Subpage under development, new version coming soon!
Subject: »Zawisza Bydgoszcz
ciekawe ilu pojedzie Ełkaesiakow,zainteresowanie meczem jest,troche problem jak zawsze z transportem,ale mam nadzieje na dobre wspomozenie:)
Bałtyk Gdynia chce przejąć miejsce w lidze po Śląsku Wrocław
Bałtyk chce przejąć miejsce w rozgrywkach piłkarskich, które pozostanie wolne po zapowiedzianej fuzji Śląska z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski. Ryszard Stopa wysłał właśnie list intencyjny w tej sprawie do Wrocławia. - Nie mam nic przeciwko I lidze, ale jak będzie do przejęcia ekstraklasa, to też myślę, że bylibyśmy w stanie osiągnąć porozumienie - deklaruje prezes gdyńskiego klubu.
Bałtyk ma na koncie siedem sezonów w ekstraklasie i dziewiętnaście w II lidze. W biało-niebieskich barwach tercet zawodników - Adam Walczak, Piotr Rzepka, Grzegorz Stencel - grał w reprezentacji Polski seniorów, a Andrzej Bledzewski sięgnął po tytuł mistrza Europy do lat 16. Jednak ostatnie lata to pasmo degradacji. W 1988 roku nastąpiło pożegnanie z ekstraklasą, a osiem lat później z jej zapleczem. Od 2001 roku drużyna występuje jedynie w IV lidze. W 1993 roku klub stracił zaś prawo własności do terenów sportowych przy ul. Olimpijskiej, którymi obecnie w imieniu miasta zarządza GOSiR.
Po tym sezonie w rozgrywkach poniżej elity ma nastąpić reorganizacja. Będzie ekstraklasa, I, II i III liga. Bałtyk po dobrej jesieni na pewno ma co najmniej miejsce w tej ostatniej (kwalifikuje się do niej pięciu IV-ligowców z każdej grupy). Ale gdynianie mierzą w II ligę. - Skoro jesteśmy liderem, to prestiż nakazuje walczyć o awans jak najwyżej. Szkopuł polega na tym, że po wygraniu rozgrywek pomorskich trzeba jeszcze ograć jednego z rywali w barażach, a w nich można trafić na kilka uznanych klubów - mówi Stanisław Rajewicz, dyrektor Bałtyku. Ewentualnym przeciwnikiem biało-niebieskich o II ligą mogą być m.in.: Pogoń Szczecin, GKS Tychy '71, Zawisza Bydgoszcz bądź Ruch Radzionków. - Najgorzej byłoby trafić na ten pierwszy klub. W Szczecinie zapewne trzeba byłoby grać przy jupiterach oraz 15-tysięcznej widowni. Nie wiem, jak w takim otoczeniu poradziliby sobie nasi piłkarze. Z wyjątkiem Darka Patalana żaden z nich nie grał wyżej niż w III lidze - dodaje dyrektor gdyńskiego klubu.
I choć walka na boisku jest głównym celem biało-niebieskich, to postanowili oni przystąpić do jeszcze jednej rywalizacji. Tym bardziej, że może ona przynieść im dużo więcej. Do wzięcia może być miejsce ligowe, które zostawi po sobie Śląsk. Wrocławianie mają połączyć się z Dyskobolią i w przyszłym sezonie korzystać z licencji na ekstraklasę grodziskiego klubu. Do zagospodarowania powinna być II liga (po reformie I), w której obecnie występuje Śląsk lub ekstraklasa, jeśli wiosną wywalczy on awans.
Jeśli wrocławianie mieliby do zbycia ekstraklasę, to szanse Bałtyku mogłyby zmniejszyć kluby, które jeśli nie będzie abolicji, karnie muszą zostać zdegradowane po tym sezonie za udział w aferze korupcyjnej. Zagłębie Lubin czy Widzew Łódź zapewne chętnie skorzystają z tej możliwości pozostania w elicie. Skuteczna licytacja gdynian z takimi markami raczej nie wchodziłaby w grę. Ale póki co nie ma jeszcze mowy o pieniądzach, a na placu boju jest tylko Bałtyk.
- Wysłałem do Śląska list intencyjny, w którym wyrażamy chęć przejęcia, nabycia miejsca w lidze, które pozostanie po wejściu w życie fuzji tego klubu z Dyskobolią. Liczę, że po świętach dojdzie do rozmów na ten temat. Pod koniec miesiąca powinienem się też spotkać ze Zbigniewem Drzymałą - zdradza prezes Stopa.
Bałtyk chce przejąć miejsce w rozgrywkach piłkarskich, które pozostanie wolne po zapowiedzianej fuzji Śląska z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski. Ryszard Stopa wysłał właśnie list intencyjny w tej sprawie do Wrocławia. - Nie mam nic przeciwko I lidze, ale jak będzie do przejęcia ekstraklasa, to też myślę, że bylibyśmy w stanie osiągnąć porozumienie - deklaruje prezes gdyńskiego klubu.
Bałtyk ma na koncie siedem sezonów w ekstraklasie i dziewiętnaście w II lidze. W biało-niebieskich barwach tercet zawodników - Adam Walczak, Piotr Rzepka, Grzegorz Stencel - grał w reprezentacji Polski seniorów, a Andrzej Bledzewski sięgnął po tytuł mistrza Europy do lat 16. Jednak ostatnie lata to pasmo degradacji. W 1988 roku nastąpiło pożegnanie z ekstraklasą, a osiem lat później z jej zapleczem. Od 2001 roku drużyna występuje jedynie w IV lidze. W 1993 roku klub stracił zaś prawo własności do terenów sportowych przy ul. Olimpijskiej, którymi obecnie w imieniu miasta zarządza GOSiR.
Po tym sezonie w rozgrywkach poniżej elity ma nastąpić reorganizacja. Będzie ekstraklasa, I, II i III liga. Bałtyk po dobrej jesieni na pewno ma co najmniej miejsce w tej ostatniej (kwalifikuje się do niej pięciu IV-ligowców z każdej grupy). Ale gdynianie mierzą w II ligę. - Skoro jesteśmy liderem, to prestiż nakazuje walczyć o awans jak najwyżej. Szkopuł polega na tym, że po wygraniu rozgrywek pomorskich trzeba jeszcze ograć jednego z rywali w barażach, a w nich można trafić na kilka uznanych klubów - mówi Stanisław Rajewicz, dyrektor Bałtyku. Ewentualnym przeciwnikiem biało-niebieskich o II ligą mogą być m.in.: Pogoń Szczecin, GKS Tychy '71, Zawisza Bydgoszcz bądź Ruch Radzionków. - Najgorzej byłoby trafić na ten pierwszy klub. W Szczecinie zapewne trzeba byłoby grać przy jupiterach oraz 15-tysięcznej widowni. Nie wiem, jak w takim otoczeniu poradziliby sobie nasi piłkarze. Z wyjątkiem Darka Patalana żaden z nich nie grał wyżej niż w III lidze - dodaje dyrektor gdyńskiego klubu.
I choć walka na boisku jest głównym celem biało-niebieskich, to postanowili oni przystąpić do jeszcze jednej rywalizacji. Tym bardziej, że może ona przynieść im dużo więcej. Do wzięcia może być miejsce ligowe, które zostawi po sobie Śląsk. Wrocławianie mają połączyć się z Dyskobolią i w przyszłym sezonie korzystać z licencji na ekstraklasę grodziskiego klubu. Do zagospodarowania powinna być II liga (po reformie I), w której obecnie występuje Śląsk lub ekstraklasa, jeśli wiosną wywalczy on awans.
Jeśli wrocławianie mieliby do zbycia ekstraklasę, to szanse Bałtyku mogłyby zmniejszyć kluby, które jeśli nie będzie abolicji, karnie muszą zostać zdegradowane po tym sezonie za udział w aferze korupcyjnej. Zagłębie Lubin czy Widzew Łódź zapewne chętnie skorzystają z tej możliwości pozostania w elicie. Skuteczna licytacja gdynian z takimi markami raczej nie wchodziłaby w grę. Ale póki co nie ma jeszcze mowy o pieniądzach, a na placu boju jest tylko Bałtyk.
- Wysłałem do Śląska list intencyjny, w którym wyrażamy chęć przejęcia, nabycia miejsca w lidze, które pozostanie po wejściu w życie fuzji tego klubu z Dyskobolią. Liczę, że po świętach dojdzie do rozmów na ten temat. Pod koniec miesiąca powinienem się też spotkać ze Zbigniewem Drzymałą - zdradza prezes Stopa.
znowu walki raz juz wygralismy drugi raz ez wygramy wrazie czego
ja to musze przeanalizować i przemyśleć bo nie wiem o co biega
tak sobie mysle, czy to juz przegiecie, czy tym razem dac tylko ostrzezenie...;p