Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Filmy
Tutaj nie chodzi o przypodobanie się, tylko zwyczajnie o pewną uczciwość :-]. Jeżeli jakiś filmy, czy cały kierunek uznajesz za gniot to wypadałoby mieć ku temu jakieś podstawy- inaczej jest to krzywdzące, i strasznie "gimbusiarskie" :-].
Nie jestem krytykiem filmowym który żeby móc oceniać musi cały film obejrzeć.W większości tych przypadków wystarczy tytuł i rocznik filmu, a także jakaś zajawka żeby stwierdzić że to nie dla mnie.Oczywiście mile widziane wsparcie się oceną i opisem.
A czego się spodziewałeś?
Nie zna się na filmach, nie zajmuje się tym. Dlatego aby go ocenić potrzeba mu mniej informacji. Logiczne :P
(edited)
Nie zna się na filmach, nie zajmuje się tym. Dlatego aby go ocenić potrzeba mu mniej informacji. Logiczne :P
(edited)
wystarczy tytuł i rocznik filmu
o jaaaa, nieźle :)
(edited)
o jaaaa, nieźle :)
(edited)
Czytaj ze zrozumieniem napisałem dalej, że zajawka opis i ocena także.Ale czego się można po tobie spodziewać.
Oczywiście mile widziane wsparcie się oceną i opisem.
sam czytaj co piszesz, jeśli jesteś w stanie to ogarnąć :)
powyższe zdanie oznacza, że dobrze jeśli ocena (na filmwebie pewnie ;p) i opis też są - ale nie jest to obowiązkowe dla Ciebie.
i po co taka agresja, ja tylko doceniam ludzkie talenty :P
(edited)
sam czytaj co piszesz, jeśli jesteś w stanie to ogarnąć :)
powyższe zdanie oznacza, że dobrze jeśli ocena (na filmwebie pewnie ;p) i opis też są - ale nie jest to obowiązkowe dla Ciebie.
i po co taka agresja, ja tylko doceniam ludzkie talenty :P
(edited)
''W większości tych przypadków wystarczy tytuł i rocznik filmu, a także jakaś zajawka żeby stwierdzić że to nie dla mnie''
''Oczywiście mile widziane wsparcie się oceną i opisem''
Żebym musiał siebie cytować sprzed kilku postów bo doczytać nie umiesz.... piszę o filmach które wklejał Szwam a tam wyraznie wystarcza jak dla mnie tytuł i zajawka od razu wiem, że to nie dla mnie.
Chyba ja wiem lepiej co miałem na myśli pisząc to panie mądraliński.
''Oczywiście mile widziane wsparcie się oceną i opisem''
Żebym musiał siebie cytować sprzed kilku postów bo doczytać nie umiesz.... piszę o filmach które wklejał Szwam a tam wyraznie wystarcza jak dla mnie tytuł i zajawka od razu wiem, że to nie dla mnie.
Chyba ja wiem lepiej co miałem na myśli pisząc to panie mądraliński.
Chyba ja wiem lepiej co miałem na myśli pisząc to panie mądraliński.
im więcej piszemy, tym bardziej powątpiewam :)
im więcej piszemy, tym bardziej powątpiewam :)
No ja właśnie też, w Ciebie.Jakbyś czytał ze zrozumieniem całą rozmowę, to byś wiedział, że piszę o filmach, które wkleja Szwam, a nie ogólnie jak postępuje wedle wszystkiego co oglądam.Filmy na podstawie książek które czytałem oglądam nie sugerując się ocenami żadnymi.To samo dotyczy filmów na podstawie komiksów których jestem fanem.Tak samo serii filmów których jestem fanem, lub o określonym gatunku.Wtedy oglądam i sam oceniam, bez sugerowania się wcześniej ocenami z portali lub opisami.Część filmów muszę czasem sprawdzić po opiniach i nawet po ocenie na Film Web, która jak ty sugerujesz jest nie adekwatna, ale daje jakiś pogląd i często się sprawdza, przecież to my głosujemy.Są też zwiastuny, komentarze ludzi którzy oglądali itp itd. Ale takie filmy które wkleja Szwam, jak Le Feu Follet, Kamizelka, Konopielka, Last Year in Marienbad, gdzie widzimy czarno białe zdjęcie z mężczyzną flirtującym z kobietą, pewnie jakieś romansidło, wiem bez wnikliwej analizy, że nie są dla mnie.
gdzie widzimy czarno białe zdjęcie z mężczyzną flirtującym z kobietą, pewnie jakieś romansidło, wiem bez wnikliwej analizy, że nie są dla mnie.
LOL
Raz, że ocenianie czy film jest dla ciebie czy nie na takiej podstawie to głupota.
Dwa, to Ty przecież nie piszesz, że nie dla ciebie tylko piszesz, że gniot a to jest różnica.
LOL
Raz, że ocenianie czy film jest dla ciebie czy nie na takiej podstawie to głupota.
Dwa, to Ty przecież nie piszesz, że nie dla ciebie tylko piszesz, że gniot a to jest różnica.
''W ogromnym, nieco staroświeckim luksusowym hotelu, nieznajomy próbuje przekonać zamężną kobietę do wspólnej ucieczki, lecz ona zdaje się nie pamiętać romansu, który przeżyli jakoby zeszłego roku w Marienbadzie...''
No zeszłego roku w M. można podciągnąć pod romans, ale o ile dobrze pamiętasz- ja tego filmu nie polecałem tylko dawałem jako przykład najgorszego filmu jaki widzialem w zyciu :D
Choć raczej jest to dla mnie jeden z największych zawodów filmowych w życiu :P
(edited)
Choć raczej jest to dla mnie jeden z największych zawodów filmowych w życiu :P
(edited)