Subpage under development, new version coming soon!
Subject: »Zawisza Bydgoszcz
Syn też chce budować - jak ojciec
Po wycofaniu się z rozgrywek drugoligowej spółki, ostro przystąpiło do działania Stowarzyszenia Piłkarskie. - Mam nadzieję, że za rok będziemy w III lidze - mówi Jacek Milecki.
Ostatnie dni w SP Zawisza upłynęły pod znakiem spotkań. Przedstawiciele klubu i trzech zawodników odwiedziło więźniów w Zakładzie Karnym Fordonie...
Ogromny zapał i entuzjazm działaczy to jednak za mało. Żeby walczyć o awans trzeba mieć silną drużynę, w której jest rywalizacja o miejsce w wyjściowym składzie. Mieć drużynę, znaczy stworzyć jej odpowiednie warunki. A to znowu wymaga sporych nakładów finansowych i... koło się zamyka.
W ostatnich latach zawsze coś stawało na przeszkodzie. A rywale (TKP, Zdrój, Victoria) okazywali się zbyt mocni. W tym sezonie zawiszanie ponownie mogą niewiele wskórać, zaś sprawa awansu rozstrzygnie się między Kujawiakiem, a Goplanią. Bydgoszczanie chcą więc ruszyć z „kopyta” w następnych rozgrywkach, lecz już dziś wiadomo, że nie będą mieć łatwo (do walki zbroją się Lech Rypin, Olimpia i Włocłavia).
...a członkowie zarządu wraz z trenerem Piotrem Tworkiem rozmawiali o przyszłości futbolu w naszym mieście z prezydentem Konstantym Dombrowiczem.
W sporcie nie mając pieniędzy trzeba zachowywać się po trosze jak dyplomata i wytrawny polityk. Wejść czasem w jakiś układ z koalicją rządzącą.
Miejmy nadzieję, że na jednym spotkaniu z prezydentem Konstantym Dombrowiczem się nie skończy.
Bo musi być Bydgoszczy wstyd, że najlepsze drużyny ma w IV lidze, podczas gdy Victoria plasuje się w czubie trzeciej ligi. Nasuwa się też pytanie: jak to możliwe, że w Koronowie zawodnicy mają zapewnione lepsze zarobki, aniżeli w liczącej kilkaset tysięcy mieszkańców stolicy województwa, mającej stadion, na którym grała reprezentacja Polski?
Reklama
Z trwającego od dłuższego czasu marazmu próbują wydobyć Zawiszę władze stowarzyszenia, w których zasiada m.in. Jacek Milecki, syn Edmunda, który był jednym z budowniczych stadionu przy ul. Gdańskiej.
Kibice chcą, by w Bydgoszczy znów zagościła II liga. A mecze, np. z Sadownikiem Waganiec (z szacunkiem dla tego klubu), z którym w odległych latach zawiszanie nie rozgrywali nawet meczów kontrolnych, przeszły do historii. Budowa drużyny, którą przejął Piotr Tworek, musi zatem zacząć się już teraz. Za trzy miesiące może już być za późno...
Po wycofaniu się z rozgrywek drugoligowej spółki, ostro przystąpiło do działania Stowarzyszenia Piłkarskie. - Mam nadzieję, że za rok będziemy w III lidze - mówi Jacek Milecki.
Ostatnie dni w SP Zawisza upłynęły pod znakiem spotkań. Przedstawiciele klubu i trzech zawodników odwiedziło więźniów w Zakładzie Karnym Fordonie...
Ogromny zapał i entuzjazm działaczy to jednak za mało. Żeby walczyć o awans trzeba mieć silną drużynę, w której jest rywalizacja o miejsce w wyjściowym składzie. Mieć drużynę, znaczy stworzyć jej odpowiednie warunki. A to znowu wymaga sporych nakładów finansowych i... koło się zamyka.
W ostatnich latach zawsze coś stawało na przeszkodzie. A rywale (TKP, Zdrój, Victoria) okazywali się zbyt mocni. W tym sezonie zawiszanie ponownie mogą niewiele wskórać, zaś sprawa awansu rozstrzygnie się między Kujawiakiem, a Goplanią. Bydgoszczanie chcą więc ruszyć z „kopyta” w następnych rozgrywkach, lecz już dziś wiadomo, że nie będą mieć łatwo (do walki zbroją się Lech Rypin, Olimpia i Włocłavia).
...a członkowie zarządu wraz z trenerem Piotrem Tworkiem rozmawiali o przyszłości futbolu w naszym mieście z prezydentem Konstantym Dombrowiczem.
W sporcie nie mając pieniędzy trzeba zachowywać się po trosze jak dyplomata i wytrawny polityk. Wejść czasem w jakiś układ z koalicją rządzącą.
Miejmy nadzieję, że na jednym spotkaniu z prezydentem Konstantym Dombrowiczem się nie skończy.
Bo musi być Bydgoszczy wstyd, że najlepsze drużyny ma w IV lidze, podczas gdy Victoria plasuje się w czubie trzeciej ligi. Nasuwa się też pytanie: jak to możliwe, że w Koronowie zawodnicy mają zapewnione lepsze zarobki, aniżeli w liczącej kilkaset tysięcy mieszkańców stolicy województwa, mającej stadion, na którym grała reprezentacja Polski?
Reklama
Z trwającego od dłuższego czasu marazmu próbują wydobyć Zawiszę władze stowarzyszenia, w których zasiada m.in. Jacek Milecki, syn Edmunda, który był jednym z budowniczych stadionu przy ul. Gdańskiej.
Kibice chcą, by w Bydgoszczy znów zagościła II liga. A mecze, np. z Sadownikiem Waganiec (z szacunkiem dla tego klubu), z którym w odległych latach zawiszanie nie rozgrywali nawet meczów kontrolnych, przeszły do historii. Budowa drużyny, którą przejął Piotr Tworek, musi zatem zacząć się już teraz. Za trzy miesiące może już być za późno...
"Wiśnia" już po pierwszym zabiegu
Sukcesem zakończył się pierwszy zabieg utalentowanego pomocnika Zawiszy Bydgoszcz, Adama Wiśniewskiego.
Przypomnijmy, że Wiśniewski doznał ciężkiej kontuzji- zerwanie wiązadeł krzyżowych w kolanie w meczu z Goplanią Inowrocław.
Zawodnika czeka jeszcze co najmniej jedna operacja.
Wiśniewski nie wybiegnie na boisko przez najbliższe 9-12 miesięcy
Sukcesem zakończył się pierwszy zabieg utalentowanego pomocnika Zawiszy Bydgoszcz, Adama Wiśniewskiego.
Przypomnijmy, że Wiśniewski doznał ciężkiej kontuzji- zerwanie wiązadeł krzyżowych w kolanie w meczu z Goplanią Inowrocław.
Zawodnika czeka jeszcze co najmniej jedna operacja.
Wiśniewski nie wybiegnie na boisko przez najbliższe 9-12 miesięcy
Mecz Zawisza Bydgoszcz - Legia Chełmża wynik 0:0 po 15minutach;]
no i wpakowali nam gola do szatni:/
no i pech 1:0 w plecy goscie przewazaja i skoszony Burchacki na powazna kontuzje to wyglada:(
Zawisza Bydgoszcz 2 : 1 Legia Chełmża
10' Spotkanie toczone w spokojnym tempe. Zespoły jak dotąd nie stworzyły sobie dogodnej sytuacji do strzelenia bramki.
44' 0 : 1 GOL dla gości.
50' Goście kontrolują sytuacje na boisku.
59' Poważna kontuzja Burchackiego uniemożliwia mu kontynułowanie dalszej gry. 0 : 1
60' Za Burchackiego na boisku pojawia się Modry 0 : 1
69' GOL ! Marcin Kozłowski doprowadza do remisu. 1 : 1
72' GOL ! Ponownie Marcin Kozłowski ! 2 : 1
10' Spotkanie toczone w spokojnym tempe. Zespoły jak dotąd nie stworzyły sobie dogodnej sytuacji do strzelenia bramki.
44' 0 : 1 GOL dla gości.
50' Goście kontrolują sytuacje na boisku.
59' Poważna kontuzja Burchackiego uniemożliwia mu kontynułowanie dalszej gry. 0 : 1
60' Za Burchackiego na boisku pojawia się Modry 0 : 1
69' GOL ! Marcin Kozłowski doprowadza do remisu. 1 : 1
72' GOL ! Ponownie Marcin Kozłowski ! 2 : 1
Pięć minut, które wstrząsnęło Legią!
Po dramatycznym, ale stojącym na dość przeciętnym poziomie spotkaniu Zawisza pokonał 2:1 Legię Chełmża. Bohaterem tego meczu był bez wątpienia strzelec obydwu bramek dla niebiesko-czarnych Marcin Kozłowski.
Zawisza Bydgoszcz- Legia Chełmża 2:1(0:1)
0:1 Tuszyński 42 min
1:1 Kozłowski 70 min
2:1 Kozłowski 75 min
Zawisza: Kochański, Krawczyński, Śmiglewski, Tomczak, Sobacki(Karolak), Kozłowski, Ettinger(Dachtera), Krawczyk, Zielke(Kordowski), Burchacki(Modry), Barlik
Legia: M.Wojciechowski, Dittman, Lewandowski, Gęsicki, P.Smolarz, Zając, J.Smolarz, Kotarski, K. Wojciechowski, Tuszyński, Jedynak(Ł.Smolarz)
Bydgoscy piłkarze odnieśli bardzo cenne zwycięstwo na Legią Chełmża. Te trzy punkty praktycznie zapewniają Zawiszy ligowy byt. Mecz ten nie stał na wielkim poziomie, ale zacięta końcówka wynagrodziła wszystkim dość bezbarwne 70 minut tego spotkania. W pierwszej połowie bydgoszczanie posiadali optyczną przewagę w polu, ale w żaden sposób nie potrafili udokumentować tego zdobyczą bramkową. W 42 min goście przeprowadzili składną akcję i Tuszyński strzałem z kilkunastu metrów wykorzystał nieporadność bydgoskich defensorów. Druga połowa nie różniła się wiele od pierwszej, to Zawisza atakował, ale goście grożnie kontratakowali. Gdyby w 60 min Jedynak wykorzystał idealną sytuacje do podwyższenia wyniku to wydaje się, że Legia wywiozłaby komplet punktów z Bydgoszczy. Wreszcie szczęście uśmiechnęło się do niebiesko-czarnych i dwukrotnie Kozłowski w przeciągu pięciu minut pokonał bramkarza gości Wojciechowskiego. Obydwa zespoły dążyły jeszcze do zmiany rezultatu, ale na chęciach się skończyło.
Po dramatycznym, ale stojącym na dość przeciętnym poziomie spotkaniu Zawisza pokonał 2:1 Legię Chełmża. Bohaterem tego meczu był bez wątpienia strzelec obydwu bramek dla niebiesko-czarnych Marcin Kozłowski.
Zawisza Bydgoszcz- Legia Chełmża 2:1(0:1)
0:1 Tuszyński 42 min
1:1 Kozłowski 70 min
2:1 Kozłowski 75 min
Zawisza: Kochański, Krawczyński, Śmiglewski, Tomczak, Sobacki(Karolak), Kozłowski, Ettinger(Dachtera), Krawczyk, Zielke(Kordowski), Burchacki(Modry), Barlik
Legia: M.Wojciechowski, Dittman, Lewandowski, Gęsicki, P.Smolarz, Zając, J.Smolarz, Kotarski, K. Wojciechowski, Tuszyński, Jedynak(Ł.Smolarz)
Bydgoscy piłkarze odnieśli bardzo cenne zwycięstwo na Legią Chełmża. Te trzy punkty praktycznie zapewniają Zawiszy ligowy byt. Mecz ten nie stał na wielkim poziomie, ale zacięta końcówka wynagrodziła wszystkim dość bezbarwne 70 minut tego spotkania. W pierwszej połowie bydgoszczanie posiadali optyczną przewagę w polu, ale w żaden sposób nie potrafili udokumentować tego zdobyczą bramkową. W 42 min goście przeprowadzili składną akcję i Tuszyński strzałem z kilkunastu metrów wykorzystał nieporadność bydgoskich defensorów. Druga połowa nie różniła się wiele od pierwszej, to Zawisza atakował, ale goście grożnie kontratakowali. Gdyby w 60 min Jedynak wykorzystał idealną sytuacje do podwyższenia wyniku to wydaje się, że Legia wywiozłaby komplet punktów z Bydgoszczy. Wreszcie szczęście uśmiechnęło się do niebiesko-czarnych i dwukrotnie Kozłowski w przeciągu pięciu minut pokonał bramkarza gości Wojciechowskiego. Obydwa zespoły dążyły jeszcze do zmiany rezultatu, ale na chęciach się skończyło.
Poważna kontuzja Michała Burchackiego
Młody napastnik Zawiszy Bydgoszcz Michał Burchacki doznał groźnej kontuzji uszkodzenia łękotki i więzadła w kolanie.
Kontuzję potwierdziło wstępne badanie USG. Niewykluczone, że potrzebny będzie zabieg artroskopii. Szacuje się, że Burchacki powróci na boisko za około 3 miesiące.
Młody napastnik Zawiszy Bydgoszcz Michał Burchacki doznał groźnej kontuzji uszkodzenia łękotki i więzadła w kolanie.
Kontuzję potwierdziło wstępne badanie USG. Niewykluczone, że potrzebny będzie zabieg artroskopii. Szacuje się, że Burchacki powróci na boisko za około 3 miesiące.
juz nie dlugo wyjazd do Pakości a kto tam spejcalnie rzucil na ostatnim meczu ligowym w kierunku sedzego plastikowa butelke ktora spadla 3metry przed sedziego liniowego i stadion zakmniety na 3mecze eh robia pod gorke nam:(
45 minut Łukaszewskiego w Szkocji
Kolejny występ w Scottish Divison Two zaliczył Marcin Łukaszewski. Były piłkarz Zawiszy Bydgoszcz, a obecnie Airdie United zagrał całą drugą połowę w środowym spotkaniu z Brechin City. Jego drużyna pokonała rywala na wyjeździe 3:1 (3:0) po dwóch bramkach Iana Harty'a oraz jednej Garry'ego Twigga.
Kolejny występ w Scottish Divison Two zaliczył Marcin Łukaszewski. Były piłkarz Zawiszy Bydgoszcz, a obecnie Airdie United zagrał całą drugą połowę w środowym spotkaniu z Brechin City. Jego drużyna pokonała rywala na wyjeździe 3:1 (3:0) po dwóch bramkach Iana Harty'a oraz jednej Garry'ego Twigga.
4 liga: Wygrana Zawiszy w Pakości
Mariusz Barlik strzelił gola dającego trzy punkty.
Skromnym zwycięstwem sości zakończył się mecz w Pakości, pomiędzy Notecianką, a Zawiszą. Jedynym strzelcem okazał się Mariusz Barlik.
Notecianka Pakość - Zawisza Bydgoszcz 0:1 (0:0)
Barlik 74
Notecianka: Dudek - Szumacher, Delekta, Misiąg, Bednarek - Gac, Fortuna, Nadolski, Dzioba - Łapiński, Babiarz.
Zawisza: Kochański, Krawczyński, Tomczak, Śmiglewski, Sobacki, Kordowski (A.Kozłowski), Ettinger, Modracki (Modry), M.Kozłowski, Krawczyk (Cielasiński), Barlik
Zawisza do Pakości przyjechał z jednym postanowieniem, wygrać to spotkanie i trzeba przyznać, że bydgoszczanie konsekwentnie realizując plan nakreślony przez trenera Tworka osiągnęli swój cel. Pojedynek ten miał bardzo wyrównany przebieg chociaż to niebiesko-czarni stworzyli więcej sytuacji podbramkowych. Już po pierwszej połowie bydgoszczanie powinni prowadzić minimum dwoma bramkami, ale zarówno Kordowski jak i Barlik minimalnie chybili w dogodnych sytuacjach. Gospodarze w żaden sposób nie mogli sobie poradzić z tzw. „bydgoskim diamentem”.
Druga połowa zaczęła się od zdecydowanych ataków Notecianki, ale Łapiński zmarnował idealną sytuację, by wyprowadzić drużynę z Pakości na prowadzenie. Szczęści próbował również Babiarz i to wszystko na co w tym dniu było stać miejscowych. Zawisza z przebiegiem czasy ponownie opanował sytuację na boisku i gospodarze mogą mówić o dużym szczęściu, że po strzałach A. Kozłowskiego i Ettingera nie przegrywali 0:1.. Ale co się ucieczce, to nie odwlecze, wreszcie w 75 min meczu po doskonałym podaniu od Modrackiego, Barlik wbiega w pole karne , zwodem mija bramkarza gospodarzy i pakuje piłkę do pustej bramki. Mimo ataków z obydwu stron wynikł nie uległ zmianie.
Piotr Rembowiecki (kierownik Zawiszy): Było to jedno z lepszych spotkań, jakie Zawisza zagrał w tym sezonie. Zespół w 100% zrealizował taktykę, którą nakreślił trener Tworek. Przed nami ciężki mecz z Kujawiakiem, ale mam nadzieję, że wyjdziemy z niego zwycięsko.
Mariusz Barlik strzelił gola dającego trzy punkty.
Skromnym zwycięstwem sości zakończył się mecz w Pakości, pomiędzy Notecianką, a Zawiszą. Jedynym strzelcem okazał się Mariusz Barlik.
Notecianka Pakość - Zawisza Bydgoszcz 0:1 (0:0)
Barlik 74
Notecianka: Dudek - Szumacher, Delekta, Misiąg, Bednarek - Gac, Fortuna, Nadolski, Dzioba - Łapiński, Babiarz.
Zawisza: Kochański, Krawczyński, Tomczak, Śmiglewski, Sobacki, Kordowski (A.Kozłowski), Ettinger, Modracki (Modry), M.Kozłowski, Krawczyk (Cielasiński), Barlik
Zawisza do Pakości przyjechał z jednym postanowieniem, wygrać to spotkanie i trzeba przyznać, że bydgoszczanie konsekwentnie realizując plan nakreślony przez trenera Tworka osiągnęli swój cel. Pojedynek ten miał bardzo wyrównany przebieg chociaż to niebiesko-czarni stworzyli więcej sytuacji podbramkowych. Już po pierwszej połowie bydgoszczanie powinni prowadzić minimum dwoma bramkami, ale zarówno Kordowski jak i Barlik minimalnie chybili w dogodnych sytuacjach. Gospodarze w żaden sposób nie mogli sobie poradzić z tzw. „bydgoskim diamentem”.
Druga połowa zaczęła się od zdecydowanych ataków Notecianki, ale Łapiński zmarnował idealną sytuację, by wyprowadzić drużynę z Pakości na prowadzenie. Szczęści próbował również Babiarz i to wszystko na co w tym dniu było stać miejscowych. Zawisza z przebiegiem czasy ponownie opanował sytuację na boisku i gospodarze mogą mówić o dużym szczęściu, że po strzałach A. Kozłowskiego i Ettingera nie przegrywali 0:1.. Ale co się ucieczce, to nie odwlecze, wreszcie w 75 min meczu po doskonałym podaniu od Modrackiego, Barlik wbiega w pole karne , zwodem mija bramkarza gospodarzy i pakuje piłkę do pustej bramki. Mimo ataków z obydwu stron wynikł nie uległ zmianie.
Piotr Rembowiecki (kierownik Zawiszy): Było to jedno z lepszych spotkań, jakie Zawisza zagrał w tym sezonie. Zespół w 100% zrealizował taktykę, którą nakreślił trener Tworek. Przed nami ciężki mecz z Kujawiakiem, ale mam nadzieję, że wyjdziemy z niego zwycięsko.
z jakiej paki oni graja w 4 lidze jak sie wycofali ? ;]
idz Zawisza jeden IV ligowy jelopie:P nie czytasz gazet ;] my tam honorowi kibice :P nie jakies tam k*** sprzedajne typu KSZO i Portowcy;]
i nasi kibice na meczu ŁKS Łódź - Lech Poznan ;]
w ten weekend zmecz z kujawiakiem wloclawek;]