Subpage under development, new version coming soon!
Subject: EURO 2016
uwazaj, zeby tobie w pysk nikt nie dał.
jak tak psioczysz na polskę i polakow to czemu tu mieszkasz i gadasz po polsku frajerze?
jak tak psioczysz na polskę i polakow to czemu tu mieszkasz i gadasz po polsku frajerze?
pewnie sprzedajna ukrainka przyjechała się puszczać
szkoda że grosik nie próbował tego kończyć bez przyjęcia bo wtedy miałby jeszcze jako taki kąt żeby to zmieścić, no ale nie można mieć wszystkiego :(
No to dzisiaj za Belgią, bo jak Walia sie prześlizgnie to pewnie Portugalia wejdzie do finału
(edited)
No to dzisiaj za Belgią, bo jak Walia sie prześlizgnie to pewnie Portugalia wejdzie do finału
(edited)
szkoda ze grosicki wczoraj w 80% akcji odnotowywal strate pilki.
nie piszcie o asyscie bo to bylo podanie "na slepo" w pole karne, akurat sie udalo, reszta to straty ukazujące brak jego umiejetnosci
nie piszcie o asyscie bo to bylo podanie "na slepo" w pole karne, akurat sie udalo, reszta to straty ukazujące brak jego umiejetnosci
Walia gra taksą wszystko do Bejla ale jest kryty, więc wszystko idzie do Ramseya :P
Grosickiemu brakuje właśnie tego ostatniego podania, strzału. Zawsze partaczy w 80% i dlatego nie jest piłkarzem z europejskiego topu.
Ja piernicze ale lament w mediach i w ogóle wszędzie, teraz oglądam te pasma wiadomości to jakbyśmy z grupy odpadli, albo inaczej - jakbyśmy mieli potencjał na miare Niemiec czy Hiszpanii i tragedia bo odpadliśmy w 1/4 a powinniśmy wygrać ten turniej, przecież osiągneliśmy wynik na miare naszego potencjału, media nadmuchały balon że 80% społeczeństwa myślała że Mistrzem Europy zostaniemy a teraz żałoba narodowa
(edited)
(edited)
Awansowalismy na 16 pozycje w rangingu. Niezłe osiągnięcie. A moze byc lepiej :)
jest dokładnie odwrotnie, nie ma lamentu tylko robią z nich nie wiadomo jakich bohaterów, a osiągnęli wynik taki jaki powinni, choć ostatni mecz im nie wyszedł
domeq to
Gosen [del]
Patrząc na narodową posuchę turniejową od 1986 roku, to piłkarze sukces odnieśli... niestety głód rośnie w miarę jedzenia, i to normalne, że się go odczuwa.