Subpage under development, new version coming soon!
Subject: »World of Tanks
Kupilem dzis do E75 wentylacje+szybsze przeladowanie. Co jako 3 dac?
Hehe, jeżeli dla Ciebie lepiej będzie to zamontuj. Jednak dla mnie to czołg szturmowy więc często jest się w ruchu i te 20% robi różnicę.
No wlasnie nie wiem co lepsze? moze 10% szybszego naprowadzania?
A dla PZIV/VK/KT? bo mam wszedzie wente+dosylacz:>
PS. Gralem wlasnie PZIV - 7 rozwalonych, dostalem 0 dmg:P piekna bitwa:>
A dla PZIV/VK/KT? bo mam wszedzie wente+dosylacz:>
PS. Gralem wlasnie PZIV - 7 rozwalonych, dostalem 0 dmg:P piekna bitwa:>
Na VK mam oprócz wenty i dosyłacza siatkę. Jak rzuca z wysokimi tierami to ich oprawiam z krzaków. Na KT miałem chyba szybsze naprowadzanie (skupianie).
No na VK takze mam siatke - zostala, bo tania:P
Mam wolne miejsce w garazu po tym brytyjskim czolgu - co polecacie, moze nawet nie niemieckiego, do grania? Dowolny rodzaj, dowolny tier? Aby sie gralo miodnie?
Mam wolne miejsce w garazu po tym brytyjskim czolgu - co polecacie, moze nawet nie niemieckiego, do grania? Dowolny rodzaj, dowolny tier? Aby sie gralo miodnie?
Hellcat, T50, Marder II, T29, Chaffee, AMX13 90. T-82.
To kilka dających mi frajdę czołgów.
To kilka dających mi frajdę czołgów.
E-75 szturmowy, mówisz?
Może jak mu się zainstaluje ten ostatni najmocniejszy silnik to może on i jest szturmowy.
Jednak póki go nie ma to zwykły żółw.
A silnik jednak montuje się w ostatniej kolejności gdyż wcześniej bardziej potrzebna jest top armata.
Ja na razie mam założone gąski i lepszą wieżę, ciułam teraz na armatę.
Gąski są konieczne gdyż czołg w skręcie wyraźnie jest żwawszy, a stockowe gąski nie dźwigną nawet wieży, a co dopiero amatę, która tej wieży wymaga.
Może jak mu się zainstaluje ten ostatni najmocniejszy silnik to może on i jest szturmowy.
Jednak póki go nie ma to zwykły żółw.
A silnik jednak montuje się w ostatniej kolejności gdyż wcześniej bardziej potrzebna jest top armata.
Ja na razie mam założone gąski i lepszą wieżę, ciułam teraz na armatę.
Gąski są konieczne gdyż czołg w skręcie wyraźnie jest żwawszy, a stockowe gąski nie dźwigną nawet wieży, a co dopiero amatę, która tej wieży wymaga.
W rękach Benego szturmowy. Pamiętasz jak opowiadał o swoim stylu gry i parciu naprzód. Jak zdjął 5 art bo jechał środkiem mapy wprost na capa przeciwnika? Dlatego polecałem stabilizator bo rusza się bardzo dużo i jest pewnie z reguły w środku walki. Stąd określenie szturmowy dla tego czołgu.
Ale masz rację, że zmienia się zupełnie po zainstalowaniu najlepszego silnika.
Ale masz rację, że zmienia się zupełnie po zainstalowaniu najlepszego silnika.
Irytuje mnie pewnie szczegół.
E-75 i VK4502P mają tą samą drugą wieżę, są dokładnie identyczne
ale każdą trzeba odsłonić oddzielnie,
dobrze że armatę mają tą samą i wystarczy odkryć na jednym.
VK4502P przewyższa E-75 jakością pancerza. Przód kadłuba ma 170mm, to niby tylko o 1cm więcej,
ale robi różnicę. Jeszcze większą różnicę robi kształt przodu kadłuba, a dokładniej proporcje pomiędzy górnym a dolnym skosem. W VK45P dolny skos przodu kadłuba jest cieniusieńki i trudniej w niego trafić. Owszem ma na kadłubie gniazdo karabinu, a E-75 nie ma gniazda.
Ale na pewno łatwiej walczyć zza winkla E-75 niż VK, bo VK mając wieżę z tyłu kadłuba musi wystawić cały przód by dojść na strzał.
Owszem widziałem kretyna wystawiającego się tyłem w czołgu VK4502P, ale on długo nie pożył.
Podczas swojej pierwszej bitwy na VK4502P byłem zaskoczony odpornością jego kadłuba. Steel Wall na tym czołgu to pewnie norma. Przypomniałem sobie przy okazji swój stres ze wcześniejszych bitew, gdy spotykałem go po przeciwnej stronie na polu bitwy.
(edited)
E-75 i VK4502P mają tą samą drugą wieżę, są dokładnie identyczne
ale każdą trzeba odsłonić oddzielnie,
dobrze że armatę mają tą samą i wystarczy odkryć na jednym.
VK4502P przewyższa E-75 jakością pancerza. Przód kadłuba ma 170mm, to niby tylko o 1cm więcej,
ale robi różnicę. Jeszcze większą różnicę robi kształt przodu kadłuba, a dokładniej proporcje pomiędzy górnym a dolnym skosem. W VK45P dolny skos przodu kadłuba jest cieniusieńki i trudniej w niego trafić. Owszem ma na kadłubie gniazdo karabinu, a E-75 nie ma gniazda.
Ale na pewno łatwiej walczyć zza winkla E-75 niż VK, bo VK mając wieżę z tyłu kadłuba musi wystawić cały przód by dojść na strzał.
Owszem widziałem kretyna wystawiającego się tyłem w czołgu VK4502P, ale on długo nie pożył.
Podczas swojej pierwszej bitwy na VK4502P byłem zaskoczony odpornością jego kadłuba. Steel Wall na tym czołgu to pewnie norma. Przypomniałem sobie przy okazji swój stres ze wcześniejszych bitew, gdy spotykałem go po przeciwnej stronie na polu bitwy.
(edited)
co najlepsze do tluczenia hajsu, bo bojan przyjaciel moj mi powiedzial, ze jest premka 3 dnowa i bym popykal
No to tłuczemy.
Ciekawostka wyjaśniająca rzekomo nierozumne zachowanie niektórych graczy.
Utopiłem przypadkiem czołg i okazuje się, że czołg nie jest uszkodzony przez utopienia, nie trzeba go naprawiać.
Odpadnięcie z bitwy jest skutkiem utopienia całej załogi, a za nią nie płacimy.
Teraz rozumiem dlaczego co niektórzy rejterują z pola bitwy znikając w otmętach lokalnych wód.
Ciekawostka wyjaśniająca rzekomo nierozumne zachowanie niektórych graczy.
Utopiłem przypadkiem czołg i okazuje się, że czołg nie jest uszkodzony przez utopienia, nie trzeba go naprawiać.
Odpadnięcie z bitwy jest skutkiem utopienia całej załogi, a za nią nie płacimy.
Teraz rozumiem dlaczego co niektórzy rejterują z pola bitwy znikając w otmętach lokalnych wód.
Myślę, że mało kto o tym wie. Bardziej wynika z tego, że nie chcą gracze dać satysfakcji przeciwnikowi i wolą się utopić. Rozumiem to bo jak jedzie na ciebie ostatniego 6ciu sępów chcących urwać dla siebie kawał mięsa to lepiej wybrać wodę.
Do tłuczenia hajsu od zawsze najlepsze są czołgi premium.
Jak nie ma czołgów premium to pozostaje zarabiać na czołgach.
Najlepiej zarabiają czołgi tieru V.
Niższe tiery też dobrze zarabiają, ale relatywnie mało, bo w swych bitwach robią mało damage'u.
Im wyższy tier tym jest lepiej, ale z drugiej strony rosną koszty napraw i amunicji.
Już tier VI zarabia mniej niż V. Przy VII trzeba naprawdę być dobrym aby zarabiać.
Nie ma co wymieniać nazw czołgów V tieru bo każdy może zarabiać.
Magnifico:
Często gdy reszta zespołu da ciała pozostaje tylko czekać na nieuchronną egzekucję.
(edited)
Jak nie ma czołgów premium to pozostaje zarabiać na czołgach.
Najlepiej zarabiają czołgi tieru V.
Niższe tiery też dobrze zarabiają, ale relatywnie mało, bo w swych bitwach robią mało damage'u.
Im wyższy tier tym jest lepiej, ale z drugiej strony rosną koszty napraw i amunicji.
Już tier VI zarabia mniej niż V. Przy VII trzeba naprawdę być dobrym aby zarabiać.
Nie ma co wymieniać nazw czołgów V tieru bo każdy może zarabiać.
Magnifico:
Często gdy reszta zespołu da ciała pozostaje tylko czekać na nieuchronną egzekucję.
(edited)