikowi każdego gracza z pierwszej drużyny.
Okienko transferowe i możliwość rejestracji piłkarzy otwarte są do końca 1 września. Najnowsze rejestracje w Primera División można znaleźć na tej stronie La Ligi, a piłkarzy zainteresowanych w danym klubie w tej klubowej zakładce na stronie La Ligi (klikasz na dany klub i zakładkę „Plantilla”, czyli „Kadra”).
Media w tych dniach uważnie obserwują stronę La Ligi z zatwierdzonymi transferami. Wszystko dlatego, że na ten moment tylko 50 z 90 pozyskanych tego lata piłkarzy zostało zarejestrowanych i może legalnie grać w Primera División. Do wczoraj aż 10 klubów pozostawało bez żadnej rejestracji, ale po serii działań La Liga zatwierdziła w ostatnich godzinach aż 21 piłkarzy.
Ciągle bez żadnej rejestracji pozostają jednak Barcelona, Betis, Sevilla i Alavés. Media skupiają się głównie na tym pierwszym klubie, który obecnie ma zarejestrowanych do gry zaledwie 13 piłkarzy, w tym pracujących nad odejściami Kessiégo i Dembélé. Proces zatwierdzenia licencji piłkarza do gry oparty jest o spełnienie wymogów wewnętrznego finansowego fair play i pewne jest, że nie wszystkie nabytki klubów La Ligi będą mogły w ten weekend wybiec na boisko. Scenariusz znany jest hiszpańskim kibicom z zeszłego roku, ale obecnego lata wszystko się tylko pogłębiło. Ofensywę medialną w tej sprawie wyprowadził między innymi Jorge Calabres, szef działu sportowego El Español, który stale atakuje prezesa La Ligi Javiera Tebasa. Napisał on na Twitterze:
„Panie Tebasie, plotki dochodzące do mnie z La Ligi wskazują, że kluby, które pana wspierają, naciskają na pana, by móc zarejestrować piłkarzy. Zmieni pan przepisy kontroli finansowej, by tego dokonały, jak zrobiono to już w roku podpisania umowy z CVC? Sfałszuje pan La Ligę?”.
Prezes La Ligi, który oskarża Calabresa o bycie na usługach Florentino Péreza, odpisał mu: „Z La Ligi nic do ciebie nie dochodzi, dochodzi to do ciebie od tych samych trujących i wprowadzających w błąd co zawsze... Ty jako dobry rzecznik do wyprowadzania ciosów stosujesz się do ich instrukcji”.
Co ważne, Real Madryt od 14 do 28 lipca zarejestrował swoich wszystkich nowych piłkarzy, czyli Ardę Gülera, Brahima, Joselu, Frana Garcíę i Jude'a Bellinghama. Turek był zresztą pierwszym zarejestrowanym nowym graczem na sezon 2023/24 w całej Primera División. Carlo Ancelotti dzięki temu może wystawić w sobotnim debiucie ligowym przeciwko Athletikowi każdego gracza z pierwszej drużyny.
Okienko transferowe i możliwość rejestracji piłkarzy otwarte są do końca 1 września. Najnowsze rejestracje w Primera División można znaleźć na tej stronie La Ligi, a piłkarzy zainteresowanych w danym klubie w tej klubowej zakładce na stronie La Ligi (klikasz na dany klub i zakładkę „Plantilla”, czyli „Kadra”).
La Liga opublikowała zaktualizowane tak zwane limity płacowe na pierwszą część sezonu po zamknięciu letniego okienka transferowego. Ten Realu Madryt wzrósł względem lutego i pozostaje najwyższy w całej La Lidze.
Limit płacowy jako instrument wewnętrznego finansowego fair play w Hiszpanii w 2013 roku po zajęciu fotela prezesa wprowadził Javier Tebas. Każdy klub proponuje go sam, a następnie Organ Zatwierdzający rozgrywek potwierdza go lub zmienia zależnie od sytuacji, by zagwarantować stabilność finansową danej organizacji.
Limit płacowy składa się między innymi z pensji piłkarzy, zarobków trenerów i ich asystentów, wydatków na szkółkę i jej zawodników, opłacanych podatków i składek na ubezpieczenia związane z piłkarzami, amortyzacji dotyczącej transferów, premii, a także jakichkolwiek innych aspektów finansowych dotyczących działalności stricte piłkarskiej. Do tego w przypadku klubów z wieloma sekcjami zalicza się te same wydatki związane z innymi dyscyplinami. W skrócie jest to kwota przychodów po odjęciu wydatków niezwiązanych z budowaniem i utrzymaniem kadr sportowych.
Ta liczba nie zawsze oznacza maksimum klubu, a jest raczej kwotą, jaką klub uznaje za stosowną dla swoich możliwości, którą dodatkowo reguluje La Liga. Do tego limit nie oznacza, że dany klub będzie miał takie wydatki sportowe w sezonie. Mieszczenie się w przedstawionym limicie badane jest kilka razy w roku. Głównym celem tego zabiegu jest kontrolowanie finansów klubów i ograniczenie im możliwości przesadnych lub nielogicznych wydatków. Jeśli ktoś przekracza limit w danym sezonie, to nadwyżka jest odejmowana od jego limitu w kolejnym roku.
La Liga opublikowała dzisiaj limit płacowy w Primera i Segunda División. Co najbardziej uderzające, limit Barcelony spadł z 648 milionów, które miała po ostatnim zimowym okienku transferowym, do 270 milionów. Oznacza to spadek o około 378 milionów. Gdy efekt dźwigni z zeszłego lata minął, Blaugrana wiedziała, że musi zacisnąć pasa, aby uniknąć przekroczenia limitu. Pomimo wysiłków i faktu, że zmniejszyła koszty płacowe o około 160 milionów, klub kierowany przez Laportę wciąż ma problem i nie podlega zasadzie 1/1, co uniemożliwiło mu dokonywanie tego lata dużych transferów (pod względem kosztów)
Zgodnie z oczekiwaniami, drużyną z najwyższym limitem płacowym pozostaje Real Madryt. Limit Królewskich jest na dodatek wyższy, niż był w lutym tego roku, gdy wynosił 683 miliony euro i teraz osiągnął sumę 727 milionów euro. Atletico Madryt również ma wyższy limit wynagrodzeń niż Barcelona i jest drugim zespołem z 296 milionami euro.
Limit płacowy jako instrument wewnętrznego finansowego fair play w Hiszpanii w 2013 roku po zajęciu fotela prezesa wprowadził Javier Tebas. Każdy klub proponuje go sam, a następnie Organ Zatwierdzający rozgrywek potwierdza go lub zmienia zależnie od sytuacji, by zagwarantować stabilność finansową danej organizacji.
Limit płacowy składa się między innymi z pensji piłkarzy, zarobków trenerów i ich asystentów, wydatków na szkółkę i jej zawodników, opłacanych podatków i składek na ubezpieczenia związane z piłkarzami, amortyzacji dotyczącej transferów, premii, a także jakichkolwiek innych aspektów finansowych dotyczących działalności stricte piłkarskiej. Do tego w przypadku klubów z wieloma sekcjami zalicza się te same wydatki związane z innymi dyscyplinami. W skrócie jest to kwota przychodów po odjęciu wydatków niezwiązanych z budowaniem i utrzymaniem kadr sportowych.
Ta liczba nie zawsze oznacza maksimum klubu, a jest raczej kwotą, jaką klub uznaje za stosowną dla swoich możliwości, którą dodatkowo reguluje La Liga. Do tego limit nie oznacza, że dany klub będzie miał takie wydatki sportowe w sezonie. Mieszczenie się w przedstawionym limicie badane jest kilka razy w roku. Głównym celem tego zabiegu jest kontrolowanie finansów klubów i ograniczenie im możliwości przesadnych lub nielogicznych wydatków. Jeśli ktoś przekracza limit w danym sezonie, to nadwyżka jest odejmowana od jego limitu w kolejnym roku.
La Liga opublikowała dzisiaj limit płacowy w Primera i Segunda División. Co najbardziej uderzające, limit Barcelony spadł z 648 milionów, które miała po ostatnim zimowym okienku transferowym, do 270 milionów. Oznacza to spadek o około 378 milionów. Gdy efekt dźwigni z zeszłego lata minął, Blaugrana wiedziała, że musi zacisnąć pasa, aby uniknąć przekroczenia limitu. Pomimo wysiłków i faktu, że zmniejszyła koszty płacowe o około 160 milionów, klub kierowany przez Laportę wciąż ma problem i nie podlega zasadzie 1/1, co uniemożliwiło mu dokonywanie tego lata dużych transferów (pod względem kosztów)
Zgodnie z oczekiwaniami, drużyną z najwyższym limitem płacowym pozostaje Real Madryt. Limit Królewskich jest na dodatek wyższy, niż był w lutym tego roku, gdy wynosił 683 miliony euro i teraz osiągnął sumę 727 milionów euro. Atletico Madryt również ma wyższy limit wynagrodzeń niż Barcelona i jest drugim zespołem z 296 milionami euro.
Wiadomo, że Barcelona ma problemy finansowe. No ale żeby aż takie, że za Atletico spadli to się nie spodziewałem.
Na szczęście na boisku zdecydowanie lepiej wypadli niż Atletico i RM zdobywając mistrzostwo kraju :-)
NIby mistrzostwo zdobyli ale połowa meczów to wymęczone 1:0 do tego kompromitacja w europejskich pucharach, więc nie wiem czy tak "zdecydowanie lepiej"
No i z Realem 0:4 w meczu o coś a jednak strasznie wytykałeś rok wcześniej porażkę Realu z Barcą w meczu o nic.
(edited)
No i z Realem 0:4 w meczu o coś a jednak strasznie wytykałeś rok wcześniej porażkę Realu z Barcą w meczu o nic.
(edited)
Nie niby mistrzostwo tylko mistrzostwo. I to z przytupem i najlepszą obroną :-)
Oczywiście 0:4 było, ale wcześniej 3 mecze z rzędu zwycięstwo i chyba też 0:4 się trafiło.
Każde trofeum Barcelony w obecnej sytuacji jest znacznie ważniejsze niż sprzed laty.
Na szczęście Barcelona powoli się odradza i buduje kadrę na młodych zawodnikach. W tym sezonie wchodzi do kadry Yamal, sezon temu Balde i Gavi. Liczę, ze Fati odrodzi się w Brighton, a za rok wpadnie 9tka z Brazylii za Lewego. Zmierza to w dobrym kierunku.
Oczywiście 0:4 było, ale wcześniej 3 mecze z rzędu zwycięstwo i chyba też 0:4 się trafiło.
Każde trofeum Barcelony w obecnej sytuacji jest znacznie ważniejsze niż sprzed laty.
Na szczęście Barcelona powoli się odradza i buduje kadrę na młodych zawodnikach. W tym sezonie wchodzi do kadry Yamal, sezon temu Balde i Gavi. Liczę, ze Fati odrodzi się w Brighton, a za rok wpadnie 9tka z Brazylii za Lewego. Zmierza to w dobrym kierunku.
Tak myślałem ze oddanie Xaviego Simonsa do Lipska to byk błąd.
No ale dlaczego 0:4 Realu wpływało na ocenę sezonu gdzie zdobyli dublet a ten mecz nic nie zmienił a w sezonie Barcelony 0:4 już to pomijasz pomimo, że realnie przełożyło się to puchary w sezonie?
(edited)
(edited)
Nie pomijam niczego :-)
Wspomniałem tylko, ze mimo słabej sytuacji finansowej zdobyli mistrzostwo wyprzedzając każda ekipę która jest przed nimi w tym zestawieniu widełek.
Wspomniałem tylko, ze mimo słabej sytuacji finansowej zdobyli mistrzostwo wyprzedzając każda ekipę która jest przed nimi w tym zestawieniu widełek.