Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Puchar Polski (prawdziwy)
Nie popieram w żadnym stopniu rozpierdolu. Jak to widziałem to odrazu znałem konsekwencje oraz przyczyny. Miał być spokój mimo wszystko.
Po pacyfikacji KDT okazało się, że współpraca z warszawskim ratuszem stała się dla Zubrzyckiego bardzo opłacalna. W grudniu 2009 r. urzędnicy Gronkiewicz-Waltz wynajęli tę firmę do ochrony imprezy sylwestrowej na Placu Konstytucji, przelewając na jej konto 310 tys. zł. Po tragedii smoleńskiej Zubrzycki ustawiał i demontował płotki podczas żałobnych uroczystości, za co dostał 130 tys. zł.
„Superexpress” pisał o zarobkach Zubrzyckiego za ochronę osób i mienia w placówkach Domu Kultury Włochy (115 tys. zł), ochronę Targowiska Banacha (530 tys. zł), ochronę i usługi portierskie w SP nr 342 im. Jana Marcina Szancera (72 tys. zł).
Niezwykle intratny kontrakt jedna z firm „Zubrzyckim” w nazwie zawarła kilka miesięcy temu – w grudnia 2010 r. Za ochronę obiektów i pasażerów komunikacji miejskiej zarobi około 2,4 mln zł.
„Superexpress” pisał o zarobkach Zubrzyckiego za ochronę osób i mienia w placówkach Domu Kultury Włochy (115 tys. zł), ochronę Targowiska Banacha (530 tys. zł), ochronę i usługi portierskie w SP nr 342 im. Jana Marcina Szancera (72 tys. zł).
Niezwykle intratny kontrakt jedna z firm „Zubrzyckim” w nazwie zawarła kilka miesięcy temu – w grudnia 2010 r. Za ochronę obiektów i pasażerów komunikacji miejskiej zarobi około 2,4 mln zł.
i to jest prawdziwa przyczyna zamieszek stadionowych czy to na litwie czy w bydgoszczy...
Litwo, ojczyzno moja…
Co się stało na Litwie to kunszt sztuki gier politycznych.
Wyglądało tak: przyjechała banda kiboli z ościennego kraju i narozrabiała jak pijane zające. Swołocz, chamstwo, zjazd bydła.
Było tak: służby litewskie miały za zadanie doprowadzić do eskalacji konfliktu. Metody – w gestii policji. A że na Litwie generalnie nie ma większych problemów z ichnimi kibolami, zatem doświadczenie mundurowych było niewielkie.
Dochodziło więc do takich sytuacji, jak dość mało sympatyczne wyciąganie ludzi jadących na mecz z autobusów i poddawanie ich kontroli alkomatem. Towarzystwo się burzyło, co skrzętnie nagrywała będąca tam „przypadkowo” telewizja. I wiadomość o burdach poszła w świat jeszcze przed samym meczem.
Pod stadionem było nerwowo, bo tempo wchodzenia na obiekt było skandaliczne. Przepychanki być musiały i były. I znów afera.
Potem mundurowi podbiegali w szpalerze z tarczami pod sektor, to i publika obrzucała ich racami.
Co widziano?: 1. Burdy, zadymy, kiboli (to w Polsce).
2. Burdy, zadymy, polskich kiboli (to na Litwie).
Czym to było tak naprawdę?
3 miliony Litwinów na swoim terytorium ma ponad 300 tysięcy ludzi, którzy przyznają się do polskości. 10 % „obcych” to dla nich jest poważny problem. Co prawda udało się naszych rodaków zmarginalizować administracyjnie (są na to sposoby: utrudnianie w zdobywaniu wykształcenia, nie dopuszczanie do wysokich stanowisk w administracji państwowej i w gospodarce). Ale żywioł polski ma coś, czego Litwini się boją. Ma prawo głosu w wyborach.
Kilka dni przed meczem na Litwie zorganizowano marsz, którego przesłaniem było „Litwa dla Litwinów”. Niby o Litwinów w nim chodziło, a w rzeczywistości była to manifestacja antypolskości. A po meczu… na Litwie odbyły się wybory. Afera z polskimi kibicami była potrzebna. Mieli pokazać, że Polacy to warchoły, bandyci, stadionowi troglodyci.
Podsumowując: chodziło o politykę.
Co się stało na Litwie to kunszt sztuki gier politycznych.
Wyglądało tak: przyjechała banda kiboli z ościennego kraju i narozrabiała jak pijane zające. Swołocz, chamstwo, zjazd bydła.
Było tak: służby litewskie miały za zadanie doprowadzić do eskalacji konfliktu. Metody – w gestii policji. A że na Litwie generalnie nie ma większych problemów z ichnimi kibolami, zatem doświadczenie mundurowych było niewielkie.
Dochodziło więc do takich sytuacji, jak dość mało sympatyczne wyciąganie ludzi jadących na mecz z autobusów i poddawanie ich kontroli alkomatem. Towarzystwo się burzyło, co skrzętnie nagrywała będąca tam „przypadkowo” telewizja. I wiadomość o burdach poszła w świat jeszcze przed samym meczem.
Pod stadionem było nerwowo, bo tempo wchodzenia na obiekt było skandaliczne. Przepychanki być musiały i były. I znów afera.
Potem mundurowi podbiegali w szpalerze z tarczami pod sektor, to i publika obrzucała ich racami.
Co widziano?: 1. Burdy, zadymy, kiboli (to w Polsce).
2. Burdy, zadymy, polskich kiboli (to na Litwie).
Czym to było tak naprawdę?
3 miliony Litwinów na swoim terytorium ma ponad 300 tysięcy ludzi, którzy przyznają się do polskości. 10 % „obcych” to dla nich jest poważny problem. Co prawda udało się naszych rodaków zmarginalizować administracyjnie (są na to sposoby: utrudnianie w zdobywaniu wykształcenia, nie dopuszczanie do wysokich stanowisk w administracji państwowej i w gospodarce). Ale żywioł polski ma coś, czego Litwini się boją. Ma prawo głosu w wyborach.
Kilka dni przed meczem na Litwie zorganizowano marsz, którego przesłaniem było „Litwa dla Litwinów”. Niby o Litwinów w nim chodziło, a w rzeczywistości była to manifestacja antypolskości. A po meczu… na Litwie odbyły się wybory. Afera z polskimi kibicami była potrzebna. Mieli pokazać, że Polacy to warchoły, bandyci, stadionowi troglodyci.
Podsumowując: chodziło o politykę.
Gdzie jest ta wypowiedź Zarzecznego, bo nie chce mi się oglądać wszystkich filmów?
http://niezalezna.pl/10138-pis-nie-mozna-zbiorowo-karac-kibicow
Dorn zwrócił się z apelem do kibiców Legii Warszawa. - Dowiedziałem się, że kibice planują o godz. 18.30 protestować przeciw decyzji rządu. Apeluję zatem, aby ta demonstracja była pokojowa. Tusk marzy, by manifestacja przerodziła się w zadymę. Jest mu to potrzebne politycznie - powiedział.
(edited)
Dorn zwrócił się z apelem do kibiców Legii Warszawa. - Dowiedziałem się, że kibice planują o godz. 18.30 protestować przeciw decyzji rządu. Apeluję zatem, aby ta demonstracja była pokojowa. Tusk marzy, by manifestacja przerodziła się w zadymę. Jest mu to potrzebne politycznie - powiedział.
(edited)
Krotka pilka powinna byc dla debili
Zamkniecie w kamieniolomach na minimum miesiac i niech tam naparzaja idioci - albo siebie albo z glowki w kamienie
Zamkniecie w kamieniolomach na minimum miesiac i niech tam naparzaja idioci - albo siebie albo z glowki w kamienie
Widziales zeby kibice Madrytu wlecieli na boisko po wygraniu Copa Del Rey? A moze kibice Interu to zrobili po wygraniu LM ?
Widziałem kibiców Romy wbiegających na boisko po zdobyciu mistrzostwa, to samo kibiców Leeds po awansie, pamiętam ostatnia kolejkę w Seria A kilka lat temu gdy mecze kończone były z publiką stojącą za linią autową (przynajmniej dwa mecze z udziałem bodaj Romy i Juve).
Swoją drogą ciekaw jestem co by się stało, gdyby Wawrzyniak przestrzelił tego ostatniego karnego. Coś czuję, ze mecz/karne mogły by nie zostać dokończone. Pomijam fakt, żę tego ostatniego karnego w takich warunkach jakie były sędzia nie powinien puścić.
jestem dziś bojowo nastawiony wybacz.
@up wcześniej nie byłeś skory odpowiedzieć pseudo intelekt :P
@up wcześniej nie byłeś skory odpowiedzieć pseudo intelekt :P